Wczoraj, niemal w samo południe, Bogumiła Mazur została powołana na nową skarbniczkę Powiatu Ząbkowickiego. Wiadomość tę podaliśmy jako pierwsi poprzez nasz serwis #dzieje_się_teraz na Facebooku minutę po głosowaniu. Uchwała Rady Powiatu w tej sprawie została przyjęta jednogłośnie, w przeciwieństwie do decyzji o odwołaniu jej poprzedniczki Urszuli Rabiej.
Zmiany personalne w kierownictwie ząbkowickiego starostwa nie były ujęte w doręczonym radnym projekcie porządku obrad, a o rozszerzenie planu sesji o uchwałę odwołującą dotychczasową skarbniczkę wnioskował w trybie pilnym starosta Roman Fester (PO) w imieniu Zarządu Powiatu. Powoływał się przy tym na fakt długotrwałego zwolnienia lekarskiego, z którego od końca października 2016 r. korzysta Urszula Rabiej, na zupełny brak kontaktu z nią (wg starosty pani skarbnik nie odbierała telefonów, nie odpisywała na sms-y) oraz na nową okoliczność. 22 stycznia 2017 r. pani skarbnik cofnęła wszystkie pełnomocnictwa dla zastępujących ją urzędników. Według starosty i radcy prawnego sparaliżowało to pracę urzędu, gdyż ustawowe umocowanie skarbnika w administracji samorządowej jest praktycznie wyłączne. Rolą skarbnika (lub osób zastępujących) jest m.in. czynność tzw. „kontrasygnaty”, czyli akceptowania wszelkich dokumentów mających wpływ na obrót środkami budżetowymi. Bez tejże „kontrasygnaty” nie można podpisać jakiejkolwiek umowy, regulować faktury czy dokonywać przelewów z tytułu jakichkolwiek zobowiązań.
Zdaniem starosty Romana Festera jedynie odwołując skarbniczkę, można uruchomić procedurę powołania nowego skarbnika i tym samym odblokować wszelkie bieżące i planowane czynności finansowe starostwa. Wątpliwości radnych budził przede wszystkim zamiar zwolnienia z pracy osoby przebywającej na zwolnieniu lekarskim. O to pytała m.in. radna Teresa Markowska (PiS). To wyjaśniono statusem pracownika powołanego, jakim jest skarbnik, co pozwala na natychmiastowe odwołanie pod warunkiem zgody rady powiatu. Starosta dodał, że w rozmowie telefonicznej Urszula Rabiej miała powiedzieć, że „najlepszym rozwiązanie będzie, jeśli mnie odwołacie”, co miało mieć związek z jej stanem zdrowia. Na brak pisemnego oświadczenia pani skarbnik o woli rezygnacji ze stanowiska oraz brak wyjaśnienia powodów, dla których odwołała ona pełnomocnictwa zastępującym ją urzędnikom, zwracał uwagę radny Marcin Gwóźdź (PiS). Na pytanie radnego czy wystosował pisma do pani skarbnik Urszuli Rabiej, aby uzyskać jej stanowisko w sprawie długotrwałej absencji i jej skutków, starosta przyznał, że nie wysłał ani jednego takiego pisma. Radna Krystyna Grzech (PO) drążyła kwestię przekazania uprawnień skarbnika innej osobie. Radca prawny starostwa zanegował takie rozwiązanie wskazując na ostre zapisy ustawowe ustalające swego rodzaju monopol skarbnika na wykonywane czynności prawne. Z kolei wiceprzewodniczący Dariusz Marcinków (PO) dopytywał o skuteczność prawną decyzji skarbniczki o odwołaniu pełnomocnictw w trakcie uzasadnionej chorobą niezdolności do wykonywania obowiązków służbowych. Radna Agnieszka Tandereszczak („Praworządni”) akcentowała brak dyskusji o zaistniałej sytuacji podczas posiedzenia komisji budżetowej, które odbyło się tuż przed sesją. Apelowała o odłożenie decyzji do czasu uzyskania szerszych wyjaśnień. Ostatecznie w głosowaniu nad uchwałą o odwołaniu Urszuli Rabiej jedynie 10 radnych było „za”, 6 było „przeciw” i 2 „wstrzymało się”.
Po trwającej prawie 30 minut przerwie, wznowiono obrady i przewodniczący Rady Powiatu Jerzy Organiściak poinformował o tym, że wpłynął kolejny podczas tej sesji wniosek starosty o rozszerzenie porządku obrad. Tym razem chodziło o uchwałę w sprawie powołania skarbnika powiatu. Okazało się, iż w trakcie przerwy wicestarosta Mariusz Szpilarewicz dotarł osobiście do Urszuli Rabiej, która przyjęła uchwałę o jej odwołaniu ze stanowiska skarbnika i podpisała jej akceptację. Tym samym dopełniono czynności formalnych i można było zdecydować o wyborze nowego skarbnika. Starosta Roman Fester zgłosił kandydaturę Bogumiły Mazur – dotąd pracownicy Wydziału Finansów w ząbkowickim starostwie. Klub radnych Prawa i Sprawiedliwości – jak oświadczył jego lider radny Marcin Gwóźdź (który początkowo domagał się przerwy dla przeanalizowania wniosku) – zdecydował się poprzeć tę kandydaturę ze względu na odpowiedzialność za funkcjonowanie administracji powiatowej oraz w uznaniu zawodowych kompetencji kandydatki. Pani Bogumiła Mazur wyraziła zgodę i radni jednogłośnie przyjęli stosowną uchwałę. Nowa skarbniczka podziękowała za zaufanie i zapewniła o woli pracy na rzecz Powiatu Ząbkowickiego.
Po przyjęciu innych, zaplanowanych uchwał i sprawozdań, był czas na zapytania i wnioski radnych. Głos zabrał wiceprzewodniczący Marian Kozyra (PO) mówiąc m.in. „40-milionowe zadłużenie powiatu powinno skłaniać do oszczędności” zaproponował, aby rozważyć zmniejszenie uposażeń członków Zarządu Powiatu. Do wcześniejszego przebiegu sesji odniósł się ponadto radny Wiesław Jabłoński (z klubu, którego liderem jest Ryszard Nowak). Zaatakował on radnego Marcina Gwoździa za wątpliwości moralne i formalne, jakie ten w imieniu klubu PiS sygnalizował przy odwoływaniu skarbniczki. Wypomniał przy tym, że partia rządząca nie zawahała się przy odwołaniu w jeden dzień kierowników powiatowych oddziałów Agencji Rozwoju i Modernizacji Rolnictwa w całym kraju. Na to radny Marek Ciapka (PiS) zwrócił uwagę na fakt, że rada powiatu jest organem odpowiedzialnym za sprawy publiczne i ma polityczny obowiązek rzetelności przy rozstrzyganiu spraw publicznych. Do polemiki dołączył się radny Czesław Wolak (PiS), który skwitował zarzuty mówiąc „Panie radny Wiesławie – bez komentarza!”.
Dopóki nie zostanie odwołany miłościwe nam panujący pan starosta (oby ciepły blask jego magnificencji nigdy nie zagasł), pewnie jeszcze niejedna osoba odejdzie z pracy w starostwie ze względu na zły stan zdrowia.