Policjant z Lubania wykazał się odwagą i skutecznością w sytuacji pożaru, do którego doszło w Warszawie. W Jaworze policjanci zatrzymali sprawcę serii kradzieży w miejscowych marketach. Na terenie powiatu złotoryjskiego miała miejsce kolizja, którego nie przeżyła sarna.
- „(…) piszę jeszcze cała w emocjach po ostatniej nocy. Postaram się napisać raz jeszcze w sposób bardziej wyważony, ale nie chciałam zwlekać z koniecznymi podziękowaniami za akcję, jaką przeprowadzili Policjanci (…) Rozpoczęli akcje gaszenia pożaru jeszcze przed przybyciem Straży Pożarnej. Jeden z Panów – co pewnie jest już wiadome przełożonym – wszedł przez okno z gaśnicą i zagasił główne zarzewie ognia.” To tylko fragment podziękowań, jakie wpłynęły do Komendanta Powiatowego Policji w Lubaniu w związku z bohaterską postawą jednego z lubańskich funkcjonariuszy. Jedna z mieszkanek Warszawy skierowała wyjątkowe słowa podziękowania do funkcjonariuszy, dzięki którym udało się szybko i skutecznie ugasić pożar budynku mieszkalnego. Za pośrednictwem Dowódcy Oddziału Prewencji Policji w Warszawie podziękowania dotarły do Komendanta Powiatowego Policji w Lubaniu, ponieważ jednym z policjantów, który walczył z ogniem, był mundurowy z lubańskiej komendy. Rozpoczynając służbę, policjanci nie wiedzą, co przyniesie kolejny dzień. Jednak zawsze przyświeca im jedna maksyma: „Pomagać i chronić”. Najlepszym dowodem potwierdzającym te słowa jest postawa posterunkowego Grzegorza Domina – funkcjonariusza Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu, który w marcu br. odbywał adoptację zawodową w Oddziale Prewencji Policji w Warszawie. Podczas jednej ze służb, około godziny 22:00, przypadkowy mężczyzna poinformował lubańskiego policjanta i jego partnera z patrolu, że z jednego z mieszkań wydobywa się ogień. Mundurowi natychmiast pobiegli w stronę wskazanego budynku. Na parterze zauważyli otwarte pomieszczenie wypełnione gęstym dymem. Z uwagi na zadymienie stróże prawa musieli się czołgać, aby sprawdzić, czy wewnątrz przebywają osoby, których życie i zdrowie może być zagrożone. Gdy policjanci ustalili, że w środku nikogo nie ma, jeden z nich powiadomił o zaistniałej sytuacji straż pożarną, a w tym czasie drugi, przy użyciu gaśnicy, rozpoczął gaszenie zarzewia ognia. Po opróżnieniu jednej gaśnicy mundurowi wybiegli z budynku po następną. Kiedy kontynuowali walkę z ogniem i duszącym dymem, na miejsce przybyli strażacy, którzy wykorzystując profesjonalny sprzęt, szybko dogasili pożar. Policjanci podjęli natychmiastowe i przede wszystkim skuteczne działania, pomimo że istniało duże zagrożenie dla ich życia oraz zdrowia.
- Jaworscy kryminalni zatrzymali mężczyznę, który od października ubiegłego roku terroryzował pracowników miejscowych marketów i drogerii. 25-letni jaworzanin z kradzieży sklepowych uczynił sobie bowiem stałe źródło dochodu. Łupem złodzieja padały głównie artykuły spożywcze, chemiczne, alkohole i kosmetyki. Sklepowe monitoringi zarejestrowały, jak mężczyzna zabierał towar z półek i pakował go do reklamówki czy plecaka, po czym wychodził ze sklepu, opłaty za towar nie uiszczając. Wartość poniesionych z tego tytułu strat została oszacowana na niebagatelną kwotę, bo blisko 11 tysięcy złotych. Zatrzymany usłyszał łącznie 11 zarzutów, do których przyznał się, lecz odmówił składania wyjaśnień. Jak się okazało, za popełnione w przeszłości przestępstwa kradzieży, 25-latek był poszukiwany przez wymiar sprawiedliwości celem odbycia siedmiu miesięcy kary pozbawienia wolności. Podejrzany będzie odpowiadał w warunkach tzw. recydywy i najbliższe miesiące spędzi za więziennymi kratami. Sprawa jest rozwojowa, śledczy bowiem gromadzą materiał dowodowy w sprawie innych przestępstw popełnionych przez 25-letniego mieszkańca Jawora.
- W ostatnich dniach na terenie powiatu złotoryjskiego doszło do dosyć nietypowego zdarzenia drogowego z udziałem sarny. Zwierzę wbiegło na drogę wprost pod nadjeżdżający samochód osobowy i niestety nie przeżyło zderzenia z autem. Okazało się jednak, że sarnia mama pozostawiła na świecie dwa małe koźlęta, które potrzebowały natychmiastowej pomocy. Policjanci zaopiekowali się maluchami, po czym próbowali znaleźć ośrodek, w którym zwierzęta otrzymałyby specjalistyczną pomoc. Nie było to łatwe, ponieważ do zdarzenia doszło w późnych godzinach nocnych, jednak determinacja mundurowych przyniosły oczekiwany efekt. Po wielu próbach policjanci znaleźli opiekę dla maluchów, które zostały przewiezione do ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt, gdzie trafiły pod fachową opiekę. Pamiętajmy, że dzikie zwierzę, nawet ranne, może okazać się niebezpieczne, dlatego zanim postanowimy samodzielnie udzielić mu pomocy, zadzwońmy pod numer alarmowy 112 i poprośmy o podjęcie działań przez odpowiednie służby.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl