Kobieta telefonowała na Policję, ale nie zdążyła wyjaśnić powodów niepokoju. Mężczyzna znalazł portfel i zamiast go oddać połasił się na pieniądze. Awanturnik oferował funkcjonariuszom sporą gotówkę w zamian za wolność. Dwaj mężczyźni produkowali fałszywe banknoty i usiłowali nimi płacić.
- Około godziny 20:20 oficer dyżurny Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze odebrał telefon od zapłakanej kobiety, która jednak rozłączyła się przed podaniem jakichkolwiek szczegółów dotyczących sytuacji, w jakiej się znajdowała. Dyżury natychmiast wysłał patrol pod adres, z którego zostało nawiązane połączenie. Funkcjonariusze będąc na miejscu, usłyszeli krzyki dochodzące z mieszkania. W lokalu zastali 40-letnią kobietę i jej 37-letniego partnera, który był wobec niej agresywny. Mundurowi podczas czynności wykonywanych w lokalu wyczuli zapach marihuany, jednak domownicy zaprzeczyli, aby takie narkotyki posiadali. Ostatecznie okazało się, że w zajmowanym przez nich pomieszczeniach znajdowała się nie tylko marihuana, ale również metamfetamina w ilości, z których łącznie można by uzyskać ponad 900 porcji handlowych tych zabronionych środków. Ponadto mundurowi zabezpieczyli wagę, kilka telefonów oraz sporą ilość gotówki. Co więcej, w trakcie interwencji wyszło na jaw, że 37-latek był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat i 4 miesięcy. Jeleniogórzanin trafił do policyjnego aresztu celem wytrzeźwienia i przeprowadzenia z nim dalszych czynności. Za posiadanie znacznych ilości środków odurzających odpowie on przed sądem, a grozić mu może kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności. Z policyjnej jednostki 37-latek trafił wprost do aresztu śledczego celem odbycia wcześniej zasądzonej kary.
- Do zdarzenia doszło na parkingu przy galerii handlowej w Jaworze. Mężczyzna będąc na zakupach, zauważył leżący przy jednym z aut damski portfel. Zamiast oddać go do biura rzeczy znalezionych, postanowił go zabrać. Pokrzywdzona właścicielka portfela zawiadomiła o zdarzeniu dyżurnego jaworskiej jednostki. Z relacji kobiety wynikało, że w portfelu znajdowały się pieniądze oraz świeżo wyrobione dokumenty pokrzywdzonej oraz jej małoletniego dziecka. Do działań od razu wkroczyli jaworscy kryminalni. Dzięki kamerom sklepowego monitoringu policjanci szybko zidentyfikowali złodzieja. Okazał się nim 50-letni mieszkaniec tego miasta. W wyniku dokładnego sprawdzenia lokalu mieszkalnego należącego do mężczyzny funkcjonariusze odzyskali jedynie utracone dokumenty. Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do jaworskiej komendy. 50-letni jaworzanin przyznał się do ogłoszonego mu zarzutu. Pieniędzy ani portfela niestety nie udało się odzyskać, a sam podejrzany odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień w tej sprawie. Mężczyźnie grozi teraz kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
- Lubawscy funkcjonariusze zostali zadysponowani na interwencję domową, na terenie gminy Kamienna Góra. Ze zgłoszenia wynikało, iż pod wskazanym adresem ma dochodzić do przemocy. Na miejscu mundurowi, nie potwierdzili jednak tego faktu, w związku z czym postanowili na zgłaszającego 33-latka nałożyć mandat karny za bezpodstawne wezwanie Policji. Mężczyzna nie był zadowolony z takiego obrotu spraw, dlatego postanowił utrudnić funkcjonariuszom podejmowane czynności. Nie wykonywał poleceń, a także kierował w ich stronę pełen wachlarz wulgaryzmów, usiłując również naruszyć ich nietykalność cielesną. Zatrzymany 33-latek podczas przejazdu do komendy, postanowił zmienić swoją strategię, proponując policjantom przyjęcie korzyści majątkowej w wysokości 50 tysięcy złotych, w zamian za zwrócenie mu wolności. Zamiary zatrzymanego nie ostygły nawet pomimo uświadomienia mu przez funkcjonariuszy, iż składając niecodzienną propozycję, dokonuje kolejnego czynu karalnego. Mężczyzna ponowił ofertę, twierdząc, że może im wręczyć nieograniczoną ilości gotówki, gdyż pieniądze nie mają dla niego znaczenia. Zatrzymany został osadzony w policyjnym areszcie za przestępstwo korupcyjne, a także znieważenie funkcjonariuszy i usiłowanie naruszenia nietykalności cielesnej. O jego dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
- Bolesławieccy policjanci otrzymali zgłoszenie, że w jednym ze sklepów na terenie wiejskim klient zapłacił fałszywym banknotem o nominale 100 złotych. Reakcja kasjerki i niezwłoczne przekazanie informacji funkcjonariuszom Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu, pozwoliły na szybkie podjęcie działań przez mundurowych. W trakcie ustaleń policjanci uzyskali informację, że chwilę wcześniej również zapłacono podrobionym banknotem o tym samym nominale w innym sklepie na terenie powiatu bolesławieckiego. Analiza monitoringu i szereg czynności wykonanych przez funkcjonariuszy doprowadziły do zatrzymania 22-letniego mieszkańca Bolesławca. W pomieszczeniu zajmowanym przez podejrzanego stróże prawa zabezpieczyli drukarkę, a w kieszeni jego spodni 9 podrobionych banknotów o nominale 100 złotych z tym samym numerem seryjnym i 4 podróbki banknotu o nominale 50 złotych. Dalsze intensywne działania policjantów skutkowały zatrzymaniem drugiej osoby podejrzanej w sprawie fałszowania pieniędzy. W miejscu zamieszkania 44-letniego mieszkańca powiatu zgorzeleckiego zabezpieczonych zostało kolejne 8 sfałszowanych banknotów i drukarka. Dodatkowo mundurowi ustalili, że starszy z zatrzymanych mężczyzn posłużył się podrobionym banknotem również w jednym z bolesławieckich marketów. Sprawa może mieć charakter rozwojowy, ponieważ śledczy weryfikują, czy zatrzymani nie mają innych podobnych przestępstw na swoim koncie. Zatrzymani wspólnicy zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Bolesławcu, gdzie usłyszeli zarzuty. Następnie sąd wobec obu mężczyzn zastosował izolacyjny środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres 3 miesięcy. Kto podrabia środki płatnicze, podlega karze pozbawienia wolności do lat 25, natomiast puszczenie ich w obieg zagrożone jest kara do 10 lat więzienia.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl