44 tony wysokoenergetycznego koksu z Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria” są od wczoraj w drodze na wschodnią granicę Polski. Strażnicy graniczni, żołnierze oraz policjanci będą mogli ogrzać się przy koksownikach w trakcie pełnienia służby na granicy polsko-białoruskiej, gdzie panują niskie temperatury.
Dwie ciężarówki z 44 tonami koksu z Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria, wyjechało wczoraj w południe z inicjatywy pracowników firmy popartej przez zarząd spółki. Koks będzie na miejscu porcjowany i gdy znajdzie się w koksownikach, ich stalowa konstrukcja promieniować będzie ciepłem na odległość kilku metrów.
Warto zaznaczyć, że produkowany w Wałbrzychu koks jest paliwem bardzo czystym, bo w procesie technologicznym eliminowane są wszelkie zanieczyszczenia. Spalając się nie wydziela żadnej substancji niebezpiecznej dla zdrowia ludzi czy dla środowiska – zapewnia prezes zarządu Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria” Wojciech Maj.
Zapas koksu o wartości ok. 150 tys. zł powinien zapewnić ogrzewanie przez około sześć tygodni, a więc przez okres, który według prognoz, będzie szczególnie uciążliwy ze względu na silny mróz. W przekazaniu daru dla polskich służb mundurowych brali udział między innymi poseł Marcin Gwóźdź, wicemarszałek Grzegorz Macko oraz Krzysztof Kwiatkowski – starosta powiatu wałbrzyskiego, gdzie również trwa – sygnalizowana w naszym portalu – stała akcja wsparcia wojska, straży granicznej i policji.
Dolny Śląsk i Wałbrzych pamiętają i myślą o obrońcach granicy, a służby mundurowe mają nasze pełne poparcie. Wszystkim pracownikom Wałbrzyskich Zakładów Koksowniczych „Victoria” oraz całemu zarządowi należą się słowa uznania oraz ogromne podziękowania za to przedsięwzięcie – powiedział wicemarszałek województwa dolnośląskiego Grzegorz Macko.