„Jest mi niezmiernie przykro, że sprawa związana z budową chodnika na ulicy Kłodzkiej w Kamieńcu Ząbkowickim na dzisiaj pozostaje zakończona. Temat ten rozpoczął się w roku 2015. Podpisano porozumienie pomiędzy Powiatem Ząbkowickim, a Gminą Kamieniec Ząbkowicki dotyczące budowy chodnika. Sporządzono dokumentację projektową, za którą solidarnie gmina i powiat zapłaciły. Wójt Gminy Kamieniec Ząbkowicki zabezpieczył w budżecie środki na rozpoczęcie budowy, a Zarząd Powiatu po roku stwierdza, iż budowa chodnika się nie rozpocznie i chowa projekt do szuflady.”
W cytowanych wyżej słowach radna Agnieszka Tandereszczak („Praworządni”) odniosła się w trakcie sesji Rady Powiatu Ząbkowickiego do faktycznego wycofania się samorządu powiatowego z obiecanej i potrzebnej mieszkańcom Kamieńca Ząbkowickiego inwestycji. Radna mówiła dalej: „Nie tak wyobrażałam sobie pracę Zarządu. Uważam że jeżeli rozpoczynamy już zadanie to powinniśmy doprowadzać projekt do realizacji. Przy budowie chodnika na Kłodzkiej istnieje możliwość podzielenia zadania na etapy i można rozpocząć budowę od strony Kłodzka, gdzie w projekcie kanalizacja sanitarna jest przewidziana po drugiej stronie ulicy. Jestem oburzona tym, co się dzieje na szczeblu Zarządu Powiatu. Uważam że wszystkie Gminy współpracujące z Powiatem powinny być traktowane w ten sam sposób!” Opinię radnej kontrowali wiceprzewodniczący Rady Marian Kozyra (PO), wicestarosta Mariusz Szpilarewicz (PO) i starosta Roman Fester (PO). Wysuwając argument o rzekomym konflikcie z planowaną wymianą sieci kanalizacyjnej w części planowanego chodnika (o czym radna wyraźnie mówiła sugerując etapowanie budowy chodnika), wysuwali m.in tezę, że „wiele innych miejscowości nie ma chodników wzdłuż drogi” czy też, że „mamy kilka ważniejszych inwestycji, które musimy rozpocząć w tym roku”. Krytycznie do tych wystąpień ustosunkował się radny Marcin Gwóźdź (PiS) retorycznie apelując do członków Zarządu Powiatu, aby jasno przyznali, że w budżecie powiatu nie ma pokrycia na zobowiązania podpisane przez ten zarząd i w tym tkwi przyczyna wycofywania się z podpisanych deklaracji. „Według mojej wiedzy budowę chodnika w Kamieńcu można podzielić na etapy i wywiązać się z deklarowanych zadań”.
Innym przykładem braku dobrej woli po stronie Zarządu Powiatu Ząbkowickiego jest – zdaniem radnej Agnieszki Tandereszczak – potraktowanie wniosku wójta Gminy Kamieniec Ząbkowicki dotyczącego nieruchomości po byłym (zlikwidowanym rok temu przez obecne władze powiatu) Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Kamieńcu, czyli tzw. „Pszczółki”. Radna prosiła starostę o publiczne wyjaśnienie w tej sprawie, na co Roman Fester odrzekł, że „przetargu nie można przerwać, a do niego może wystartować każdy, a nam jest potrzebna każda złotówka”. Jak w rozmowie z nasza redakcją stwierdziła Agnieszka Tandereszczak: „Niestety po raz kolejny postawiono kontrę, mówiąc iż wniosek wójta nie został rozstrzygnięty, gdyż wpłynął po terminie i procedura przetargowa została rozpoczęta. Czyżby pozyskanie budynków przez Gminę Kamieniec Ząbkowicki i przeznaczenie ich na cele publiczne nie jest było dość ważnym argumentem? Przecież dobro społeczeństwa powinno być dla nas najważniejsze. Uważam, że budynki powinny znaleźć się w posiadaniu samorządu Gminy Kamieniec Ząbkowicki, aby służyły lokalnej wspólnocie, a jedną z dobrych praktyk jednostek samorządu terytorialnego jest wzajemna pomoc w takich sprawach. Podejście Zarządu Powiatu Ząbkowickiego jest działaniem odwrotnym”.
