W subiektywnej prasówce – w każdy poniedziałek rano – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów związanych z terenem Powiatu Ząbkowickiego, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w gazetach i portalach internetowych. Od niedawna na zakończenie „prasówki” dodajemy informacje spoza powiatu, która mogą zainspirować do podobnych działań na naszym terenie.
Gazeta Ząbkowicka (nr 166/2016) opublikowała zapis rozmowy z Marcinem Orzeszkiem.
Przed tygodniem w internecie poinformował Pan mieszkańców, że będzie Pan kandydował na kolejną kadencję. Dlaczego akurat teraz pojawiła się taka zapowiedź? Była to odpowiedź na bardzo często zadawane przez mieszkańców naszej gminy pytanie. Chciałem uciąć wszelkie spekulacje – jeśli mieszkańcy naszej gminy wyrażą taką sugestię, chciałbym jeszcze jedną kadencję pracować i służyć dla dobra Gminy Ząbkowice Śląskie i jej mieszkańców. Zależy mi na rozwoju naszej gminy, polepszeniu jakości życia mieszkańców oraz odwiedzających nas gości. Ale do wyborów jeszcze dwa lata. Co konkretnie mieszkańcy zyskają w najbliższych dwóch latach na Pana rządach? Owszem, ale chcę być uczciwy wobec mieszkańców. Nie można ludzi zwodzić półsłówkami i niedopowiedzeniami, ponieważ najważniejsza dla mnie jest uczciwość. Te dwa lata to będzie czas bardzo ciężkiej pracy, tak, jak do tej pory. Wystartujemy z budową krytej pływalni. Będziemy nadal modernizować infrastrukturę drogową, oświetlenie i zabytki, rozwijać turystykę. Szykujemy się do wprowadzanej przez rząd reformy edukacji, która będzie nas sporo kosztować, ale wciąż nie wiemy jak będzie ona przebiegać. Chcemy też kontynuować naszą rozsądną politykę podatkową i nie podnosić stawek podatków. Bardzo wiele pracy przed nami. Wymienił Pan, to co planujecie zrobić w najbliższych dwóch latach. A czy minione dwa lata przebiegają zgodnie z planami, tzn. które z obietnic wyborczych udało się przez ten czas zrealizować? Tak, za chwilę dobiegną końca prace przy ul. Żeromskiego, czym zamkniem remont drogi od „ósemki” do wyjazdu w kierunku Ziębic. Wcześniej wyremontowane zostały na tym samym odcinku ulice Legnicka, część Wrocławskiej, Staszica, Kusocińskiego i Ziębicka. Rozwinęliśmy turystykę, z roku na rok nasze największe atrakcje turystyczne odwiedza coraz więcej turystów, co jest dużym zyskiem nie tylko dla gminy, ale przede wszystkim dla naszych przedsiębiorców. Ci turyści muszą coś zjeść, gdzieś odpocząć, kupić pamiątki. Nie zapominamy o modernizacji naszej wsi – remontach dróg i świetlic. W Ząbkowicach Śląskich nie ma możliwości budowy dużej fabryki, ponieważ brakuje nam terenów pod taki zakład. Od kilku lat Ministerstwo Rolnictwa odmawia nam odrolnienia gruntów między Ząbkowicami Śląskimi a Szklarami, które chcieliśmy przeznaczyć pod działalność gospodarczą. Dlatego postawiliśmy na sprzedaż działek pod mniejszą działalność. Sprzedaliśmy już 5 działek przy ulicy Przemysłowej przeznaczonych pod taką działalność, z czego 2 kupili przedsiębiorcy prowadzący dotąd działalność poza terenem naszej gminy. Bardzo ważne jest też to, że pomimo wydanych ponad 60 mln na inwestycje w ciągu ostatnich 6 lat, nasza gmina nie straciła płynności finansowej. Krytyka finansów gminnych, nie ma potwierdzenia w faktach. Wydaliśmy 60 mln złotych na różne inwestycje, zadłużenie gminy wzrosło tylko o ok 2 mln. Kiedy zostawałem burmistrzem w 2010 r. zadłużenie w naszej gminie wynosiło ponad 17 mln złotych, a na koniec 2016 r. planowane zadłużenie wyniesie ponad 19 mln złotych. Sztandarową inwestycją Ząbkowic Śl., o której mówił Pan też podczas kampanii wyborczej przed dwoma laty, jest budowa basenu. Kiedy faktycznie rozpocznie się jego budowa i z jakiego powodu są opóźnienia? Opóźnienia wynikły z powodu nie podpisania umowy przez firmę, która wygrała przetarg. Musimy ogłosić drugi przetarg, a to wszystko przesuwa nam w czasie. Jednak fizyczne prace powinny rozpocząć się w pierwszym kwartale 2017 r. Jest Pan związany z Platformą Obywatelską. Czy w związku z wewnętrznymi tarciami w tej partii zamierza Pan przejść do innego ugrupowania? Przede wszystkim jestem ząbkowiczaninem i samorządowcem, a dopiero potem członkiem Platformy Obywatelskiej. Ale tak jak powiedziałem wcześniej, najważniejsza jest dla mnie gmina Ząbkowice Śląskie. To, co dzieje się w „dużej” polityce w Warszawie, niech tam zostanie. Nie mam zamiaru robić błędu, który zaczynają w naszej gminie robić niektórzy samorządowcy, którzy „warszawskie” kłótnie przenoszą na nasz grunt. Jeśli w gminie nie będziemy współpracować ponad podziałami politycznymi, to zatrzyma się ona w rozwoju. Udało nam się w ciągu 6 lat mojej kadencji zrobić bardzo dużo, a to dzięki dobrej, merytorycznej współpracy, niezależnie od opcji politycznej i poglądów. Jeśli damy się teraz wciągnąć w tę wojnę, przegramy jako gmina. I na koniec. Czy Marcin Orzeszek sprzed 6 lat i Marcin Orzeszek teraz to ta sama osoba? Tak. No może poza tym, że przybyło mi trochę siwych włosów. To tak żartem. Ale ja sprzed 6 lat i ja dzisiaj nadal jestem tą samą osobą. Mam jeszcze wiele pomysłów jak naszą gminę uczynić lepszą i dużo energii, aby to realizować.

Wiadomości Powiatowe (nr 46/2016) również zamieściły wywiad z burmistrzem Ząbkowic Śląskich.
Czas już chyba na podsumowanie roku. W wymiarze społecznym to był dobry rok. Odwiedziło nas sporo turystów, sporo osób, które dobrze się czują w naszym mieście, przyjeżdżają tu na zakupy, do pracy czy załatwić swoje sprawy. Jestem zadowolony z ilości dzieci w przedszkolach, które pochodzą również z innych gmin. To wszystko znaczy, że jesteśmy istotną gminą w naszym regionie. (…) W ostatnim czasie miasto bardzo się rozrosło. Jestem bardzo zadowolony z rozwoju nowego osiedla domków jednorodzinnych, które było moim priorytetem. Bardzo mi zależało na rozwoju tej części miasta. Obecnie mamy 68 sprzedanych działek w pierwszej części osiedla i już udało się sprzedać kilka działek w drugiej części, gdzie docelowo powstanie 51 domów. Cieszę się, podobnie jak wielu naszych mieszkańców, z działalności firm developerskich. Obecnie powstaje już czwarty budynek wielorodzinny. Wynika z tego, że Ząbkowice są atrakcyjne. A jeżeli ktoś uważa, że w naszym mieście jest źle, to niech mi wytłumaczy, po co kupuje się tu działki budowlane, buduje kolejne mieszkania lub inwestuje pieniądze? (…) Czyli Ząbkowice Śląskie stają się atrakcyjne dla mieszkańców i inwestorów. To nie jest tak, że Ząbkowice nie są atrakcyjne, chociaż nie mamy takich terenów, żeby mogła u nas powstać duża fabryka, ani tak dobrej dostępności komunikacyjnej, jak inne miasta. (…) Ale można śmiało powiedzieć, że miasto żyje. Dobrze funkcjonuje oświata, wszystkich cieszą osiągnięcia sportowców i naszej młodzieży. Kiedy gdzieś jedziemy, nie wstydzimy się tego, że jesteśmy z Ząbkowic. (…) Ceny lokali do wynajęcia są bardzo wysokie, a wiadomo, że jeśli coś jest drogie, to znaczy, że jest poszukiwane. Na pewno, jak wszyscy, popełniamy błędy, ale staram się, żeby administracja jak najlepiej służyła mieszkańcom i wszystkim, którzy tu przyjeżdżają, by załatwić swoje sprawy. Nie będziemy nigdy Wrocławiem, więc mierzmy siły na zamiary, ale nie pozwalajmy się zepchnąć do kąta i wmówić sobie, że jesteśmy kimś gorszym, bo nie jesteśmy. A przede wszystkim mamy fajnych mieszkańców, których staram się wspierać w każdym obszarze.

