Podczas niedawnego posiedzenia komisji rozwoju gospodarczego i budżetu znalazła się informacja o realizacji strategii rozwoju gminy, którą przedstawiła kierowniczka wydziału rozwoju i promocji. Poinformowała radnych ogólnikowo, że „cele i zamierzenia realizowane są zgodnie z kierunkami, które stanowią nadrzędne wytyczne do planowania poszczególnych działań, podjęto wiele cennych inicjatyw, zrealizowano wiele ważnych zadań, wiele jeszcze zostało do zrobienia”.
Wspaniale! Przecież o wiele cennych i wiele ważnych inicjatyw na rzecz Gminy wszystkim nam chodzi. Ale: w jakim stopniu na dzień składania informacji osiągnięto zakładane cele czy podjęte w następstwie działania? Chciałam o tym porozmawiać. Jednak słowami – informacja to nie sprawozdanie – zostałam przywołana „do porządku” przez przewodniczącego komisji. A to, że informacja kierowniczki przedłożona komisji była bezwartościowa – nie miało żadnego znaczenia.
Jakkolwiek oceniając tę sytuację i lakonicznie podane „podjęto wiele cennych inicjatyw, zrealizowano wiele ważnych zadań, wiele jeszcze zostało do zrobienia” bez żadnej informacji o wnioskach wynikających z monitoringu i ewaluacji strategii rozwoju Gminy jeden wniosek co najmniej jest jasny. Gatka szmatka i hasłowe podejście do sprawy na pewno nie świadczy o fachowości, a już na pewno nie świadczy o poważnym traktowaniu tematu, jak i adresatów informacji.
Z niekłamaną ciekawością i narastającym zainteresowaniem wyczekuję więc owego sprawozdania. Podobnie jak zapowiedzianych konsultacji z mieszkańcami związanych z aktualizacją strategii rozwoju Gminy. Świetnie, że zostanie uaktualniona. Lecz nie powinno ujść naszej uwadze czy będzie to autentyczny dokument planistyczny uwzględniający wszystkie miarodajne czynniki, atuty i niedobory Gminy Ząbkowice Śląskie, czy zbiór intencji, pobożnych życzeń, obiegowych opinii i haseł brzmiących jak program wyborczy kandydata na burmistrza jakiejkolwiek gminy w Polsce.