Uczniom klas I i II ząbkowickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Władysława Jagiełły dane było pod koniec marca br. poznać niezwykłą i ważną dla historii tej szkoły osobę – to dr inż. Zbigniew Lubczyński. Gospodarzem spotkania był dyrektor LO Tomasz Błauciak. Zachęcamy do zapoznania się z relacją napisaną przez jedną z uczennic LO.
Czułam się zaszczycona propozycją przeprowadzenia wywiadu. Moje obawy przed rozmową okazały nieuzasadnione, gdyż pan Lubczyński okazał się człowiekiem komunikatywnym, o żartobliwym usposobieniu i odnoszącym się z dystansem do własnej osoby. Wspomnienia dotyczące tych trudnych czasów szkolnych – z ingerencją ówczesnej władzy w postawy młodych ludzi – wprawiały mnie w przerażenie, aczkolwiek humorystyczne anegdotki o czasach licealnych bawiły do łez. Jako że interesuję się historią naszego LO, spotkanie z panem Lubczyńskim przybliżyło mi w interesujący sposób atmosferę dawnych czasów. W 1949 roku, gdy polityka ówczesnych władz zagrażała wszelkim wartościom religijnym, nasz sztandar z hasłem „Bóg Honor Ojczyzna” i wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej stał się niewygodny dla panującego systemu. Jednakże na straży wartości patriotycznych i religijnych stały osoby, które nie wyrzekły się swych poglądów. Do takich niewątpliwie należała pani sekretarka Emilia Hulla, którą nasz gość zapamiętał jako patriotkę, w sposób szczególny wyróżniając jej zaangażowanie w zabezpieczenie sztandaru. Otrzymałam odpowiedź na nurtujące mnie od dawna pytanie, iż ukrycie sztandaru, według przypuszczeń pana Zbigniewa Lubczyńskiego, powierzono właśnie jemu ze względu na nieposzlakowaną opinię jego rodziny, szanującej wartości religijne. Całe przedsięwzięcie wyniesienia sztandaru ze szkoły miało charakter poufny i nikt z kadry nauczycielskiej, społeczności uczniowskiej ani najbliższej rodziny nie został w to wtajemniczony. Jak ważnym wydarzeniem była owa misja ukrycia w tamtych latach, pan Lubczyński nie zdawał sobie sprawy i nie przypuszczał wówczas, że zapisze się jako bohater w kartach historii naszej Szkoły. Z poczuciem wypełnionego obowiązku oddał paczkę w ręce brata Józefa w pobliskim kościele księży pallotynów. Niemałym zaskoczeniem okazało się otrzymane po latach przez pana Lubczyńskiego zaproszenie do tego samego kościoła, gdzie 21 listopada 1989 r. ze wzruszeniem uczestniczył w ceremonii powrotu cennej pamiątki do Liceum, co stało się możliwe dzięki zmianie ustroju politycznego w Polsce. Po 50 latach ukrycia nasz sztandar szkolny znów ujrzał światło dzienne!
Spotkanie i wywiad z naszym gościem upłynęły w przesympatycznej atmosferze. Opowieści o dawnych latach szkolnych przeplatane były humorem, dowcipem o wymyślnych psikusach wymierzonych w ciało pedagogiczne, ale też wyróżniały się elokwencją. W tamtych pamiętnych czasach Polski Ludowej nasze Liceum uchodziło za szkołę tolerancyjną, głównie dzięki postawie nauczycieli, którzy starali się nie ulegać wpływom władz i robili wszystko, aby uczniowie w jak najmniejszym stopniu odczuwali presję panującego systemu. „Czasy nie były bezpieczne, ale nie byliśmy stłamszeni” – opowiadał pan Lubczyński, zaskakując coraz to nowymi wspomnieniami. Jednym z elementów życia szkoły były obowiązkowe codzienne apele o charakterze politycznym o 7:45, podczas których uczniowie śpiewali hymn młodzieży socjalistycznej „Naprzód młodzieży świata”. Religia po 50. roku została usunięta z planu zajęć, ale uczniowie z własnej inicjatywy modlili się przed pierwszą lekcją i po ostatniej. Czynili to nawet po zebraniach Związku Młodzieży Polskiej 😉 Pan Zbigniew Lubczyński był uczniem LO od roku 1949 do 1953. Nie zapamiętał, by w tych latach odbywała się ceremonia ślubowania klas pierwszych. Może dlatego, że nie było sztandaru… Skromną studniówkę, która miała miejsce w auli szkolnej, tradycyjnie organizowały młodsze klasy, bal maturalny natomiast był inicjatywą samych absolwentów. Nasz gość wspominał swych nauczycieli: wychowawczynię – panią prof. Zofią Sarnecką, profesora fizyki – pana Wiktora Kopijkowskiego, zaś szczególną uwagę poświęcił nauczycielowi języka angielskiego i łaciny – profesorowi Janowi Syrotyńskiemu, o którym zamierza napisać osobne wspomnienie. Do wyróżniających się osobowości pan Lubczyński zaliczył również panią profesor Helenę Kuczkowską – założycielkę Szkoły. Jako nauczycielka języka polskiego starała się wpoić swym uczniom zamiłowanie do ojczystej poezji, języka. Jej doświadczenie i sposób nauczania pomagają panu Lubczyńskiemu do dziś, np. w pracy na stanowisku redaktora Informatora Oddziału Wrocławskiego Stowarzyszenia Elektryków Polskich.
Po ukończeniu liceum trudno było wszystkim dostać się na wymarzone studia. „Uznaliśmy, że w tym ustroju albo możemy się wyrzec siebie, albo tak się uczyć, by być dobrym fachowcem” – wspominał nasz gość. Dzięki uznaniu przez kadrę profesorską postawy przodownika nauki i pracy społecznej, przypieczętowanej dyplomem, sam – jako jeden z niewielu absolwentów – zyskał możliwość wyboru dowolnego kierunku studiów. Podjął je i ukończył na Wydziale Elektrycznym Politechniki Wrocławskiej. W 1981 r. pan Lubczyński wybrany został przez Radę Pedagogiczną na stanowisko dyrektora Technikum Kolejowego we Wrocławiu. Funkcję tę piastował dziewiętnaście lat. Niezmiennie wpajał swym uczniom umiejętność dbałości o detale, np. uczeń powinien mieć zawsze przy sobie: grzebień, lusterko, dwie czyste chusteczki (jedna do otarcia łez dziewczynie, druga do nosa), numerek do szatni i legitymację. Oprócz dwóch ostatnich przedmiotów – wszystkie nam zaprezentował, wyjmując je z kieszeni garnituru 🙂 Według naszego gościa, dbając o rzeczy małe, w przyszłości dbać będziemy o sprawy najważniejsze.
Wspomnienia minionych czasów nie miały końca, a my słuchaliśmy dawnych historii z zapartym tchem, niczym przeniesieni w czasie. Na pożegnanie wręczyliśmy sentymentalną pamiątkę – kserokopię pamiętnika prof. Heleny Kuczkowskiej, na kartach którego znalazły się zdjęcia i zapiski dotyczące naszego gościa. Panu Zbigniewowi Lubczyńskiemu składam serdeczne podziękowania za cenny wywiad, przeplatany osobistymi wspomnieniami.
Simona Burtka
Fot: Aleksandra Sopuch
Ogłoszenie
Uroczystość przywrócenia sztandaru 21 listopada 1989 r. w kościele księży pallotynów została nagrana na taśmie wideo. Jeśli ktoś posiada owo historyczne nagranie lub pamiątkowe zdjęcia z tego dnia, prosimy o kontakt z Liceum Ogólnokształcącym w Ząbkowicach Śląskich. Pragnęlibyśmy wykorzystać je podczas uroczystości 70-lecia Szkoły.
Udostępnione przez: Liceum Ogólnokształcące w Ząbkowicach Śląskich