Burmistrz Krzysztof Żegański na Facebooku (pod datami 21 i 26.11.2016) dzieli się wieściami z Gminy Bardo.
Cieszę niezmiernie, mogąc Państwu przekazać kolejne dobre wiadomości. Lokalny Program Rewitalizacji ma już akceptację na poziomie Urzędu Marszałkowskiego. Uzyskał tam pozytywną ocenę i to bez poprawek. Mamy zatem za sobą następny ważny krok ku temu, by rozpocząć odnowę Barda – tę widoczną w sferze przestrzennej, jak i tę społeczną. Obie są bardzo ważne. Będziemy o tym wszystkim rozmawiać, aby te zmiany, o jakich myślimy od wielu lat wcielać w życie. Dobiegła końca modernizacja ul. Polnej. Za ponad 250 tys. zł z naszego gminnego budżetu mamy naprawdę zupełnie nową nawierzchnię tej uczęszczanej codziennie przez setki osób drogi. Myślę, że dzięki tej inwestycji, poprawiła się nie tylko jakość ulicy i komfort poruszania się nią, ale też wygląd tej części miasta. Pracujemy nad tym, by podejmować następne projekty a ich efektem ma być coraz piękniejsze naszego Bardo. Mamy już za sobą kolejny ważny krok w kierunku rewitalizacji Barda. Wprawdzie na podsumowanie kilku miesięcy pracy nad tym programem przyszło mniej mieszkańców, niż zwykle, ale pracujemy wytrwale i idziemy po dużą pulę środków z Unii Europejskiej. Ponad 2 700 000 zł chcemy pozyskać w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego dla Dolnego Śląska. Spotkanie, które odbyło się w środę z całą pewnością potwierdziło nasze aspiracje, by zmieniać Bardo dla mieszkańców, bo nasza lokalna wspólnota jest na pierwszym miejscu. Chcemy też dobrze wyglądać w oczach naszych gości. Dziękuję tą drogą wszystkim osobom, które przyczyniły się do opracowania planu rewitalizacji Barda. Mieszkańcom, pracownikom Urzędu – za podjętą pracę, za wiele spotkań, rozmów i pomysłów. Teraz podejmujemy dalsze działania i wierzymy we wspólny sukces.

Wójt Marcin Czerniec na Facebooku (pod datą 25.11.2016) podaje wiadomość o inwestycji prozdrowotnej w Gminie Kamieniec Ząbkowicki.
Kolejna inwestycja realizowana w naszej Gminie dobiegła końca. Tym razem działanie polegało na ułożeniu nowej nawierzchni na drodze w Sołectwie Starczów wraz z utwardzeniem pobocza. Sprawa jest o tyle ciekawa, że wcześniej wokół tej drogi miał miejsce ostry spór z Gminą Kamieniec Ząbkowicki. Niektórzy pracownicy PKP domagali się wykonania drogi dojazdowej do miejsca ich pracy. Nasz samorząd konsekwentnie wyrażał opinię, że droga nie jest w całości własnością gminną i z tego powodu nie można jej remontować na koszt budżetu na całej jej długości. Teraz mogę zapytać czy owi pracownicy PKP będą równie dociekliwi i będą nie mniej zażarcie stawiać postulat naprawy drogi wobec swojego pracodawcy. Mam na myśli ten fragment drogi, który należy do PKP. Na gminnym odcinku drogi remont jest przeprowadzony. W miejscu, gdzie zaczyna się teren PKP pojawi się wkrótce stosowne oznakowanie. Gmina swoje zadanie wykonała i chociaż cała procedura trwała nieco czasu, to efekt jest widoczny gołym okiem.

Wójt Paweł Gancarz na Facebooku (pod datą 21 i 22.11.2016) przekazuje wiadomości o inwestycjach na terenie Gminy Stoszowice.
Kolejne inwestycje w Gminie Stoszowice – rów odwadniający w miejscowości Lutomierz na długości 450 mb sfinansowany ze środków pozyskanych przez Gminną Spółkę Wodną z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. Zbliżająca się końcówka roku 2016 nie oznacza końca inwestycji drogowych w Gminie Stoszowice. Dzięki otrzymanej dnia 15 listopada 2016 r. promesie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji na zadanie związane z przebudową nawierzchni drogi w Żdanowie na działce numer 16, jesteśmy na etapie wyboru wykonawcy. W ramach prac przewiduje się wykonanie nowych warstw konstrukcyjnych, nawierzchniowych i odwodnieniowych na odcinku 160m. Bardzo się cieszymy, że systematycznie zapewniamy dojazd do posesji w kolejnych miejscach Gminy.

Doba.pl (pod datą 25.11.2016) wraca do problemu z brakiem miejsca na posterunek Policji w Gminie Złoty Stok.
Nadal nierozstrzygnięta jest kwestia przeniesienia rewiru dzielnicowych w Złotym Stoku z budynku Urzędu Miejskiego do innego lokalu. Przypomnijmy, że wiosną tego roku gmina zaproponowała policji lokal przy ul. Wojska Polskiego, który był w bardzo złym stanie technicznym, więc komenda wojewódzka zdecydowanie odrzuciła ten pomysł. Gmina zaproponowała więc kolejny lokal przy tej ulicy, tym razem już wyremontowany. – W lipcu 2016 r., w kolejnym piśmie, gmina zaproponowała Policji wyremontowany lokal przy ul. Wojska Polskiego 30 w Złotym Stoku lub alternatywnie przekazanie działki o pow. 0,1923 ha położonej w Złotym Stoku przy drodze wojewódzkiej nr 390, z przeznaczeniem na wybudowanie komisariatu/posterunku policji spełniającego standardy dotyczące funkcjonowania tego typu obiektów – informuje Doba.pl Mirosława Słowiak, sekretarz gminy Złoty Stok. Lokal spełnił chyba oczekiwania policji, gdyż w październiku br. rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji we Wrocławiu asp. szt. Paweł Petrykowski informował nasz portal, że „obecnie oczekujemy na odpowiedź w kwestii przejęcia lokalu w celu wykonania niezbędnych prac dostosowujących proponowane przez urząd pomieszczenie do standardów wymaganych w zakresie funkcjonowania tego typu policyjnych obiektów służbowych”. Negocjacje, prowadzone między gminą a Komendą Wojewódzką Policji, mogą jeszcze jednak potrwać. Pod koniec października na sesji Rady Miejskiej Złotego Stoku mówiła o tym burmistrz Grażyna Orczyk oznajmiając, że otrzymała propozycję umowy użyczenia lokalu, która jest nie do przyjęcia. Zgodnie z jej zapisami koszty związane ze wszystkimi mediami, łącznie z ogrzewaniem leżą po stronie gminy. Burmistrz zapewniła, że po raz kolejny wystąpi do policji i przypomni o wcześniejszych ustaleniach. Natomiast radna Ruszkowska stwierdziła,że to policja powinna płacić gminie za udostępnione pomieszczenie, Na razie dzielnicowi nadal mają swoją siedzibę w budynku urzędu i przynajmniej przez najbliższe pół roku ten stan się nie zmieni.

DKL24.pl (pod datą 24.11.2016) odnotował inicjatywę samorządu Gminy Złoty Stok skierowaną ku seniorom.
Członkom miejscowego klubu seniora od dawna marzyła się własna siedziba. Sugestię taką skierowali do burmistrz Grażyny Orczyk i wygląda na to, że dobrze trafili. Oto niedawno w siedzibie Centrum Kultury i Promocji nastąpiło oficjalne otwarcie lokum klubowego, na które składają się dwa okazałe pomieszczenia – do tego z zapleczem kuchennym i sanitarnym. Zanim przekazano je we władanie seniorów, przeszły prace adaptacyjne. Dzięki nim zrobiło się w tym lokum sympatycznie i przytulnie. Klubowicze podziękowali włodarz Złotego Stoku za to, że wyszła im naprzeciw.

Express-miejski.pl (pod datą 27.11.2016) zamieścił najnowsze informacje na temat działalności ochotniczych straży pożarnych na terenie Powiatu Ząbkowickiego.
26 listopada odbył się zjazd sprawozdawczo-wyborczy Oddziału Powiatowego Związku OSP RP w Ząbkowicach Śląskich. Podsumowano kadencję i wybrano władze na kolejne lata. Prezesem na kolejną kadencję ponownie został Marek Ciapka. Zmienił się nieco skład zarządu. Informowaliśmy o tym w artykule pn. Marek Ciapka nadal prezesem zarządu oddziału powiatowego związku OSP RP w Ząbkowicach Śląskich. (…) Na terenie powiatu ząbkowickiego działa 41 ochotniczych straży pożarnych z czego 9 jednostek należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Już wkrótce do tego grona może dołączyć dziesiąta jednostka z Lubnowa, która prowadzi starania, aby znaleźć się w systemie ratowniczo-gaśniczym. Każda jednostka posiada swoją strażnicę za wyjątkiem strażaków-ochotników z Wadochowic (gmina Ziębice). W 37 OSP powołano jednostki operacyjno-techniczne. Stan osobowy w tych jednostkach wynosi 508 strażaków, którzy posiadają stosowne szkolenia i badania umożliwiające branie udziału w akcjach ratowniczych. Ogółem we wszystkich jednostkach OSP jest 1309 druhów. 996 z nich to mężczyźni w wieku od 18 do 65 lat, 47 to mężczyźni po 65 roku życia, 73 kobiety-druhny. Członków wspierających w OSP jest 120 osób, a członków honorowych 73. Na terenie powiatu istnieje 9 drużyn i 23 sekcje MDP. Ogólna liczba młodych strażaków w wieku od 12 do 18 lat wynosi 167 osób w tym 120 chłopców i 47 dziewcząt. Duży sukces w ostatnich miesiącach odniosła MDP z Lubnowa, zajmując jedenaste miejsce na zawodach krajowych w Wiśle. (…) W latach 2012 – 2016 strażacy na ziemi ząbkowickiej gasili łącznie 2388 pożarów i interweniowali przy 1813 miejscowych zagrożeniach. 122 wyjazdy to alarmy fałszywe, a 134 razy jednostki OSP nie wyjechały do zdarzenia. Braki wyjazdu zaalarmowanych OSP występują głównie w godzinach porannych i popołudniowych, a jest to spowodowane pracą zawodową strażaków-ochotników. Jednostki OSP z powiatu posiadają na wyposażeniu ogółem 52 samochody ratowniczo-gaśnicze oraz skuter śnieżny, quad z przyczepką, łódź i ponton. Warto zaznaczyć, że we wszystkich dziewięciu jednostkach w ostatnich 10 latach zostały zakupiono nowe średnie samochody ratowniczo-gaśnicze. – Podsumowując, chciałbym złożyć wyrazy podziękowania i wdzięczności wszystkim, którzy przyczyniają się do tak dobrego funkcjonowania jednostek OSP w powiecie. Świadczą o tym m.in. sukcesy OSP Lubnów na krajowej arenie czy sukcesy strażaków-ochotników z Ciepłowód, którzy trzy razy z rzędu okazali się najlepsi w zawodach sportowo-pożarniczych na Dolnym Śląsku. Wielki szacunek dla Was. Noszenie munduru jest wielką misją, bez względu na szlify, odznaczenia i przynależność. Misją, którą wypełniacie mimo często wielu trudności i przeciwieństw. Chwała Wam za to – kończył swoje wystąpienie Marek Ciapka. W międzyczasie prezes wspominał także o bardzo dobrej współpracy z samorządami, które regularnie starają się doposażać swoje jednostki w niezbędny sprzęt, a także przeznaczają budżet na odpowiednie funkcjonowanie jednostek OSP w poszczególnych gminach.

Doba.pl (pod datą 16.11.2016) podejmuje temat odkrytej rok temu starej kopalni srebra w Srebrnej Górze.
Odkrywcy dawno zapomnianych sztolni i korytarzy oraz ich przyjaciele spotkali się na terenie kopalni, by świętować oraz opowiedzieć o poczynionych pracach i pomysłach na zagospodarowanie atrakcji. Kopalnię srebra odkryto 13 listopada ubiegłego roku po kilku latach żmudnych poszukiwań. – Bardzo ważnymi osobami w całym procesie poszukiwań byli Krzysztof Krzyżanowski i Dariusz Wójcik, którzy w jednej z publikacji poinformowali o tym, że praktycznie w środku Srebrnej Góry istniała kopalnia srebra. Jak się okazało mogła się ona znajdować na działce, którą swego czasu kupiłem od gminy. Niezwykle pomocne były materiały Tomasza Przerwy, a całe przedsięwzięcie prowadzone było pod nadzorem archeologa Tomasza Stolarczyka – mówi pochodzący z Rybnika Jan Duerschlag, właściciel kopalni. Poszukiwania były mozolne i bardzo długie, w końcu jednak się udało, a z historią odkrycia sztolni wiąże się anegdota. Jan Duerschlag jest pasjonatem historii II wojny światowej i w listopadzie ubiegłego roku niedaleko Srebrnej Góry trafiła mu się okazja kupienia sejfu z tego czasu. W dniu, w którym kupił sejf, odnaleziono kopalnię w Srebrnej Górze, a informacja o znalezisku lotem błyskawicy obiegła miasteczko. (…) Zrobiono już bardzo dużo w kierunku zagospodarowania terenu. Został on uporządkowany, dawne ścieżki oczyszczone. Zasadzono roślinność endemiczną, a więc taką, która występowała w tej części Sudetów. Sama kopalnia jest nadal mierzona i badana. Część chodników jest zalana, ale woda pojawia się tam głównie dlatego, że ze stropu odpadły fragmenty skał, co zaburzyło naturalny odpływ wody, gdyż kopalnia była upadowa, czyli woda opuszczała kopalnię w sposób grawitacyjny. Najprawdopodobniej po wyczyszczeniu korytarzy woda zniknie. – Każdego miesiąca, gdy kolejny raz wchodzimy do wnętrza kopalni, przysparza nam ona więcej zagadek niż daje odpowiedzi. Ale mamy czas. Sukcesywnie będziemy badać przebieg kopalni, gdyż jest jeszcze wiele nieodkrytych elementów: zasypanych, zawalonych i niebezpiecznych chodników, które trzeba zabezpieczyć – mówi Jan Duerschlag. Co najważniejsze, jest także pomysł, jak wykorzystać potencjał kopalni srebra. Według zamysłu właściciela, ma się ona zamienić w skansen – osadę górniczą z przełomu średniowiecza i nowożytności. – Chcemy kilka chodników i teren wokół wpleść w, nazwijmy to, górnicze miasteczko. Sama kopalnia jest przepiękna, niektóre jej części mogą mieć rodowód średniowieczny i te właśnie elementy będziemy się starali wyeksponować. Ukształtowanie terenu kopalni jest na tyle ciekawe, że stwarza ogromną możliwość zagospodarowania. Wydaje mi się, że teren kopalni idealnie wpisuje się w wizerunek osady górniczej przedstawiony na ołtarzu w Annabergu i chciałbym to w jakimś stopniu odtworzyć – opowiada właściciel. (…) Nie wiadomo, kiedy kopalnia będzie udostępniona turystom, zarówno właściciel, jak i samorząd chcą by nastąpiło to jak najszybciej, a osada górnicza wraz z kopalnią srebra stała się kolejną atrakcją przyciągającą do Srebrnej Góry tysiące osób.

W Dolnym Śląsku.com (pod datą 19.11.2016) opublikował artykuł omawiający zjawisko komunikacyjnego korka na przykładzie Wrocławia i szanse na ograniczenie tego problemu, przy czym diagnoza i konkluzje mogą mieć zastosowanie także w odniesieniu do mniejszych miast.
Przede wszystkim należy zauważyć, że kluczowe jest dokonanie optymalizacji komunikacji zbiorowej, nie pod kątem unikania kosztów, ale zwiększania jakości funkcjonowania jako alternatywy wobec transportu samochodowego. Docelowym wskaźnikiem jakości powinno być zapewnienie możliwości dojazdu komunikacją zbiorową w czasie nie dłuższym niż dojazd samochodem oraz przy możliwie najmniejszej lub zerowej liczbie przesiadek między obszarami miasta istotnie funkcjonalnie związanymi. (…) Tam, gdzie to jest możliwe, należy to osiągnąć korzystając z infrastruktury kolejowej, w szczególności w zakresie konwersji ruchu samochodowego spoza Wrocławia na ruch transportem zbiorowym wewnątrz miasta. (…) Uzupełnieniem transportu zbiorowego w zrównoważonej mobilności powinien być transport rowerowy. Należy w tym zakresie zdecydowanie wspierać aktualną główną funkcję roweru miejskiego, zagęszczając dostęp do stacji i zwiększając liczbę rowerów dostępnych w obrębie centrum i śródmieścia (w szczególności tego ostatniego). Obszar ten również powinien zostać połączony gęstą siecią bezpiecznie oznaczonych pasów, ścieżek i dróg rowerowych. (…) Koniecznym do stworzenia atrakcyjnego i zrównoważonego transportu zbiorowego jest uruchomienie procesu częstej aktualizacji oferty przewozowej.

Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA. Zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)
PRZEJDŹ DO SERWISU Manage consent