Prezydent Wałbrzycha, wielokrotnie „zaskakiwał” radnych Rady Miejskiej wprowadzając, podczas rozpoczynających się obrad Rady, kolejne apele w sprawie Krajowego Planu Odbudowy.
Roman Szełemej doskonale zdawał sobie sprawę, że te środki finansowe były blokowane przez Brukselę z powodów politycznych. Apele były adresowane, to do Prezydenta RP Andrzeja Dudy, to do rządu lub do sejmiku wojewódzkiego, tylko nie do decydentów z własnej formacji politycznej. Tym apelom towarzyszyły antyrządowe akcje medialne: konferencje prasowe, wywiady, a także drukowane na koszt mieszkańców bilbordy, citylighty oraz ulotki, o czym już swego czasu wspominałem.
Determinacja włodarza Wałbrzycha w „walce” o KPO była tak duża, że na cztery dni przed ciszą wyborczą przeforsował podczas sesji Rady Miejskiej kolejny już apel, a na ulicach Wałbrzycha pojawiły się nowe bilbordy „Bez pieniędzy z KPO nie ma nowoczesnej pediatrii w Wałbrzychu”. Jakim trzeba być hipokrytą, żeby wizerunek chorego dziecka wykorzystywać do walki politycznej, zapominając jednocześnie, że przed laty uczestniczyło się w likwidacji szpitala dziecięcego na Gaju oraz że jednoosobowo zarządzało się przez całe lata szpitalem, któremu „nagle” brakuje nowego pawilonu dla pediatrii.
Już po wyborach, a dokładnie 26 października 2023, podczas sesji Rady Miejskiej Wałbrzycha, radni z Klubu Radnych Romana Szełemeja odrzucili wniosek o wprowadzenie do porządku obrad projektu apelu w sprawie KPO, złożonego w ustawowym terminie tym razem przez Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości.
Czyżby zainteresowanie doktora Romana Szełemeja pieniędzmi z KPO całkowicie wygasło? Przecież poświęcił im tyle energii i środków z miejskiej kasy. Projekt apelu odrzuconego przez większość radnych związanych z prezydentem Wałbrzycha był skierowany do Donalda Tuska przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i lidera Koalicji Obywatelskiej. Jako samorządowcy domagamy wywiązanie się z obietnicy wyborczej, która brzmiała: „Składam tu, w Sopocie, uroczyste przyrzeczenie, że dzień po wyborach pojadę i odblokuję pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i wszyscy to odczujemy”.
Jerzy Langer