Rozpoczęła się sesja plenarna Parlamentu Europejskiego w Brukseli. Przy rozpoczęciu debaty na temat imigracji poseł Kazimierz Ujazdowski odniósł się do niedawnych słów Przewodniczącego Schultza dla telewizji ZDF.
Przypomnijmy, że chodzi o wypowiedź dotyczącą krajów, które nie godzą się na odgórne kwoty przyjmowanych imigrantów: „Europa ultranacjonalistów, jeśli ona zwycięży, będzie to ich Europa, nie tylko w tej kwestii, lecz także w wielu innych. Potrzebujemy ducha europejskiej wspólnoty. I w razie konieczności, to musi być siłą narzucone. Nie może być tak – i ja należę do tych ludzi, którzy tak mówią – jesteśmy w XXI wieku, jesteśmy w XXI wieku globalizacji – aby globalne problemy rozwiązywać nacjonalizmem. W pewnym momencie trzeba walczyć i trzeba powiedzieć: w razie konieczności, także walką przeciwko innym, postawimy na swoim” – mówił Schulz.
Kazimierz Ujazdowski upomniał się o przeprosiny za tę słowa. – „Wypowiedź przewodniczącego Shultza wyrażała brak szacunku dla państw członkowskich, odwoływała się do metod niedemokratycznych w polityce międzynarodowej. Te słowa są nie tylko sprzeczne z kulturą europejską, ale także ze sposobem, w jaki ludzie odpowiedzialni za dobro publiczne wyrażają swoje poglądy” – podkreślił europoseł PiS. – „Ta wypowiedź była także sprzeczna z funkcją przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, który powinien stać na straży praw mniejszości i wyrażać szacunek dla wszystkich obywateli Europy” – argumentował K. Ujazdowski – „Ludzie czasem popełniają błędy i to jest dobry moment żeby przeprosić” – dodał.