Posiedzenie rozpoczęło się podziękowaniem członków Klubu Sportowego „Black Skorpion” Przyłęk za wsparcie udzielane temu środowisku przez samorząd powiatowy. W porządku obrad sesji Rady Powiatu Ząbkowickiego, która odbyła się w miniony czwartek, była informacja o stanie rynku pracy i poziomie bezrobocia za rok 2015. Problematykę tę referowała Irena Balikowska – dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. Z przedstawionych danych wynika, że liczba osób pozostających bez zatrudnienia stopniowo maleje. Do szczegółów tej informacji wrócimy w jutrzejszej publikacji. Rada, której posiedzenie prowadził wiceprzewodniczący Dariusz Marcinków, przyjęła ponadto uchwałę w sprawie powiatowego programu działań na rzecz promocji zatrudnienia oraz aktywizacji lokalnego rynku pracy. Starosta Roman Fester nie poinformował radnych o (opisywanej przez nasz portal) podjętej dwa dni wcześniej decyzji o powołaniu Agnieszki Gnach na stanowisko sekretarza Powiatu Ząbkowickiego, ale też nikt z radnych nie podejmował tej kwestii mimo kontrowersji wokół przeprowadzonego dwukrotnie konkursu na to ważne stanowisko urzędnicze w Starostwie Powiatowym.
Starosta Roman Fester usiłował zamknąć sprawę podniesioną przez radną Agnieszkę Tandereszczak, zasłaniając się „sześcioma większymi i ważniejszymi” jego zdaniem projektami, jakie mają być podjęte w tym roku przez Powiat Ząbkowicki. Sprawdziliśmy na tzw. BIP”ie Powiatu Ząbkowickiego, gdzie w zakładce „zamówienia publiczne” (wg stanu na dzień 2 maja 2016) znajdujemy następujące informacje na rok 2016 ogłoszono postępowania na:
- „Dostawę energii elektrycznej dla jednostek organizacyjnych Powiatu Ząbkowickiego” – pierwsze postępowanie unieważniono,
- „Dostawę energii elektrycznej dla jednostek organizacyjnych Powiatu Ząbkowickiego” – drugie postępowanie rozstrzygnięto,
- „Świadczenie usług pocztowych w obrocie krajowym i zagranicznym na potrzeby Starostwa Powiatowego w Ząbkowicach Śląskich” – postępowanie rozstrzygnięte,
- „Dostawę zajęcy z hodowli klatkowo – zagrodowej” – postępowanie rozstrzygnięte.
W poszukiwaniu inwestycji drogowych zweryfikowaliśmy również BIP Zarządu Dróg Powiatowych. Tam, w zakładce na 2016 rok znaleźliśmy tylko jedno postępowanie na:
- „Odnowę oznakowania poziomego dróg” – postępowanie jest na etapie oceny ofert.
Jest już połowa drugiego kwartału 2016 r. Budżet powiatowy uchwalony został w połowie grudnia 2015 r., a więc prawie pół roku temu. W uchwale budżetowej zapisano ponad 9,3 mln zł na zadania drogowe. Do chwili obecnej – jak widać – zapisy te nie znajdują odzwierciedlenia w ogłoszonych przetargach.
Starosta Roman Fester mówi o „ważniejszych i potrzebniejszych zadaniach” – gdzie i jakie to są zadania, skoro nie ma o nich ani słowa w tzw. Biuletynie Informacji Publicznej? Radny Marcin Gwóźdź pyta czy w kasie powiatowej są pieniądze na te zadania?” Radna Agnieszka Tandereszczak pytała o jedno z zadań, do którego Zarząd Powiatu zobowiązał się na piśmie. Do pozytywnej odpowiedzi potrzebne są pieniądze czy dobra wola? A może brakuje jednego i drugiego?