Wszystko wskazywało, że to kobieta jest sprawcą serii kradzieży w jednym z dyskontów, ale policjanci ze Złotoryi znaleźli innego sprawcę. Oszustwo „na BLIK” znów okazało się skuteczne – niestety.
- Złotoryjscy policjanci zostali powiadomieni o kradzieżach mienia, do których doszło trzykrotnie w tym samym dyskoncie na przestrzeni dwóch miesięcy. Za każdym razem monitoring sklepu uwiecznił wizerunek sprawcy. Z nagrań wynika, że była to kobieta w kapturze lub czapce na głowie, a twarz najprawdopodobniej w celu uniknięcia rozpoznania miała zasłoniętą szalikiem lub apaszką. Kobieta wchodziła do sklepu, umieszczała w koszyku artykuły zarówno spożywcze, jak i przemysłowe, po czym nie płacąc za towar, pospiesznie wychodziła z całym koszykiem ze sklepu. Sprawą ustalenia personaliów kobiety zajęli się złotoryjscy kryminalni. Brali pod uwagę różne warianty. Jednym z nich było podejrzenie, że za każdą kradzieżą stoi ta sama kobieta, która celowo zmienia ubiór i działa w dłuższych odstępach czasu, po to, aby nie została zidentyfikowana. Praca kryminalnych oraz ich dobre rozpoznanie osobowe pozwoliły na ustalenie zakamuflowanego sprawy. Był nim 24-letni mieszkaniec Złotoryi, który kradł przebrany za kobietę. Jak wyjaśnił, zdecydował się na to przebranie, aby nie zostać rozpoznanym. W związku z popełnionym przestępstwem mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnym areszcie. Usłyszał zarzut kradzieży mienia o łącznej wartości ponad 1,5 tysiąca złotych. Za swoje czyny odpowie przed sądem. Kodeks karny przewiduje za ten czyn karę do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast 24-latkowi grozi wyższy wymiar kary, ponieważ był wcześniej karany za podobne przestępstwa.
- Policjanci otrzymali zgłoszenie od mieszkańca powiatu złotoryjskiego, który poinformował o włamaniu na jego konto na portalu społecznościowym. Kiedy oszuści uzyskali dostęp do jego profilu zrobili kolejny krok. Za pomocą popularnego komunikatora wysłali do jego znajomych wiadomości z prośbą o podanie kodu BLIK. Mężczyzna rzekomo potrzebował pilnej pożyczki. Jeden z członków rodziny odpowiedział na otrzymaną wiadomość. Kobieta wysłała kod BLIK, za pomocą którego oszust wypłacił z konta prawie 1 tysiąc złotych. Niestety kobieta zorientowała się, że została oszukana dopiero po fakcie. Oszustwo na BLIK popularny sposób, jaki wykorzystują przestępcy do wyłudzania pieniędzy. Absolutnie nie należy przekazywać kodów bez sprawdzenia autentyczności informacji, którą otrzymaliśmy. Nawet jeśli osoba, która do nas napisze jest nam znana i bliska. Należy mieć świadomość, że ktoś mógł włamać się na konto naszego znajomego i wykorzystując znajomość, chce nas oszukać i okraść. Jeśli chcemy pomóc, najpierw skontaktujmy się z tą osobą, najlepiej osobiście lub dzwoniąc, pomijając używany komunikator. Potwierdźmy, czy faktycznie to ona wysłała do nas wiadomość. Bądźmy ostrożni podczas takich transakcji. Dbajmy o bezpieczeństwo naszych danych oraz haseł, których używamy w sieci.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl