Mężczyzna, który usiłował uniemożliwić zatrzymanie kobiety poszukiwanej do odbycia kary więzienia zaatakował funkcjonariuszy maczetą i nożem. Inny mężczyzna podejrzany jest o wejście do cudzego domu, gdzie pod osłoną nocy dokonał gwałtu na mieszkance i okradł ją. Senior wyjechał w pole traktorem, który przewrócił się, a rodzina sądziła, że mężczyzna zaginął.
- Kilka miesięcy temu funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu zostali zaatakowani przez 29-latka podczas czynności służbowych podjętych wobec kobiety poszukiwanej do odbycia kary pozbawiania wolności ona okres 2 lat. Mężczyzna, chcąc uniknąć zatrzymania członka rodziny, zaatakował policjantów wymachując maczetą, a następnie nożem. Ponadto groził uszkodzeniem ciała i pozbawieniem życia oraz znieważył wulgarnie interweniujących mundurowych. Zaraz po zatrzymaniu sprawca został tymczasowo aresztowany. W Sądzie Rejonowym w Bolesławcu zapadł wyrok w tej sprawie stanowiący o tym, że mężczyzna za popełnione przestępstwa musi odbyć karę pozbawienia wolności w wymiarze 1 roku i 4 miesięcy. W związku ze zlekceważeniem decyzji sądu skazany był osobą poszukiwaną przez wymiar sprawiedliwości. Został zatrzymany przez bolesławieckich funkcjonariuszy Wydziału Kryminalnego.
- Niektóre sprawy kryminalne, przy których pracują policjanci, są na tyle skomplikowane, że ustalenie podejrzanego wymaga nie tylko niezwykłej skrupulatności i wytrwałości od funkcjonariuszy, ale także wykorzystania szerokiego spektrum metod badania zgromadzonego materiału dowodowego. Tak było w sprawie, nad którą od miesiąca pracowali lubańscy kryminalni. Napastnik wtargnął w nocy do domu starszej bezbronnej kobiety, a następnie używając przemocy wobec niej, zmusił ją do obcowania płciowego. Sprawca ukradł jej telefon komórkowy oraz 50 złotych. Pokrzywdzona powiadomiła o zdarzeniu policjantów. Od tego momentu pod nadzorem lubańskiej prokuratury, funkcjonariusze prowadzili czynności operacyjne oraz śledcze, których celem było zebranie dowodów przestępstwa, a także ustalenie i zatrzymanie jego sprawcy. Skrupulatność w działaniu oraz zaangażowanie mundurowych zostały nagrodzone – mężczyzna podejrzany o popełnienie tego przestępstwa został zidentyfikowany i zatrzymany. Było to możliwe, m.in. dzięki badaniom laboratoryjnym zabezpieczonego materiału genetycznego, które pozwoliły na oznaczenie profilu DNA sprawcy. Pokazuje to, jak ważne jest ujawnienie i właściwe zabezpieczenie śladów na miejscu przestępstwa przez policyjnych techników kryminalistycznych oraz praca operacyjna prowadzona przez funkcjonariuszy. Czyny, o które jest podejrzany, zagrożone są surową karą pozbawienia wolności, której górna granica wynosi 15 lat. Podejrzany działał w warunkach recydywy.
- Poszukiwania za zaginionym 84–latkiem rozpoczęły się zaraz po otrzymanym zgłoszeniu od dyspozytora numeru 112. Rodzina seniora zgłosiła jego zaginięcie, gdy mężczyzna długie godziny nie wracał do domu po tym, jak wyruszył ciągnikiem rolniczym w celu wykonywania prac polowych. Z uwagi na stan zdrowia 84-latka i realne zagrożenie dla jego życia oraz zdrowia, natychmiast podjęto decyzję o wszczęciu poszukiwań. Nie tracąc ani chwili, dyżurny lubańskiej jednostki wszczął alarm dla policjantów z Leśnej i Lubania oraz zwrócił się o pomoc w poszukiwaniach zaginionego do Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim, gdzie działa Policyjna Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza. Sytuacja była niezwykle poważna, w związku z czym w działania zaangażowali się także druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej z Grabiszyc, Włosienia, Leśnej oraz Platerówki. Funkcjonariusze wykorzystywali w działaniach cały dostępny sprzęt, m.in. sprawdzali obszary leśne na quadach, dzięki którym mogli dotrzeć w trudno dostępne miejsca i w sposób dokładny zbadać okolicę. Intensywne czynności poszukiwawcze przyniosły oczekiwany efekt. W trakcie lustracji terenu leśnego strażacy ochotnicy ujawnili przewrócony w rowie ciągnik rolniczy. W jego kabinie znajdował się uwięziony mężczyzna. Zaginiony 84-latek samodzielnie nie mógł wydostać się z pojazdu. Po wydostaniu seniora, na miejsce został wezwany zespół pogotowia ratunkowego. Badania nie wykazały zagrożenia dla życia i zdrowia mężczyzny, dlatego został on oddany pod opiekę rodzinie.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl