W raporcie Tarabelli nie chodzi o działania przeciw rzeczywistej dyskryminacji kobiet. Zwolennicy raportu nie podejmują problemu praw kobiet, które w całości poświęciły się wychowaniu dzieci. Nie pamięta się o ich prawach w sferze socjalnej i prawie do godziwej emerytury.
Milczy o tym, że wiele państw europejskich nie prowadzi skutecznej walki z pracą niewolniczą kobiet. Raport belgijskiego socjalisty wyrasta z uprzedzeń wobec rodziny i zapowiada przebudowę społeczną. Inżynieria społeczna ma doprowadzić do społeczeństwa, w której nie będzie już matki i ojca z bogactwem ich rożnych zadań. Wedle zwolenników raportu edukacja ma zamazywać tożsamość płciową dzieci. Ponadto Tarrabella uderza w prawo osoby ludzkiej do życia od chwili poczęcia, które jest podstawą cywilizowanych systemów prawnych od czasów prawa rzymskiego.
Jestem przekonany, że pomimo agresywnych zachowań zwolenników raportu w głosowaniu większość posłów PE odrzuci propozycje Tarabelli. Raport uderza bowiem nie tylko w prawa podstawowe naszej cywilizacji, ale wkracza też w kompetencje państw członkowskich łamiąc zasadę pomocniczości.Ten ostatni argument przejawiał się w wielu wystąpieniach krytyków raportu.
Kazimierz M. Ujazdowski