Na koniec września 2015 r. w Gminie Kamieniec Ząbkowicki zarejestrowanych było 448 przedsiębiorców (w tym 427 z terenu samej gminy). Tylko w tym roku (wg raportu Centralnej Ewidencji i Działalności Gospodarczej) urzednicy przyjęli i przetworzyli w tym systemie 226 wniosków, z czego większość dotyczyła założenia działalności lub zmiany jej formy. Tylko 31 z nich dotyczyło zakończenia działalności gospodarczej.
Ta wlaśnie tematyka była wiodącym wątkiem sesji Rady Gminy Kamieniec Ząbkowicki w miniony wtorek. 65% przedsiębioców to mężczyźni, a najliczniejszą grupą wiekową są osoby w przedziale 31 – 40 lat. Najwięcej podmiotów działa w sektorze handlu i budownictwa. Jedynie osiem podmiotów to firmy związane z obsługą ruchu turystycznego. Ten aspekt wzbudził wśród radnych zainteresowanie, bo jak niektórzy twierdzili, samorząd niedostatecznie zachęca do rozwijania usług w sektorze turystyki. Z tą opinią nie zgodził się wójt Marcin Czerniec. W swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na kluczowe znaczenie osobistej decyzji każdego, kto podejmuje działalność na własny rachunek. „Jest z tym związane nierozłączenie ryzyko, a każdy przedsiębiorca musi sobie osobiście radzić z wieloma problemami, jakich nie znają osoby zatrudnione na etatach. Gmina nie może podejmować inicjatyw biznesowych, ale za to inspiruje takie działania, gdy realizuje – tak jak w przypadku Kamieńca Ząbkowickiego – projekty związane z rewitalizacją pałacu i parku pałacowego. Wokół tego właśnie może się stopniowo rozwijać przedsiębiorczość okołoturystyczna, ale to jeszcze długa droga” – stwierdził Marcin Czerniec. Wójt akcentował to, iż w Gminie Kamieniec Ząbkowicki od kilku lat odnotowywany jest wzrost liczby działających firm, wśród których dominują podmioty prowadzone osobiście przez przedsiębiorców. „Nie ma podstaw, by twierdzić – jak czyniono to podczas kampanii wyborczej – że w naszej gminie ubywa przedsiębiorców. Jest dokładnie odwrotnie, a osoby rozpowszechniające kłamliwe statystyki, działają na niekorzyść wszystkich mieszkańców, bo tworzą zły wizerunek Gminy” – mówił wójt.
Odrębnym tematem było sprawozdanie z działalności ochotniczych straży pożarnych na terenie gminy kamienieckiej. W formie prezentacji multimedialnej informację tę przedłożył gminny prezez OSP druh Grzegorz Urbaś. Wskazał na wyraźny wzrost zdarzeń (głównie pożarowych) w tym roku, w stosunku do lat poprzednich. Omówił też zrealizowane lub prowadzone projekty, dzięki którym odbywają się szkolenia pożarników, kupowane jest nowoczesne wyposażenie drużyn. Zwrócił m.in. uwagę na znaczenie ratownictwa wodnego na obszarze Gminy Kamieniec Ząbkowicki, która obfituje w akweny. Za poświęcenie strażaków ochotników, szczególnie w nawiązaniu do niedawnych zdarzeń meteorologicznych w Byczeniu, podziękował wójt, a publiczność dodała oklaski.
Radni przyjęli uchwały, m.in. o zmianach w budżecie gminy, rozwiązaniu jednego z klubów radnych (na skutek rezygnacji radnej Bogumiły Niewczas z pełnienia mandatu) oraz uzupełnieniu składu Komisji Rewizyjnej. W trakcie interpelacji i zapytań głos zabrał Unkas Gałek, który zachęcał kamienieckich samorządowców do tego, by gmina uruchomiła własną produkcję ekologicznego piwa i wina oraz, by uruchomić w Kamieńcu Ząbkowickim strzelnicę. Zabierając głos na zakończenie obrad, Marcin Czerniec, podobnie jak podczas poprzedniej sesji, apelował o lepszą współpracę pomiędzy radnymi a wójtem. Odniósł się w tym punkcie do odczytanych wcześniej przez przewodniczącego Rady Aleksandra Ciapkę, interpelacji (nieobecnej na sesji) radnej Marty Syposz. Radna domagała się drobiazgowych informacji dotyczących m.in. trybu wyboru podmiotu przygotowującego Gminny Plan Gospodarki Niskoemisyjnej oraz budowy kanalizacji sanitarnej na terenie Gminy. W świetle wypowiedzi wójta, żądania radnej wpisały się w swoistą metodę „drążenia” selektywnie wybranych spraw w poszukiwaniu rzekomych błędów po stronie organu wykonawczego i urzędników. „Przygotowanie odpowiedzi nastręcza wiele dodatkowych obciążeń dla pracowników i tym samym odwraca ich skupienie na merytorycznej pracy, jaką chcą i powinni wykonywać na rzecz Gminy” – stwierdził wój. „Jeśli ktoś dąży do tego, by wykazać, że sobie z czymś nie poradzimy, to ja odpowiadam: damy radę, choćby wbrew, podyktowanym niejasnymi motywacjami, oczekiwaniami na informacje i ich wielokrotne powtarzanie” – mówił również Marcin Czerniec. Wójt wytknął przy tym przewodniczącemu Rady Gminy, iż nie poinformował radnych o stanowisku wojewody dolnośląskiego w kwestii uprawnień radnych wobec pracowników samorządowych. Aleksander Ciapka zadeklarował, że od następnej sesji będzie informował radnych o całej wpływającej do niego korespondencji.