Sudeckie Fakty

WIDEO

WYWIAD

BLOGI

SZUKAJ

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
6 °c
Wałbrzych
6 ° śr.
7 ° czw.
7 ° pt.
  • AKTUALNOŚCI
  • TWÓJ POWIAT
    • Ząbkowice Śląskie
    • Kłodzko
    • Dzierżoniów
    • Świdnica
    • Wałbrzych
    • Jelenia Góra
  • DZIEJE SIĘ
  • SPORT
  • KULTURA
  • Dolny Śląsk
  • AKTUALNOŚCI
  • TWÓJ POWIAT
    • Ząbkowice Śląskie
    • Kłodzko
    • Dzierżoniów
    • Świdnica
    • Wałbrzych
    • Jelenia Góra
  • DZIEJE SIĘ
  • SPORT
  • KULTURA
  • Dolny Śląsk
Sudeckie Fakty
Home Ząbkowice Śląskie

Lepiej niż facet

Info Zabkowice4YOU przez Info Zabkowice4YOU
14 czerwca 2014
w Ząbkowice Śląskie, Aktualności, KULTURA, Wywiad
0

W poczytnym ogólnopolskim tygodniku „Polityka” po raz pierwszy ukazał się tak obszerny wywiad z osobą wywodzącą się z Ząbkowic. Rozmówczynią dziennikarki była Małgorzata Tekiel, którą wielu Ząbkowiczan obracających się w świecie muzyki zna jako „Teklę”. Zachęcamy do lektury interesującej rozmowy pod znamiennym tytułem „Lepiej niż facet”, w której , nie brakuje nawiązań do naszego miasta.

Rozmowa z Małgorzatą „Teklą” Tekiel

– pierwszą polską basistką rockową

Joanna Podgórska:  – Co nastolatce strzeliło do głowy, żeby grać na basie? W 1989 r. to był męski świat.

Małgorzata Tekiel: – To, że zostałam basistką, to przypadek. To, że muzykiem rockowym – przeznaczenie. Mając 16 lat, wiedziałam dokładnie, co chcę w życiu robić. Kupiłam gitarę i zaczęłam szukać pokrewnych dusz. Zafascynował mnie Jimi Hendrix i King Crimson, co zresztą zostało mi do dziś.

No to skąd ta basówka?

W liceum założyłam zespół i grałam na gitarze elektrycznej. Grając w Ząbkowickim Ośrodku Kultury, spotkałam starszych kolegów. Zaprosili mnie do zespołu, ale komunikat był taki: na gitarze to gram ja, dziewczynko, ale bas jest wolny. Potem okazało się, że to mój instrument. Jestem z nim absolutnie zrośnięta.

Wymaga dużych, silnych – chciałoby się powiedzieć: męskich – dłoni.

Ja mam bardzo małe ręce. Duża dłoń pomaga w technice, bo rozstaw palców jest większy. Ja muszę sobie radzić bez tego. Wydaje się, że basówka to prosta sprawa, cztery struny na krzyż. Ale to jest trudny instrument, bo tworzy pomost między rytmem a melodią i zarazem snuje swoją własną opowieść.

Byłaś pierwszą basistką w Polsce?

Chyba tak, ale w tamtych czasach nie było internetu… Może dziewczyny grały gdzieś po miejskich piwnicach? Ja na swojej drodze nie spotkałam innej basistki. Dopiero po kilku latach mojego grania, gdy z kapelą Będzie Dobrze zjechaliśmy całą Polskę, spotkaliśmy zespół Rivendell, gdzie grała basistka. Starsze pokolenie, m.in. Tytus z Acid Drinkers, twierdzi, że ja byłam pierwsza. Dziewczyny wtedy głównie śpiewały.

Jak byłaś odbierana?

Trochę jak dziwne zjawisko. Niektórzy nie wierzyli, że jestem dziewczyną. Brali mnie za faceta. Ubrana byłam tak jak koledzy, tak jak oni miałam dredy. Poza tym ja jestem trochę androgenem; bardziej kumplem niż damą. Jako dziewczyna musiałam tym bardziej udowodnić, że coś potrafię. „Ty grasz jak facet” – to miał być dla mnie komplement. Frustrujące. Nawet moi serdeczni przyjaciele, którzy organizowali koncerty, dziwili się, że ja jednak umiem grać. To naprawdę było wtedy męskie środowisko. Przeszłam poważną depresję, bo jestem osobą wrażliwą, trochę skrytą, i ten męski świat mnie przytłoczył. Ukrywałam swoją kobiecość. Nosiłam męskie ciuchy. Nie dlatego, że się siebie wstydziłam, to była forma ochrony, mimikry. Bo przecież kobieta nie może grać dobrze na basie. Dopiero po latach, gdy wyrobiłam sobie markę, zaczęłam dostawać recenzje, że gram lepiej niż niejeden facet.

Bardzo się różni dzisiejszy rockowy świat od tamtych lat 90?

To były złote lata dla polskiej muzyki rockowej. Wolność przyniosła ze sobą potężną falę energii. Coś się wyzwoliło. Gdziekolwiek się pojechało, były pełne sale. Nieważne – na 100, 300 czy 600 osób. Teraz to niemożliwe. Gra się niemal wyłącznie trasy weekendowe. Wtedy hulało od poniedziałku do niedzieli. O muzyce rozmawiało się całymi nocami. Powstało wiele grup na naprawdę światowym poziomie, które zostały potem zmarnowane przez wielkie koncerny i media.

Będzie Dobrze odnosiło wtedy sukcesy.

Wygraliśmy Mokotowską Jesień Muzyczną w 1993 r., ale na fali młodzieńczego buntu odmówiliśmy przyjęcia tej nagrody. Zespół rozpadł się potem z powodów ideologicznych. Ja nie traktuję sztuki jak rzemiosła. Nie jestem muzykiem do wynajęcia. A nasz lider nawrócił się na Jezusa. Byliśmy tuż przed nagraniem trzeciej płyty, materiał był gotowy, dwa lata przesiedziane na sali prób po cztery godziny dziennie. Mamy wchodzić do studia, a on mówi, że nie będzie tych tekstów śpiewać, bo to się nie zgadza z jego wiarą. To był cios. Ząbkowice Śląskie, z których wszyscy pochodziliśmy, to małe miasteczko i małe środowisko muzyczne. Nie było dokąd odejść. Lider zaproponował mi udział w zespole Nowe Jeruzalem, który miał w repertuarze wyłącznie piosenki o Jezusie, więc się nie zgodziłam.

I co zrobiłaś?

Trafili się Püdelsi. Maciek Maleńczuk zaproponował mi współpracę.

Przecież Maleńczuk to mizogin, który uważa, że kobiety powinny siedzieć w domu.

Wtedy jeszcze taki nie był. Spotkaliśmy się na jakimś koncercie, znajomi nas ze sobą poznali, pogadaliśmy o życiu, muzyce i jajecznicy, no i Maleńczuk powiedział: Zadzwoń, zrobimy zespół. Myślałam, że to tylko takie gadanie przy piwku, i bałam się zadzwonić. W końcu się odważyłam, bo ile można siedzieć w Ząbkowicach. Weszłam wtedy w środowisko mężczyzn, nie kumpli ze szkoły, ale facetów starszych ode mnie o dekadę. I to dopiero był naprawdę męski świat. Przyjechałam do tych Püdelsów do Krakowa mocno przestraszona. Nie było, że siadaj, może kawa albo herbata, tylko od razu klawisz play, pierwszy kawałek: graj. Pograliśmy – to teraz na miasto. Od wejścia po sto gram krupniku na wrzątku z goździkiem. Pij. Wypiłam. Potem faja, nie jakiś lekki blancik. Pal. Zapaliłam. Druga seta. Pij. Znowu faja. Wyszłam z tego jako tako trzeźwa tylko dlatego, że buzowała we mnie adrenalina. Wróciłam do mieszkania, którego użyczył mi kumpel, puściłam Coltrane’a i pomyślałam: k…, co ja tu robię. Pewnie mnie jutro wywalą, Ząbkowice będą huczeć, a ja skończę w fabryce. Następnego dnia była próba i okazało się, że mnie przyjęli. Jednak to był pierwszy raz, kiedy zetknęłam się z tym, o czym faceci rozmawiają w busie po koncertach… Cycki, dupy, pieprzenie panienek, czasem coś o sztuce. I ja w tym jak dzieciak napakowany misją i ideami.

No cóż, Sex and Drugs  and Rock and Roll…

Do świętych nie należę, ale nigdy sobie nie pozwoliłam na utratę kontroli. To był fajny, wesoły rock and roll i świetnie się bawiliśmy.

Długo z nimi grałaś?

