Polanica Zdrój to przepiękne miejsce na mapie Dolnego Śląska. Przyjeżdża tu wielu kuracjuszy nie tylko z regionu, ale i z całej Polski. Nie brakuje też przybyszów z Czech i Niemiec, bo kurort jest naprawdę jedną z pereł w koronie polskich uzdrowisk.
Od kilkunastu dni świeci pustkami, choć nadal jest tu czyste powietrze, orzeźwiająca woda, piękne widoki i komfortowe warunki dla regeneracji zdrowia i rekreacji. Kryzys epidemiczny to dla miasta cios, bo od lat swoje funkcjonowanie opiera na turystyce. Dotyczy to nie tylko samorządu, ale podmiotów świadczących usługi sanatoryjne, uzdrowiskowe, hotelarskie czy inne z zakresu obsługi ruchu turystycznego.
Z niewidzialnym przeciwnikiem walczyć jest ciężko. Tym ciężej, że w Polanicy Zdroju nagle stali się niewidzialni kuracjusze i mieszkańcy. Miasto dosłownie opustoszało. Pomoc rządu spodziewana w ramach Tarczy Antykryzysowej – dla takich miejscowości jak Polanica Zdrój i działających tu większych i mniejszych firm pracujących dla gości miasta – może okazać się kluczowa i na pewno jest nieodzowna.
O tych kwestiach mówili nam burmistrz Polanicy Zdroju Mateusz Jellin oraz Wojciech Maj – prezes zarządu Uzdrowisk Kłodzkich, które siedzibę mają w samym sercu pięknego polanickiego parku. Zobacz nasze video.
Polanica Zdrój to prawdziwa oaza dla kuracjuszy. Wszyscy trzymamy kciuki, aby udało się epidemię przezwyciężyć jak najkrótszym czasie. Wtedy wszystko wróci do… normy. Także tutaj, w Polanicy Zdroju, do której koniecznie trzeba wrócić.
Dariusz Nowakowski