Lokalizacja i uruchomienie szpitala tymczasowego we Wrocławiu w marcu 2021 r., o czym informowaliśmy w serwisie video naszego portalu, było podyktowane skutkami pandemii koronawirusa. Była to wtedy jedna z kilkunastu takich placówek w kraju. W niemal dwa lata po tym fakcie Najwyższa Izba Kontroli analizowała niektóre aspekty funkcjonowania placówki.
Chwilę po otwarciu szpitala przy ul. Rakietowej we Wrocławiu, tzw. „kontrolę poselską” przeprowadzili tam posłowie opozycji Michał Szczerba, Dariusz Joński i Michał Jaros, którzy formułowali bardzo krytyczne opinie o zasadności tworzenia szpitali tymczasowych i kwestionowali aspekty finansowe ich działalności. Chaotyczne działania, brak analiz, samowola budowlana, niegospodarne wydatkowanie środków publicznych wielkich rozmiarów, brak zapewnienia odpowiedniej ochrony przeciwpożarowej – to ujawnione wczoraj zarzuty Najwyższej Izby Kontroli w sprawie budowy „szpitala tymczasowego we Wrocławiu. Raport NIK wywołał zainteresowanie mediów, w tym portalu Onet.pl, gdzie także wczoraj opublikowano tekst w tej sprawie. Do sprawy odniósł się wczoraj wieczorem wojewoda dolnośląski w komunikacie opublikowanym w serwisie internetowym Dolnośląskiego Urzędu Wojewódzkiego. Poniżej publikujemy to oświadczenie w całości.
W związku z artykułem, jaki pojawił się na portalu onet.pl w dn. 16 stycznia 2023 r., dotyczącym szpitala tymczasowego we Wrocławiu przy ul. Rakietowej, Wojewoda Dolnośląski oświadcza, że formułowane dzisiaj zarzuty można uznać w większym stopniu za polityczno-publicystyczne lub za całkowite niezrozumienie ówczesnej sytuacji.
Jesienią 2020 r., kiedy podejmowane były kluczowe decyzje dotyczące budowy szpitali tymczasowych, obserwowaliśmy drastyczny wzrost zachorowań względem pierwszej fali pandemii. Co więcej, to na Dolnym Śląsku dynamika wzrostu zachorowań była największa w Polsce. Rosły statystyki umierających w konsekwencji zakażenia COVID-19, a wciąż brak było skutecznych metod leczenia i – co najważniejsze – brak szczepionki oraz bezprecedensowa absencja lekarzy. Ograniczona była też dostępność do tlenu, zwłaszcza przy stosowaniu najbardziej skutecznej metody tzw. high flow. Presja ciążąca w tamtym czasie na osobach podejmujących decyzje była ogromna. Okazało się jednak, że działania rządu, w tym wojewodów, były skuteczne.
Porównując np. koszty szpitali tymczasowych należy brać pod uwagę wiele różnych czynników, które zostały pominięte w artykule – wielkość obiektów (liczbę łóżek), ich standard (wyposażenia, instalacje tlenowe itp.) czy fakt istnienia w danej okolicy obiektów umożliwiających szybką i relatywnie tanią adaptację na potrzeby szpitala tymczasowego. We Wrocławiu, w przeciwieństwie do innych miast wojewódzkich, brak jest dużych obiektów targowych czy widowiskowych. Przykładowo hipotetyczne utworzenie szpitala w Hali Stulecia wiązałoby się ze znacznie wyższymi kosztami adaptacji i rozbudowy, sparaliżowałoby komunikacyjnie centrum Wrocławia na wiele miesięcy oraz oznaczałoby dewastację zabytku UNESCO, z czego zdaje sobie sprawę każdy wrocławianin. Zwracamy uwagę, że wbrew twierdzeniom autora artykułu żadna z przeprowadzonych kontroli nie była w stanie wskazać bardziej odpowiedniej lokalizacji szpitala tymczasowego ani w jaki sposób można było ograniczyć konkretne koszty.
Sama NIK w uchwale Zespołu Orzekającego Komisji Rozstrzygającej w Najwyższej Izbie Kontroli przyznaje, że w swoim wystąpieniu nie uwzględnia stanu wyższej konieczności. Kontrole względem takich zjawisk jak pandemia, uchodźcy są lekko bezradne. Kontrolerzy są nauczeni kontrolować na podstawie procedur, a w tej sytuacji, przy zjawiskach nieznanych, nowych i niepewnych nagle ich zaczyna brakować. Tutaj należy szukać rozwiązań elastycznych, związanych z szybkością podejmowania decyzji. Odnosząc się do wyników kontroli zwracamy uwagę, że Wojewoda Dolnośląski przedstawił do niej 42 stron zastrzeżeń (w tym odnoszących się również do rzetelności samej kontroli), do których autor artykułu najwyraźniej nie dotarł.
Jakkolwiek, według naszej wiedzy szpital we Wrocławiu nie był najdroższy w Polsce – czy to w ujęciu sumarycznym, czy w przeliczeniu na jedno łóżko, podkreślić należy, że wartość życia ludzkiego jest bezcenna. Ponadto nieprawdą jest, że firma wybrana przez Wojewodę nie miała doświadczenia w stawiania tego typu obiektów. Nieprawdą jest również, że to tej firmie Wojewoda powierzył organizację szpitala – jednostką prowadzącą szpital był Uniwersytecki Szpital Kliniczny we Wrocławiu. Wojewoda Dolnośląski, zgodnie z rekomendacjami Ministerstwa Zdrowia, dostosowywał obiekt do wymagań stawianych przez lekarzy z USK.
Jednocześnie Wojewoda Dolnośląski informuje, że przed publikacją artykułu do tut. urzędu nie wpłynęły zapytania prasowe od redakcji onet.pl, ani od Pana Jacka Harłukowicza dot. tematu artykułu, co rodzi wątpliwości co do rzetelności i staranności działań dziennikarskich.