Dzisiejsza sesja Rady Miejskiej w Ząbkowicach Śląskich przebiegła w nietypowy sposób. W sali obrad pojawiły się bowiem osoby sprzeciwiające się przyjmowaniu uchodźców na terenie gminy.
W porządku obrad był bowiem punkt dotyczący rozpatrzenia petycji wielokrotnej wniesionej przez mieszkańców Ząbkowic Śląskich o podjęcie uchwały w sprawie uchodźców z terenów konfliktów zbrojnych. Głównym inicjatorem akcji jest Unkas Gałek, który już w ubiegłym roku zorganizował manifestację uliczną przeciw zapraszaniu imigrantów na teren naszego powiatu. Wydarzenie to relacjonowaliśmy w naszym portalu. W październiku i listopadzie ubiegłego roku (o czym informowaliśmy w naszym portalu) do Rady Miejskiej wpłynęły petycje mieszkańców apelujących o to, by nie przyjmować na terenie Gminy Ząbkowice Śląskie osób przybywających z terenów konfliktów wojennych według „kwot” narzuconych przez Unię Europejską. Sekretarz Gminy Iwona Aibin w uzasadnieniu uchwały odrzucającej petycję mieszkańców, stwierdziła m.in., że samorząd gminny nie jest ustawowo umocowany do zajmowania stanowiska wobec osiedlania uchodźców. Takie stanowisko w trakcie sesji prezentował również burmistrz Marcin Orzeszek.
W trakcie głosowania przeciw odrzuceniu petycji mieszkańców był radny Franciszek Gawęda, a głos wstrzymujący przyjęli radni: Grażyna Sobór, Wojciech Maj, Bogdan Rembisz i Piotr Kupiec. Pozostali radni, związani z burmistrzem, byli za odrzuceniem postulatu mieszkańców, zdaniem których pojawienie się na naszym terenie imigrantów może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa społeczności lokalnej. Warto przypomnieć, że analogiczne stanowisko dotyczące imigrantów (także wbrew prośbom mieszkańców) zajęła w styczniu br. Rada Powiatu Ząbkowickiego. Jak pisaliśmy w naszym portalu, samorząd powiatowy odrzucił wtedy także apel o przyjęcie Polaków ewakuowanych z terenu działań wojennych w Donbasie.
FOT: Stop wyprzedaży majątku gminnego - Facebok