„Stężenie narkotyków w organizmie Bartosza Sokołowskiego nie mogło doprowadzić do jego zgonu” – przekazali podczas dzisiejszej konferencji prasowej pełnomocnicy rodziny lubinianina, który zmarł po lub w trakcie interwencji policji. Prawnicy przedstawili dziennikarzom wyniki prywatnej sekcji zwłok, która na zlecenie rodziny zmarłego mężczyzny, została wykonana w Czechach. W organizmie stwierdzono obrażenia, wskazujące na to, że przed śmiercią był duszony. Zagraniczni eksperci nie stwierdzili jednak jednoznacznie, co było bezpośrednią przyczyną zgonu.
Podczas dzisiejszego spotkania najbliższych zmarłego 34-latka oraz pełnomocników rodziny z dziennikarzami, poinformowano o wynikach prywatnej sekcji zwłok. Przeprowadzono ją w Czechach, zaraz po tym, kiedy rodzice otrzymali ciało syna.
Najważniejsze wnioski są takie, że stężenie substancji psychoaktywnych w organizmie Bartka nie mogło doprowadzić do jego zgonu. Stoi to w sprzeczności z informacjami, które publicznie przekazywała policja na podstawie polskiej sekcji – mówiła mecenas Renata Kolerska, prawniczka rodziny zmarłego.
Przypominamy, że rodzina zdecydowała się na zasięgnięcie opinii u specjalistów poza granicami Polski, zarzucając krajowym organom brak rzetelności w śledztwie i utrudnianie pracy. Prywatną sekcję zwłok zdecydowano się wykonać w Libercu na terenie Czech, gdzie eksperci medycyny sądowej – Nie stwierdzili bezpośredniej przyczyny zgonu. Zwrócili jednak uwagę na krew w płucach, oskrzelach, obrażenia krtani oraz zmiany w mózgu, do których doszło jeszcze za życia Bartka. Do zmian doszło – jak podkreślili w opinii czescy specjaliści – z braku odpowiedniej wentylacji i niedotlenieniu – poinformowała dziś mecenas Kolerska.
Bartosz Sokołowski zmarł 6 sierpnia w trakcie lub po interwencji policji w Lubinie. Kontrowersyjne nagranie z przebiegu działań lubińskich funkcjonariuszy szybko obiegło Internet, wywołując tym samym medialną burzę. Sprawa wciąż jest niewyjaśniona, a trwające śledztwo wzbudza wiele emocji i wątpliwości. – Wiemy, że prokuratura zdecydowała się wystąpić do biegłych o opinię uzupełniającą. Specjaliści będą mieli do wglądu zabezpieczone nagrania, żeby mogli dokładniej ocenić kiedy i dlaczego Bartek zmarł. Jeżeli ustalenia biegłych będą dalej zbieżne z opinią od czeskich specjalistów, nie będziemy wnosić o włączenie wyników prywatnej sekcji do akt sprawy – dodała pełnomocniczka rodziny.