Trzy lata. Potem Maleńczuk odszedł i założył swój własny zespół pod szyldem „Maleńczuk”. Zaprosił mnie do tego składu. Ale ten projekt nie przynosił takich pieniędzy, jakie Maciek potrzebował przerabiać. Został jurorem w programie „Idol” i wrócił do Püdelsów. Pokazał się w telewizji, zaczął być znaną gębą i od razu wzrosły mu stawki koncertowe, sypały się kolejne propozycje. Dla mnie już wtedy miejsca w Püdelsach nie było.

Lepiej niż facet

Zostałaś na lodzie?

Trochę tak. Ale nie mam żalu. Czasem drogi się rozchodzą. Środowisko muzyczne było już wtedy inne. Poza tym pojawiało się coraz więcej kobiet, basistki, perkusistki. To było super. Nawet nie musiałyśmy dużo ze sobą rozmawiać, żeby czuć jakiś rodzaj wspólnoty. Wiedziałam także, jaką muzykę chcę grać. Jestem beneficjentką lat 90. i ich ofiarą równocześnie. Beneficjentką, bo tworzenie muzyki miało wtedy sens, ludzie chcieli jej słuchać. A ofiarą dlatego, że uwierzyłam, że tak będzie zawsze. Moje pokolenie patrzyło na starszych o 10 lat kolegów, którzy tak jak my cały czas mieli pełne sale na koncertach, mieli co robić, nagrywali kolejne płyty. Myśleliśmy, że za 10 lat będzie tak samo. Nikt nie szedł na studia, nie myślał o jakichś alternatywnych scenariuszach na życie. I nagle to się skończyło. Na początku wieku pojawili się didżeje i kluby wolały zapłacić jednemu człowiekowi zamiast ekipie, która wlecze za sobą wóz ze sprzętem. Gwiazdy zaczęto produkować w programach typu talent show i punktem wyjścia stała się popularność, a nie to, co masz do powiedzenia. Jakoś przetrwałam ten okres. W 2004 r. założyliśmy zespół Soomood, który gra arabski folk w połączeniu z mocnym uderzeniem, elektroniką i głosem Rasm Al-Mashan. Ten zespół to moja perełka. Wiem, że to, co robimy, jest naprawdę na światowym poziomie. Ale wtedy nie trafiliśmy jeszcze we właściwy czas. Mieliśmy nadzieję, że da się z tego utrzymać. Nie dało się.

To z czego żyłaś?

W wieku 39 lat po raz pierwszy poszłam do pracy. Musiałam się nauczyć robić wie- le rzeczy naraz. Piszę muzykę do spektakli teatralnych, do filmów dokumentalnych, mam zespół i pracuję na etacie w firmie Arcade Audio, która handluje sprzętem muzycznym. Po latach życia w kokonie środowiska muzycznego zderzenie z rzeczywistością było trudne. W Polsce ten tort nie jest dzielony sprawiedliwie. Ja nie mówię, że radio powinno puszczać w kółko Stańkę czy Bad Brains o godz. 15. Niech będzie i dyskoteka, i reklamy proszku, ale nie tylko to. W Polsce jest kilka nazwisk, które grają na wszystkich świętach kiełbasy. Psują rynek i gust muzyczny publiczności. To boli. Dla mnie najtrudniejszy był moment rozwiania nadziei. Robisz coś uczciwie, wkładasz w to całe serce i wiesz, że jest dobre, a potem okazuje się, że nic z tego nie ma. Bańka pryska. Nie chodzi o to, żeby jeździć limuzyną i bawić się na tylnym siedzeniu, ale żeby chociaż starczyło na czynsz i ruskie pierogi.

Biedowałaś?

Ojejku, strasznie. Ale sobie to cenię, bo poznałam życie z dwóch stron. Od wyciągania z kieszeni rulonów pieniędzy i wydawania ich w sposób wręcz bezczelny aż po sytuację, gdy po prostu nie ma co jeść. Z własnego doświadczenia, a nie z opowieści, wiem, jak to jest, kiedy wyłączają ci prąd, mieszkanie jest zadłużone, a w spiżarce już dawno skończył się makaron.

A jak dziś w środowisku muzycznym radzą sobie kobiety?

Jeszcze w latach 90. zaczęły się pojawiać całe damskie składy, choćby Oczy Cziorne. A potem to już się całkiem przełamało. Zadziałały zachodnie wzorce, internet, feminizm. Dziewczyny nabrały odwagi. Dzieją się fajne rzeczy. Jest już w Polsce organizowany europejski projekt Rock Camp for the Girls, czyli warsz- taty dla dziewczyn, na których uczą się grać. Przychodzą 14-latki w koszulkach Metalliki i wymiatają na gitarach. Świetna sprawa. Są kobiece festiwale – np. w Krakowie Kobieca Transmisja.

Ty też bierzesz udział w damskim projekcie Pochwalone, czyli: baby i feministki, matki i singielki, podlotki i wiedźmy.

Zaprosiła mnie Nika z Post Regimentu, którą kiedyś spotykałam na trasach. Zadzwoniła po 20 latach, czybym nie dołączyła do zespołu. Lata 90. wytworzyły między muzykami taką specyficzną więź, że się nie odmawia. Większość składu wywodziła się z zespołu R.U.T.A., ale muzyka, którą stworzyliśmy, nie jest kopią niczego. Na pomysł, by połączyć ludowe teksty źródłowe z kobiecą poezją współczesną, wpadła poetka Basia Klicka. Wyszedł poetycko-muzyczny manifest. To było jak otwarcie drzwi i opowiedzenie o sobie, o swojej kobiecości, strachach, lękach, obawach, doświadczeniach. O tym, co kobieta czuje. Mam nadzieję, że to było tylko preludium i nagramy drugą płytę, w której – jako kobiety – wypowiadamy się na inne tematy, już nie tylko na swój własny. Jeździłyśmy z koncertami nie tylko do wielkich miast, ale też np. do Olecka. Odbiór był niesamowity, czuło się, że dziewczyny, które nas słuchają, naprawdę to chłoną.

Pochwalone to same kobiety?

Nie. Osiem kobiet i jeden facet. A raczej już dwóch – dołączył do nas trębacz Michał Michota.

Biedni.

Może trochę. Duże chłopy, ale wrażliwe. Śpiewamy o kobietach, ale nie wykluczamy mężczyzn, nie zakazujemy im wstępu. Mnie się to podoba, bo już nie lubię skrajności.

Rozmawiała Joanna Podgórska

Źródło: „POLITYKA” - nr 23/2014
Fot: Facebook – Małgorzata Tekiel  
Tagi: kulturamedia
UdostępnijUdostępnij
Poprzedni wpis

Proszą o przywrócenie komunikacji miejskiej

Następny wpis

10 minut

Następny wpis

10 minut

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz jeszcze

  • Popularne
  • Komentowane
  • Najnowsze

Wolność

12 lipca 2020

Będą zmiany w parafiach – biskup świdnicki podjął decyzje dotyczące proboszczów

10 czerwca 2022
Antypolonizm nie jest chwilową modą

Antypolonizm nie jest chwilową modą – „złość na nieugięty naród potęguje skłonność do jego zohydzania”

23 kwietnia 2023
Nowe personalia w diecezji świdnickiej

W diecezji świdnickiej nowi proboszczowie i wikariusze – LISTA wszystkich zmian

15 czerwca 2023
Wspólny front w trosce

Wspólny front w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży

16 czerwca 2025
Zeroemisyjne autobusy zasilane

Zeroemisyjne autobusy zasilane wodorem – 14 kupi Wałbrzych

16 czerwca 2025

Laur Młodego Samorządowca po raz ósmy

16 czerwca 2025
Karpacz ponownie znalazł

Karpacz ponownie znalazł się na kolejowej mapie Polski

13 czerwca 2025

Reklama

Timcatering.pl

Ostatnie aktualności

Wspólny front w trosce
Dolny Śląsk

Wspólny front w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży

16 czerwca 2025
Zeroemisyjne autobusy zasilane
Wałbrzych

Zeroemisyjne autobusy zasilane wodorem – 14 kupi Wałbrzych

16 czerwca 2025
Świdnica

Laur Młodego Samorządowca po raz ósmy

16 czerwca 2025
Karpacz ponownie znalazł
Jelenia Góra

Karpacz ponownie znalazł się na kolejowej mapie Polski

13 czerwca 2025
Zielony zakątek w
Świdnica

Zielony zakątek w „Bajkowej Dolince”

13 czerwca 2025
Nocny Super Sprinter
Dolny Śląsk

Nocny Super Sprinter, pociągi do Świnoujścia i połączenia do Karpacza – wakacyjny rozkład jazdy

12 czerwca 2025

SudeckieFakty.pl - wiarygodne informacje obejmujące powiaty: wałbrzyski, świdnicki, dzierżoniowski, ząbkowicki i kłodzki, jeleniogórskie oraz Dolny Śląsk. Sprawdzone fakty i wyraziste opinie.

Polityka Prywatności

sudeckiefakty

Nieskrywana spontaniczność i nieudawana naturaln Nieskrywana spontaniczność i nieudawana naturalność zamieniają kilkadziesiąt minut w roku w pasmo ciepłych ekspresji niesionych aurą słów, które nigdy nie pozostawiają publiczności obojętną.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/milosc-jest-zadomowieniem-i-niejedno-ma-imie-foto/ 
#miłość #muzyka #poezja #śpiew #recytacja #koncert #miłośćniejednomaimię #ząbkowiceŚląskie
Budynek Szkoły Podstawowej oraz przedszkola w Psz Budynek Szkoły Podstawowej oraz przedszkola w Pszennie już wkrótce doczeka się termomodernizacji oraz poprawy efektywności energetycznej.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/budynki-oswiaty-z-lepsza-efektywnoscia-energetyczna-w-pszennie-to-bardzo-konkretna-sprawa/
#inwestycja #edukacja #ekologia #termomodernizacja #pszenno #gminaświdnica
Pasje dolnośląskich policjantów przybierają różne formy, a ich spektrum jest bardzo szerokie. Począwszy od sportów drużynowych, bieganie, strzelectwo na sportach ekstremalnych skończywszy.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/zdobyl-najwyzszy-szczyt-afryki-polnocnej-jebel-toubkal-niesamowity-wyczyn-policjanta-z-klodzka/ 
#wspinaczka #wspinaczkagórska #wspinaczkawysokogórska #jebeltoubkal #policjant #pasjonat #himalaista #kłodzko
78 lat temu – 19 lutego 1947 roku – na mocy wy 78 lat temu – 19 lutego 1947 roku – na mocy wyroku komunistycznego sądu, w dzierżoniowskim więzieniu stracony został żołnierz Armii Krajowej Mieczysław Jeruzalski.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/mial-20-lat-gdy-zamordowany-zostal-na-podstawie-wyroku-komunistycznego-sadu-sp-mieczyslaw-jeruzalski/ 
#armiakrajowa #ak #żolnierz #żołnierzewyklęci #zbrodniekomunistyczne #zbrodniesądoweprl #cześćichwałabohaterom #wiecznapamięćpoległym
Wyobraź sobie lot balonem, który nagle zaczyna s Wyobraź sobie lot balonem, który nagle zaczyna się podnosić… Niżej widać już tylko chmury. Wyobraź sobie rejs okrętem podwodnym, który niespodziewanie bardzo się zanurza… Peryskop nie sięga już lustra wody, aby ujrzeć niebo. Nie zastanawiasz się, co będzie dalej? Może jednak wolisz wiedzieć, co się wydarzy?
➡️ https://sudeckiefakty.pl/wartosci-leki-nadzieje-uciechy-pojda-na-wysypisko-ai-moze-zawladnac-czlowiekiem/
#sztucznainteligencja #ai #technologiecyfrowe #ryzyka #szanse #inteligencjaczłowieka #człowiek #aieksploracja #andrzejzybertowicz #dobraksiążka #bliżejsłowa
Burmistrz Złotego Stoku Grażyna Orczyk i Barda M Burmistrz Złotego Stoku Grażyna Orczyk i Barda Marta, jako przedstawicielki inicjatywny Lokalnej Organizacji Turystycznej „Dolny Śląsk poza utartym szlakiem”, prezentowały dzisiaj zamierzenia dotyczące szans na ożywienie branży turystycznej po powodzi.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/plan-na-dolny-slask-poza-utartym-szlakiem-rozmowa-w-palacu-marianny-oranskiej/
#turystyka #ziemiakłodzka #ziemiaząbkowicka #złotystok #bardo #kamieniecząbkowicki #pałacmariannyorańskiej #atrakcjeturystyczne #produktturystyczny
Wspólny front w trosce

Wspólny front w trosce o zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży

16 czerwca 2025
Zeroemisyjne autobusy zasilane

Zeroemisyjne autobusy zasilane wodorem – 14 kupi Wałbrzych

16 czerwca 2025

Laur Młodego Samorządowca po raz ósmy

16 czerwca 2025
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • AKTUALNOŚCI
  • TWÓJ POWIAT
    • Ząbkowice Śląskie
    • Kłodzko
    • Dzierżoniów
    • Świdnica
    • Wałbrzych
    • Jelenia Góra
  • DZIEJE SIĘ
  • SPORT
  • KULTURA
  • Dolny Śląsk

© 2022 SudeckieFakty.pl

Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)

PRZEJDŹ DO SERWISU
Manage consent

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT