W tym miejscu jest dosyć ciemno

W subiektywnej prasówce – w każdy  poniedziałek rano – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w lokalnych gazetach i portalach internetowych.

Portal „Doba.pl” (pod datą 26.01.2016) podaje informację i publikuje zdjęcia ukazujące dokonaną przez nieznanych sprawców dewastację ekspozycji drewnianych rzeźb w pobliżu Krzywej Wieży.

Spacerując w sobotę pomiędzy Krzywą Wieżą i kościołem św. Anny zastałem powywracane i uszkodzone drewniane rzeźby, które stoją tam już od wakacji.  Dlaczego zwracam uwagę na ten wybryk wandali? Perełką miasta jest Krzywa Wieża, a tymczasem może np. młodzieńczy wybryk nie przynosi dobrej reklamy dla wszystkich ząbkowiczan. Młodzi powinni się zastanowić, bowiem, gdy się bawić to z głową. Teren jest pod obserwacją kamer, gdzie zatem była Policja, gdy to się stało, czy może już znają winnych z przejrzanych zapisków?  Nie dzieje się to pierwszy raz, bowiem w poprzednim roku wandale na rynku zniszczyli światełka ozdobionych figur, gdzie także są kamery i czy wykryto sprawców? Podobnie kilka miesięcy temu w parku przy stawiku połamano ławki i czy kogoś załapano? – pisze Czytelnik. Jak się okazuje, drewniane rzeźby nie po raz pierwszy padły ofiarą wybryków wandali, wcześniej chuligani zakradali się nawet do ogródka Izby Pamiątek Regionalnych, gdzie się znajdowały. Na szczęście rzeźby są solidne i ani wcześniej, ani teraz nie zostały uszkodzone. – Warto zwrócić uwagę na odpowiedzialność mieszkańców, jeśli ktoś coś widział powinien jak najszybciej zgłosić to do odpowiednich służb, nie jesteśmy w stanie być wszędzie i o każdej porze. Obecnie nasze działania nakierowane są szczególnie na osoby bezdomne i wymagające pomocy ze względu na zimę, częstsze są patrole w miejscach, gdzie takie osoby mogą przebywać. W tej konkretnej sprawie żadnego zawiadomienia w ogóle nie otrzymaliśmy. Co do połamanych ławek, dochodzenie jest prowadzone – tłumaczy podkom. Ilona Golec z ząbkowickiej policji. (…)Straż miejska o wybryku została poinformowana dopiero w poniedziałek, obecnie trwają działania zmierzające do wykrycia sprawców. – W tym miejscu jest dosyć ciemno i nie widać dokładnie, co tam się stało. Jeśli jednak nie uda nam się ich rozpoznać z tego nagrania, możliwe że zarejestrowały ich kamery na ul. Św. Wojciecha lub Armii Krajowej. Jesteśmy w trakcie realizacji tego zadania – wyjaśnia Ryszard Sobala, komendant Straży Miejskiej w Ząbkowicach Śląskich.

„Gazeta Ząbkowicka” (nr 123/2016) informuje o trwającym kapitalnym remoncie zabytkowej willi położonej przy ul. Legnickiej w Ząbkowicach Śląskich, którą starsi mieszkańcy mogą pamiętać jako siedzibę przedszkola.

Trwają już ostatnie prace remontowe w zabytkowej willi z 1903 r. pomiędzy domem handlowym Odra, a siedzibą Banku Zachodniego WBK w Ząbkowicach Śl. Z tygodnia na tydzień budynek odzyskuje dawny blask. Jak jednak przyznaje Ireneusz Szczepaniak, prezes zarządu spółki Conditor, to nie sam zabytek, a jego lokalizacja zdecydowały o zakupie nieruchomości. – Wybór budynku miał dla nas nieprzypadkowe i szczególne znaczenie. Bardzo dobra lokalizacja wraz z miejscem na parking i terenem zielonym oraz doskonały i prestiżowy kształt. Obiekt ma ponad 600 mkw – wyjaśnia pan Ireneusz. Pomimo to, brygady remontowe pieczołowicie pracują nad renowacją wszystkich elementów architektonicznych willi. Robią to pod nadzorem pracowników wałbrzyskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków. I to właśnie podczas tych prac okazało się, że zainstalowana na szczycie dachu chorągiewka wciąż działała, wskazując kierunek wiatru, a podczas prac znaleziono w niej ślad po kuli.

 „Wiadomości Powiatowe” (nr 4/2016) zamieściły relację Grażyny Kwiecińskiej – prezes Ząbkowickiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku – z kolejnego spotkania odbywającego się w lokalnym muzeum, których osnową jest upowszechnianie wiedzy o bogatej historii Ziemi Ząbkowickiej.

Dużą popularnością cieszą się comiesięczne spotkania w Dworze Kaufunga. Jest to cykl niezwykle interesujących wykładów połączonych z warsztatami. Na czas trwania spotkania pracownicy ząbkowickiej Regionalnej Izby Pamiątek zamieniają się w rasowych wykładowców z konspektami, pokazami multimedialnymi, rekwizytami oraz niespodziankami, mającymi zaskoczyć słuchacza i przekonać niedowiarka, że tak właśnie jest, jak wykładowca przedstawia. Tak było i tym razem, kiedy tematem przewodnim była mieszczka i sekret jej spódnicy. W temat wprowadziła słuchaczy UTW Ewa Pazdioara, która próbowała również przekonać do niskiej tempertury w komnatach Dworu Kaufunga. Podobno chłodne powietrze doskonale konserwuje i hartuje, ale my mieliśmy wrażenie, że uświerkniemy z tego chłodu. 12 stopni Celsjusza w pomieszczeniu to nie jest szczyt marzeń ciepłolubnego grona seniorów. Nie ukrywam, że to nam trochę rozpraszało uwagę. (…) Słuchacze pilnie uczestniczyli w warsztatach i podsumowując: Ewa – chłodem, Asia – miodem, a Artur – mydłem, zagospodarowali dwie godziny naszego czasu, za co jesteśmy wdzięczni i oczywiście oczekujemy na kolejne wykłady, w cieplejszych komnatach dworu.

Portal „Polskiego Radia Wrocław” (pod datą 30.01.2016) opublikował wypowiedź audio historyka Kamila Pawłowskiego dotyczącą jednego z bardziej upowszechnianych wątków historii Ząbkowic Śląskich.

Badacz mówi, że znana wersja wydarzeń wydarzeń w której mężczyzn aresztowano za czary i szerzenie zarazy weszła do obiegu za sprawą niemieckiego tygodnika, który na bieżąco relacjonował proces. Jednak w sposób nie zawsze rzetelny. (…)Młody historyk dotarł do dokumentów, między innymi w bibliotece Uniwersytetu Wrocławskiego. Pracuje nad monografią Ząbkowic Śląskich, w których zaprezentuje swoje ustalenia. Proces grabarzy to jedna z najsłynniejszych legend Ząbkowic Śląskich, które w czasie tych wydarzeń nosiło dumną nazwę Frankenstein. Wedle powszechnie obowiązujących informacji w styczniu 1606 roku wybuchła tam zaraza morowego powietrza. Łącznie zgładziła ona ponad jedną trzecią ludności miasta. Jej powodem miała być działalność szajki grabarzy, których aresztowano i osądzono. Po procesie życie straciło 17 osób, także rodziny oskarżonych. W trakcie procesu zarzucano im czary, bezczeszczenie zwłok, mieszanie trucizn itp. Pojawiały się wręcz sensacyjne relacje o zjadaniu serc małych dzieci czy zabijaniu ciężarnych kobiet. W takim klimacie ciężko o sprawiedliwy proces. (…) W trakcie swojej pracy Kamil Pawłowski dokładnie przeanalizował artykuł, który ukazał się w tygodniku „Newe Zeyttung” w 1606 roku. Łącznie z ilustracjami przestawia on bardzo szczegółową i bardzo sensacyjną wersję procesu. – W mojej ocenie jest ona bardzo, bardzo podkoloryzowana – wyjaśnia historyk. Dlatego dodatkowo przeanalizował on również kazania pastora Samuela Heinnitz’a, który w tamtym czasie mieszkał w Ząbkowicach Śląskich. Kazania, które wyszły drukiem w 1609 roku znajdują się w zbiorach Uniwersytetu Wrocławskiego. Rzucają sporo nowego światła i zawierają sporo nowych informacji dotyczących słynnego procesu.

Portal „Express-miejski.pl” (pod datą 28.01.2016) ujawnia plany związane z karierą sportową ząbkowiczanina Piotra Zielińskiego.

Już teraz może być jednym z Polaków, którzy w swojej karierze występowali w piłkarskich potęgach. Mowa o 22-letnim Piotrze Zielińskim, którym interesuje się Liverpool. Ząbkowiczanin w ostatnim czasie jest w bardzo dobrej formie. W miniony weekend zdobył bramkę dla Empoli w zremisowanym 2:2 meczu z AC Milanem, a według włoskich dziennikarzy został jednogłośnie okrzyknięty graczem meczu. Przyćmił taką gwiazdę jak chociażby Ricardo Montolivo – 76-krotnego reprezentanta Włoch,  uczestnika Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Europy oraz świata. Jak informuje „Przegląd Sportowy”, dobre występy Zielińskiego nie umknęły uwadze Jurgena Kloppa. Trener Liverpoolu był zainteresowany usługami wychowanka ząbkowickiego Orła, rozmawiał nawet z Piotrem, jednak ostatecznie Liverpool nie doszedł do porozumienia z Udinese w kwestii finansów. Udinese wciąż jest właścicielem zawodnika, w Empoli Zieliński przebywa tylko na wypożyczeniu. Liverpool oferował za niespełna 22-letniego Polaka 10 mln euro, jednak oferta ta została odrzucona. Niewykluczone, że temat przenosin ząbkowiczanina do jednego z najbardziej utytułowanych klubów w Anglii może wrócić latem.

Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt  z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA. Zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.