Jaworscy kryminalni zatrzymali 60-letniego mężczyznę podejrzanego o liczne kradzieże sklepowe. Mężczyzna został rozpoznany przez funkcjonariuszy na kilku nagraniach pochodzących z różnych dyskontów spożywczych działających na terenie Jawora.
Kryminalni z tutejszej jednostki od początku mieli podejrzenia, że ten sam mężczyzna stoi również za innymi tego typu przestępstwami. Funkcjonariusze przeanalizowali podobne zgłoszenia i zebrali dowody świadczące o tym, że 60-latek od kwietnia br. wielokrotnie okradał jaworskie markety. Jego łupem padały głównie markowe alkohole oraz perfumy Mężczyzna usłyszał już zarzuty. Straty wyniosły blisko 3 tysiące złotych. Zatrzymany 60-latek jest recydywistą. W przeszłości odbywał już karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwa. Teraz o jego losie zadecyduje jaworski sąd. Grozi mu do 7,5 roku więzienia.
Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego z Komendy Powiatowej Policji w Jaworze wraz z policjantami zajmującymi się zwalczaniem przestępczości narkotykowej z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu uzyskali informację o tym, iż jeden z mieszkańców miasta posiada w swoim mieszkaniu znaczne ilości narkotyków.
W trakcie sprawdzania jednego z pomieszczeń kryminalni ujawnili sześć worków foliowych wypełnionych po brzegi zielonym suszem, opakowanie z folii aluminiowej także z zawartością zielonego suszu, dwie wagi elektroniczne oraz dwa telefony komórkowe. 27-latek został natychmiast zatrzymany. Po przeprowadzeniu badań na testerze narkotykowym okazało się, że zabezpieczone środki to nic innego, jak marihuana. W sumie, w ręce jaworskich policjantów, wpadło ponad 1,5 tysiąca porcji handlowych tego narkotyku. Zatrzymany usłyszał już zarzuty dotyczące posiadania znacznej ilości narkotyków oraz usiłowania ich udzielenia. Za tego typu przestępstwa mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z jaworskiej jednostki po raz kolejny zostali powiadomieni o oszustwie metodą „na BLIKA”.
54-letnia mieszkanka powiatu zawiadomiła o wyłudzeniu kodów BLIK, dzięki którym oszust ogołocił jej konto z 20 tysięcy złotych. Tym razem oszust podał się za pracownika banku i powiadomił o próbie zaciągnięcia kredytu na jej koncie. Aby zabezpieczyć pieniądze, poprosił o kody BLIK. Kobieta podała mu łącznie siedem kodów i w ten sposób straciła swoje oszczędności. Na czym polega oszustwo metodą na BLIK? Otóż polega ono właśnie na wyłudzeniu kodu do płatności przez telefon. Osoba logując się do swojego banku, musi wygenerować w aplikacji kod do płatności telefonem, a następnie podać lub przesłać go do osoby, która się z nią kontaktuje. Niestety w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji dokonanych za pomocą tego kodu nie można już cofnąć, gdyż przestępca od razu wpisuje podany kod BLIK w bankomacie i wypłaca z niego pieniądze. Proceder robi się coraz bardziej popularny. Dlatego wciąż ostrzegamy o tego typu przestępstwach i prosimy, aby te ostrzeżenia były przekazywane dalej. Oszuści może już dziś zadzwonią również do Was lub kogoś z rodziny.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl