Transakcje prowadzone przez telefon lub sieć okazały się dla dwóch nieostrożnych osób fatalne w skutkach. W trzeciej sprawie poszło o heroinę. Świdnicka policja przestrzega przed łatwowiernością w przypadku korzystania z internetowych platform handlowych lub narzędzi bankowości elektronicznej.
- Kilka dni temu do 34-letniego mieszkańca Świdnicy zadzwonił nieznany mu mężczyzna podający się za pracownika agencji kredytowej i poinformował, że wniosek kredytowy nie przeszedł weryfikacji ze względu na wnioskowaną walutę obcą. Kiedy pokrzywdzony zaprzeczał, by składał jakikolwiek wniosek, rozmówca przekazał informację, o potencjalnym oszustwie, które mężczyzna powinien zgłosić w swoim banku, a także na Policji. Poinformował także, że agencja kredytowa także zgłosi ten fakt w wymienionych instytucjach. Po około 5 minutach – 34-latek znów odebrał telefon tym razem od rzekomego konsultanta swojego banku, który poinformował go, że doszło do próby zaciągnięcia kredytu na jego dane oraz próby wypłaty gotówki z jego konta w jednym z bankomatów na terenie kraju. Rzekomy pracownik banku oświadczył, że jest konieczność zabezpieczenia całej gotówki, która jest w posiadaniu 34-latka. Żeby to zrobić zgodnie z instrukcjami mężczyzna udał się do swojego banku, gdzie podjął ponad 30 tysięcy złotych, następnie rozmówca nakazał dokonać wpłaty środków na specjalne konto techniczne. Tam pieniądze miały być „bezpieczne”. Oszust podający się za pracownika banku cały czas był na linii z 34-latkiem, nie pozwalał na zerwanie połączenia. Kiedy tylko doszło do jego zerwania mężczyzna natychmiast oddzwaniał. 34-latek mając gotówkę w ręku postanowił zgłosić ten fakt Policji. Przyjechał nawet do jednostki komendy, ale po przekroczeniu progu znów otrzymał telefon tym razem od rzekomego policjanta, który utwierdził 34-latka o swojej prawdomówności dzwoniąc z oficjalnego numeru należącego do Policji. Mężczyzna nie rozmawiał z nikim na miejscu tylko zawierzył słowom zasłyszanym w słuchawce telefonu. Osoba ta nakazała 34-latkowi niczym się nie martwić i spokojnie wpłacić pieniądze na konto techniczne, tak by zapobiec dalszym kradzieżom. Więc 34-latek udał się do najbliższego wpłatomatu, gdzie przy pomocy kodów BLIK które podawał rozmówca, wpłacił 30 tysięcy złotych.
- 41-latek postanowił sprzedać buty, które nie odnalazły się w jego garderobie, wystawił więc je na jednej z popularnych platform sprzedażowych za 450 złotych. Na odzew zainteresowanej osoby nie trzeba było długo czekać. Poprzez portal napisała, że jest chętna by kupić buty, ale, że w tej chwili jest w pracy to prosi o link do ogłoszenia na e-mail. 41-latek przesłał link zgodnie z prośbą (w ten sposób przestępcy uzyskali adres email). Godzinę później mężczyzna dostał wiadomość od innej zainteresowanej osoby z potwierdzeniem złożenia zamówienia. Wówczas na adres e-mail 41-latek otrzymał e-mail ze strony łudząco podobnej do strony platformy sprzedażowej, że produkt został zakupiony, a w celu otrzymania płatności trzeba kliknąć w załączony link. Mężczyzna nie przypuszczał wtedy, że padł ofiarą oszustów. Otworzył link wybrał swój bank, a następnie wypełnił formularz. W trakcie wypełniania otrzymał informacje o wystąpieniu błędu na stronie, więc postanowił wypełnić kolejny raz ten formularz, ale za jakiś czas. Po około godzinie 41-latek odebrał telefon. W słuchawce usłyszał, że dzwoni przedstawiciel jego banku. Mężczyzna powiedział, że widzi nieukończoną transakcję sprzedażową i zaproponował pomoc w jej finalizacji. Poprosił o potwierdzenie kwoty 2700 złotych jako kwotę dzienną na zakupy również te na platformach sprzedażowych. Polecił wygenerowanie kodu BLIK. 41-latek wygenerował kod i przekazał go rozmówcy, ale otrzymał informację z banku, że w jednym z bankomatów innego banku wypłacane są te pieniądze, więc szybko anulował transakcję. Oszust jednak nie odpuścił, tak pokierował rozmową, że namówił 41-latka do wygenerowania kolejnego kodu BLIK i przekazania go, kiedy tylko poszkodowany zatwierdził transakcję z konta zniknęło mu 2700 złotych, a rzekomy pracownik banku się rozłączył. I wtedy 41-latek zrozumiał, że został oszukany.
- Funkcjonariusze z Zespołu Kryminalnego Komisariatu Policji w Strzegomiu i Świebodzicach prowadząc czynności dotyczące zwalczania przestępczości narkotykowej w wyniku pracy operacyjnej zatrzymali 43-letniego mieszkańca powiatu świdnickiego podejrzanego o posiadanie heroiny. Przy mężczyźnie oraz w trakcie przeszukania mieszkania należącego do niego, funkcjonariusze ujawnili 2 woreczki foliowe z zawartością brązowego proszku, który poddano badaniom na testerze narkotykowym. Test potwierdził, że zabezpieczona substancja to heroina. Policjanci zabezpieczyli blisko 340 porcji tego narkotyku. W trakcie przeszukania mieszkania funkcjonariusze zabezpieczyli także kilkanaście tysięcy złotych. 43-latek w sprawie usłyszał zarzuty posiadania narkotyków, grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
Poprzez: swidnica.policja.gov.pl