„Forma wyrazu nie moja, ale to pierwszy „portal”, który informuje o tej bulwersującej sprawie. Otóż spółka gminna pozywa do sądu Gminę o zapłatę… obsługę prawną Gminy i spółki prowadzi ta sama osoba. Spółka wygrywa w sądzie, nikt nie jest winny, wszyscy są szczęśliwi. Mieszkańcy w podatkach zapłacą za brak kompetencji burmistrza i jego doradców. Tylko prezes spółki udowodnił, że ma cojones.”
Takiej treści wpis wczoraj przed południem pojawił się na Facebooku Wojciecha Maja – wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej Ząbkowic Śląskich. Wieczorem poprosiliśmy (poprzez internetową aplikację Messenger) o wypowiedź zarówno radnego i jak i włodarza.
Rozmowa z radnym Wojciechem Majem przebiegła następująco…
Zamieścił Pan na swoim profilu FB zaskakującą informację. Zakład Gospodarki Komunalnej, czyli spółka Gminy Ząbkowice Śląskie wygrała z Gminą Ząbkowice Śląskie, a więc ze swoim właścicielem, sprawę w sądzie. Czego dotyczyła sprawa i na jaką kwotę?
Szczegółów nie znam, ale sprawa dotyczy ponadwymiarowego odbioru przez spółkę odpadów komunalnych. Gmina ogłosiła przetarg zryczałtowany szacując jaka ilość odpadów powinna być, okazało się ze ZGK odebrało tych odpadów więcej i obciążyło Gminę dodatkową kwotą. Wielce zastanawiające jest to, że Gmina, którą reprezentuje ten sam prawnik co spółkę ZGK, postanowiła nie płacić tej należności. ZGK, po kilku wezwaniach do zapłaty, pozwał Gminę i sprawę wygrał. Koszty spraw sądowych ponieśli podatnicy…
Wiadomo coś o wysokości spornej kwoty? Czy gmina już wykonała wyrok?
O ile wiem to spora suma, bo wynosi ponad 400 000 zł. Z ostatnich informacji jakie pan burmistrz Marcin Orzeszek przekazywał na sesji Gmina czekała na uzasadnienie wyroku i po zapoznaniu się z uzasadnieniem, urzędnicy mieli zdecydować czy będą się odwoływać.
Kto odpowiada za niedoszacowanie ilości czy masy odpadów komunalnych czy może zaszły jakieś szczególne okoliczności, które mogły wpłynąć na radykalne zwiększenie ilości śmieci odbieranych przez ZGK?
Takich informacji radnym nie udzielono.
Czy w trakcie uchwalania tegorocznego budżetu była o tym, że koszt odbioru śmieci może być wyższy? Czy to wpłynie na wysokość opłat indywidualnych?
Sprawa ewentualnie wyższych opłat za wywóz nieczystości była poruszana podczas analizy sytuacji finansowej ZGK. Pan prezes Waldemar Markiewicz tłumaczył, że mieszkańcy produkują znacznie więcej śmieci i przez to spółka ponosi straty. Jako radni nie aktualizowaliśmy uchwały ustalającej wysokość opłat za wywóz nieczystości stałych.
Burmistrz Marcin Orzeszek, poproszony o wypowiedź, zapewnił wczoraj wieczorem, że odpowiedzi na przesłane mu pytania w tej sprawie udzieli po ich przygotowaniu. Jak tylko otrzymamy stanowisko włodarza, znajdzie się ono w tym miejscu jako aktualizacja niniejszej publikacji.
AKTUALIZACJA: 24.01.2017 / 16:25
Skierowane wczoraj do burmistrza Marcina Orzeszka pytania naszej redakcji brzmiały:
-
Czy potwierdza Pan ten fakt i jaki jest stan sprawy pod kątem prawomocności wyroku sądowego? Czy gmina już wykonała wyrok?
-
Czego dotyczyła sprawa, jakiej kwotę i za który rok?
-
Prezes ZGK wypowiadał się w jednym tygodników lokalnych, twierdząc, że mieszkańcy produkują zdecydowanie więcej odpadów, niż w poprzednich latach. Kto odpowiada za niedoszacowanie ilości odpadów komunalnych czy też zaszły jakieś szczególne okoliczności, które mogły wpłynąć na radykalne zwiększenie ilości śmieci odbieranych przez ZGK?
-
Czy w trakcie uchwalania tegorocznego budżetu była mowa o tym, że koszt odbioru śmieci może być wyższy? Czy to wpłynie na wysokość opłat indywidualnych?
-
Czy w konsekwencji tych zdarzeń zamierza pan dokonać zmian we władzach spółki ZGK czy raczej za błędy odpowie ktoś w ramach Urzędu Miejskiego?
Kilkanaście minut temu otrzymaliśmy następujące stanowisko sygnowane przez asystenta burmistrza Stanisława Moderskiego:
-
Na podstawie umowy na wykonanie usługi pn. „Świadczenie usług związanych z odbieraniem i zagospodarowaniem odpadów komunalnych z nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych z terenu Gminy Ząbkowice Śląskie Zakład Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. wyłoniony w drodze przetargu nieograniczonego świadczył usługi określone w przedmiotowej umowie w okresie od 03.07.2013 r. do 31.12.2014 r.
-
Spółka wykonywała usługi do końca trwania umowy i obciążała comiesięcznie Gminę stosownymi fakturami. Po wyczerpaniu maksymalnej wartości umowy Gmina zakwestionowała faktury za miesiące listopad i grudzień 2014 r., które stanowiły spór w zakresie płatności pomiędzy Gminą a Spółką. Powstały spór wynikał z zapisów w umowie i odmiennej interpretacji przez obie strony istniejących przepisów. Opinie prawne w tej sprawie nie rozwiązały sporu i Wykonawca umowy wystąpił do Sądu Okręgowego w Legnicy, który zasądził na rzecz Gminy zapłatę zobowiązania wynikające z faktury w wysokości 111 207,89 zł, kierując się m.in. przepisami kodeksu cywilnego (m.in. bezpodstawne wzbogacenie się).
-
Opinie prawne uzyskane przez Gminę po analizie uzasadnienia wyroku w sprawie odwołania do II instancji sugerowały na odstąpienie od wniesienia apelacji.
-
Zobowiązanie wobec spółki zostało uregulowane w 2016 r. i nie spowodowało wzrostu opłat za gospodarowanie odpadów komunalnych.
-
Uregulowanie zobowiązania w poprzednim roku było jedynie zapłatą należnego spółce wynagrodzenia za rzeczywiście świadczoną usługę. Zakład Gospodarki Komunalnej Sp. z o.o. nie wzbogacił się poprzez przedmiotowy wyrok sądu a jedynie uzyskał rekompensatę poniesionych kosztów świadczenia usługi określonej w umowie „Świadczenie usług związanych z odbieraniem i zagospodarowaniem odpadów komunalnych z nieruchomości zamieszkałych i niezamieszkałych z terenu Gminy Ząbkowice Śląskie”.
AKTUALIZACJA 2: 24.01.2017 / 18:19
Po uzyskaniu powyższego oświadczenia zapytaliśmy czy jest ono stanowiskiem Burmistrza Ząbkowic Śląskich i zwróciliśmy uwagę na to, że przekazane nam odpowiedzi nie są adekwatne do przesłanych wczoraj pytań. Asystent burmistrza przekazał kilka minut temu krótkie uzupełnienie następującej treści:
Przesłane stanowisko jest stanowiskiem Urzędu Miejskiego w Ząbkowicach Śląskich. Poniższe punkty wyjaśniają tę sprawę.
Stanisław Moderski
_
Cytowany przez nas na wstępie post wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej była odniesieniem się Wojciecha Maja do mema opublikowanego wczoraj rano na prześmiewczej stronie „Kartoflisko Ząbkowice”.
Dostępna dla użytkowników Facebooka witrynka działa od końca ubiegłego roku. W jej opisie napisano „Punktujemy, ale nie szukamy dziury w całym. Żartujemy, ale nie drwimy. Zajmujemy się tym, co interesuje, bawi lub irytuje mieszkańców naszego miasta. Pokazujemy to, co warto zmienić. Publikowane tu treści mają charakter satyryczny, a ich zbieżność z osobami czy faktami jest przypadkowa.” Stronę obserwuje ponad 200 osób i jest ona bardzo często aktualizowana. Bohaterami memów byli dotąd m.in. starosta ząbkowicki i jego zastępca, burmistrz, jeden z byłych burmistrzów oraz radni gminni. We wspomnianym memie dotyczącym sprawy poruszonej przez Wojciecha Maja pojawiła się także sugestia, jakoby prezes ZGK Waldemar Markiewicz miał być odwołany ze swojego stanowiska. Na marginesie warto dodać, że jak się okazało prezes Waldemar Markiewicz jest już postacią dwukrotnie obecną w memach „Kartofliska Ząbkowice”.