Mieszkaniec Marcinowic postanowił, mimo ryzyka fizycznego i karnego, pobierać energię elektryczną z pominięciem licznika. Z kolei mieszkaniec Żarowa, skuszony dużym zyskiem, stracił sporą kwotę.
- Funkcjonariusze Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą świdnickiej komendy wspólnie z pracownikami firmy energetycznej przeprowadzili kolejne działania mające na celu ujawnienie nielegalnego poboru energii elektrycznej. Tym razem realizując własne ustalenia policjanci wraz z pracownikami firmy energetycznej zapukali do kolejnych drzwi, tym razem na terenie gminy Marcinowice, gdzie ujawnili nielegalne przyłącza do instalacji elektrycznej z pominięciem urządzeń pomiarowych, a dokładnie zastali przewody podłączone do wewnętrznej linii zasilającej na odcinku pomiędzy przyłączem budynku a układem pomiarowym w zabezpieczeniu przedlicznikowym głównym. Tym „sprytnym” sposobem mieszkaniec gminy Marcinowice doprowadził energię elektryczną do swojego domu. Kradzież energii elektrycznej, zgodnie z przepisami Kodeksu Karnego jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Ponadto sprawca będzie musiał uregulować także naliczoną przez dostawcę opłatę za nielegalny pobór, której wysokość wynosi od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. W wielu przypadkach nielegalny pobór energii elektrycznej wiąże się z uszkodzeniem instalacji. To z kolei jest częstą przyczyną pożarów bądź porażenia prądem nie tylko osób nielegalnie pobierających energię elektryczną, lecz również osób mieszkających w sąsiedztwie.
- Co zrobić, kiedy dzwoni do ciebie nieznana osoba i informuje, że „twoje środki finansowe zostały powiększone do kwoty 62 tysięcy”, jest tylko małe, a wręcz malutkie „ale” musisz wpłacić 20 tysięcy, by dostać swoje 62 tysiące. I jak tu nie skorzystać z tej super okazji? Do Komisariatu Policji w Żarowie zgłosił się 65-latek, który został oszukany. Z poszkodowanym skontaktował się telefonicznie nieznany mu mężczyzna, który oświadczył, że jego środki pieniężne na koncie zostały powiększone do kwoty 62 tysięcy złotych. Mężczyzna przekazał też informację, jak uruchomić te pieniądze i móc je przekazać na konto bankowe należące do 65-latka. W tym przypadku konieczne było, jak twierdził oszust wpłacenie 20 tysięcy złotych.Otrzymał na jednym z komunikatorów kody i informację jak ma dalej postępować. Następnie w trakcie rozmowy podał swój numer konta oraz swoje dane, a także przesłał zdjęcie dowodu osobistego oraz ubezpieczenia samochodu, wysłał także swoje zdjęcie. Za pomocą otrzymanych kodów przelał także umówioną kwotę 20 tysięcy złotych. Po 15 minutach 20 tysięcy miało powrócić na koto 65-latka, a 62 tysiące (pomniejszone o podatek) dotrzeć dnia następnego. Mężczyzna otrzymał kolejne kody i kwoty, które wpisał zgodnie z instrukcjami. Po tym rozmowa została zakończona, ale po jakimś czasie znów wznowiona. Wcześniejszy rozmówca poinformował, że ma problem ze zwrotem 20 tysięcy na konto 65-latka. Wówczas zaproponował, by ten wziął kredyt w swoim banku w kwocie 62 tysięcy złotych, ale 65-latek oświadczył, że bank nie udzieli mu takiej pożyczki. Wtedy oszust zaproponował, by ten zaciągnął mniejszą pożyczkę w kwocie 48 tysięcy. Zapewniał również, by się nie obawiał i gotówki tej nie musi wypłacać, wystarczy, by zostawił ją na koncie. Mężczyzna jednak kredytu nie zaciągnął, odebrał jeszcze kilka telefonów z różnych numerów i wówczas dotarło do niego, że padł ofiarą oszustów. Świdnicka policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności, a ta historia niech będzie przestrogą.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl