W miniony piątek w Henrykowie odbyło się spotkanie z prof. Jadwigą Staniszkis, która jest wybitnym socjologiem i analitykiem polityki. Główną część tego wydarzenia wypełnił wykład Pani Profesor poświęcony znaczeniu wartości w praktyce życia publicznego w Polsce.
Jadwiga Staniszkis rozpoczęła swój wywód od nawiązania do słów wypowiedzianych przez Świętego Jana Pawła II, który odnosząc się do ruchu Solidarności, jaki powstał w Polsce w 1980 r., „akcentował godność osoby ludzkiej, jako wyznacznika norm i kierunków, jakich należy trzymać się, chcąc budować społeczeństwo obywatelskie.” Zdaniem prelegentki, nie straciły ważności słowa Papieża z Polski, który z całą mocą mówił o „potrzebie podejmowania ryzyka w imię wartości, a nie dla mniej czy bardziej doraźnego interesu.” Właśnie skłonność wielu osób, także ze sfer politycznych i biznesowych, do wybierania drugiej z tych opcji, sprawia, iż posługują się zarówno „językiem, jak i metodami dalekimi od szacunku do człowieka, a nawet podważającymi go.” W tym kontekście – zdaniem Pani Profesor – Polacy w ostatnich 25 latach wytworzyli w sobie „specyficzną zdolność indywidualnego lub grupowego (rodzinnego, środowiskowego) przetrwania, ale dzieje się to kosztem zmitologizowanej już dzisiaj solidarności społecznej.” Nie ma to wyłącznie charakteru negatywnego, bo oznacza pewien „rodzaj kapitału społecznego, jakim jest optymizm”, nawet jeśli występuje on w tak okrojonej i marginalizowanej formie. Na tym właśnie kapitale należałoby odbudowywać zaufanie pomiędzy ludźmi oraz pomiędzy ludźmi a instytucjami publicznymi (całym państwem), które w obecnych warunkach jest nader ograniczone.
Wspominając m.in. swoje badania naukowe prowadzone w Azji (głównie w Japonii i Chinach), Jadwiga Staniszkis zwróciła uwagę na fundamentalny potencjał tych społeczeństw, „jakim jest powrót do…, a przynajmniej poszukiwanie Absolutu.” Czytając liczne dzieła myślicieli wywodzących się z obszaru azjatyckiego, Pani Profesor zauważyła „szczególną funkcjonalność zjawiska „sieciowości” w społeczeństwach rozwijających się. Uwalnia ono z uprzedmiotowienia człowieka na rzecz uczynienia go podmiotem w odniesieniach z innymi ludźmi. Wymaga ono jednocześnie edukacji, aktywności i relacji, traktowanych jako instrumenty osobistego rozwoju i sposób na dzielenie się z innymi tym, co stanowi dla nas wartość.”
Wracając w swoim wykładzie do sytuacji europejskiej i uwarunkowań polskich, Jadwiga Staniszkis stwierdziła, iż jako naród potrzebujemy aktualnie zdecydowanie „wolności pojmowanej nie jako swobodę od zasad, lecz jako atrybutu świadczącego o zdolności każdego z nas do wpływania na bieg życia osobistego, rodzinnego i środowiskowego.” Zostawianie dobrego śladu za sobą, dzielenie się nawet niewielkim dobrem z innymi, demontowanie barier społecznych blokujących udział młodego pokolenia w np. polityce, nauce, biznesie czy kulturze, są nieodzwnymi warunkami zmian na lepsze w naszym kraju.
Polacy, jako społeczeństwo znajdują się – zdaniem Pani Profesor – na historycznym „rozdrożu pomiedzy dwoma wariantami kształtowania swojej przyszłości”. Albo będziemy „społeczeństwem wrażliwości”, albo „ludnością obojętnych.” W tym kontekście jawi się szczególna rola sumienia, jako „osobistego regulatora sposobu korzystania z wolności i jednocześnie stymulatora korzystania z wolności pojmowanej jako inspiracji do pozytywnych działań.” W przełamaniu rozszerzającej się niestety (także w wyniku stylu uprawiania polityki) obojętności niezwykle pomocne jest chrześcijaństwo, w tym Kościół Katolicki, który w opinii Jadwigi Staniszkis nie może się wycofywać z odpowiedzialności za życie publiczne, choć nie powinien dać się wpisać w polityczne opcje. Chrześcijaństwo jasno i dobitnie formułuje zasady etyczne, które są wbrew modnemu wspólcześnie i poprawnemu politycznie tzw. „zacieraniu kantów”. Oznacza to konieczność opowiadania się ludzi i grup w sprawach dotyczacych dobra wspólnego. Równolegle postawić należy w tym miejscu rolę nauk humanistycznych, które są obecnie marginalizowane z fatalnymi skutkami społecznymi i estetycznymi. „Demokracja, przy całej swojej słabości w wyłanianiu elit (co obecnie przybrało karykaturalną formułę wpływania na wyborców sposobami właściwymi dla mediów), nie powinna zwalniać nikogo z odpowiedzialności za tok spraw, np. w swoim miejscu zamieszkania.” Ma to szczególne znaczenie nie tylko w czasie wyborów samorządowych (lub innych), ale także „pomiędzy wyborami, kiedy to obywatele nie powinni zwalniać się z wpływania na decyzje wybranych przez siebie przedstawicieli.” Z tego wynika, że wbrew niepokojącemu i narastającemu zjawisku absencji wyborczej przyjąć trzeba prawdę, iż „apolityczność jest utopią.”
Streszczony powyżej wykład prof. Jadwigi Staniszkis trwał ponad 90 minut i odbywał się w Sali Purpurowej klasztoru Ojców Cystersów w Henrykowie w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa Chrześcijaństwa. Wysłuchało go kilkadziesiąt osób i w zgodnej opinii wszystkich, było to unikalne zetknięcie się z intelektualnym bogactwem i zarazem ujmującą skromnością wykładowczyni. Cykl wykładów, wystaw, koncertów i spotkań liturgicznych, znanych pod nazwą „Noce kościołów” organizowany jest na Dolnym Śląsku przy współdziałaniu administracji publicznej i wspólnot chrześcijańskich. Gospodarzem spotkania w Henrykowie był ks. dr Jan Adamarczuk – dyrektor Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego w Henrykowie.