Dwukrotnie ziębiccy policjanci nie tylko wykryli sprawców kradzieży, ale także zdołali odzyskać i przekazać poszkodowanym skradzione przedmioty. Ząbkowicka drogówka zatrzymała kierowcę, który nie powinien był wyjechać w podróż za kierownicą.
- Dla pokrzywdzonych, którzy zgłaszają policjantom kradzież liczy się szybkie i skuteczne działanie. Nie chodzi im tylko o ustalenie i ukaranie winnych, ale głównie o odzyskanie skradzionej własności. Ziębiccy policjanci stanęli na wysokości zadania i nie tylko ustalili złodziei oraz zabezpieczyli dowody, na podstawie których przedstawili im zarzuty, ale również odzyskali skradzione mienie. Pierwsze zgłoszenie wpłynęło do ziębickich funkcjonariuszy 24 stycznia po godzinie 13:00, a pokrzywdzonym był klub sportowy z Henrykowa. Z klubowej szatni, gdzie przestępca się włamał, zniknął sprzęt o wartości 800 złotych. Ziębiccy funkcjonariusze niezwłocznie rozpoczęli czynności, których efekty widoczne były już następnego dnia. Sprawca najwidoczniej przestraszył się, że zostanie zatrzymany i całość skradzionego mienia podrzucił w workach z powrotem pod bramę stadionu. Mundurowi szybko ustalili kim jest i na postawie zabezpieczonych dowodów postawili 35-latkowi zarzut kradzieży z włamaniem. Kolejna kradzież została zgłoszona dzień później. 25 stycznia złodzieje włamali się do niezamieszkałego budynku, skąd skradli sprzęt i kilkadziesiąt kilogramów węgla o łącznej wartości ponad 3 tysięcy złotych Pokrzywdzonym tym razem była jedna ze szkół w Henrykowie. Policjantom z Ziębic wystarczyły 24 godziny, by ustalić sprawców i odzyskać skradzione mienie. 35-letnia kobieta, która „fanty” ukryła w piwnicy oraz jej 38-letni wspólnik usłyszeli już zarzut kradzieży z włamaniem, za który grozi im kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
- Przed godziną 10:00, jadąc przez jedną z miejscowości w gminie Złoty Stok policjanci ruchu drogowego wymijając samochód Peugeot 206 nabrali podejrzeń, że siedzący za jego kierownicą mężczyzna może być nietrzeźwy. Postanowili zawrócić za pojazdem i zatrzymać go do kontroli. Kiedy tylko kierujący peugeotem zaważył, że radiowóz za nim zawraca to przyspieszył i próbował oddalić się od policjantów. Przecenił jednak swoje możliwości i chwilę później wjechał do przydrożnego rowu, gdzie uderzył w przepust drogowy. Na szczęście jechał sam i nic poważnego mu się nie stało. Badanie na stan trzeźwości przeprowadzone przez ząbkowickich funkcjonariuszy wykazało, że 56-latek był nietrzeźwy. W organizmie miał ponad 1,1 promila alkoholu. Teraz mieszkaniec powiatu ząbkowickiego odpowie przed sądem za przestępstwo, ponieważ właśnie takim zarzutem zakończyła się jego decyzja by wsiąść za kierownicę po alkoholu i wyjechać na drogę.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl