- Oszuści nie odpuszczają i wciąż modyfikują dobrze znaną metodę oszustwa „na BLIK”, w nowej wersji przestępcy podają się za pracowników banku i usiłują skłonić do wygenerowania kodu BLIK. W ten sposób mieszkanka powiatu świdnickiego straciła 1400 złotych.
Do świdnickiej komendy zgłosiła się 46-latka, która padła ofiarą oszustów. Zadzwoniła do niej kobieta podająca się za pracownika banku, w którym poszkodowana ma założone konto. Oszustka poinformowała ją, że w związku z dużą ilością transakcji na jej koncie, bank zaleca ubezpieczenie zgromadzonych tam środków, a żeby było to możliwe konieczne jest wygenerowanie kodu BLIK Fałszywa pracownica banku tak pokierowała dalszą rozmową, że 46-latka nieświadoma oszustwa wygenerowała oczekiwany przez rozmówczynię kod BLIK i przekazał go jej. Po tym rozmowa została zakończana, a 46-latka szybko zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa, bo z konta została dokonana wypłata w kwocie 1400 złotych.
Kilka dni wcześniej do świdnickiej jednostki zgłosiła się inna osoba, która została oszukana za pomocą tej metody. 23-latek stracił blisko 1000 złotych. Schemat działania oszustwa wyglądał w następujący sposób. W nieznanych okoliczności, ktoś włamał się na konto na portalu społecznościowym jego brata. Podszywając się pod niego – za pośrednictwem komunikatora internetowego przysłał wiadomość, że potrzebuje pilnie pieniędzy, bo musi zapłacić za zakupy. Poszkodowany chcąc pomóc bratu, wygenerował i podał kod BLIK, który wykorzystał oszust.
Świdnicka policja apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności. Prawdziwi pracownicy banków nie żądają od klientów podania loginu, hasła do konta ani tym bardziej kodów autoryzacyjnych czy generowania i przekazywania kodów BLIK. Jeśli dzwoni do nas osoba, podająca się za pracownika banku i namawia do przekierowania środków na inne konto, wygenerowania i przekazania kodów płatności elektronicznych czy zainstalowanie oprogramowania na telefonie lub komputerze – z całą pewnością rozmawiamy z oszustem.
- Policjanci Wydziału Prewencji świdnickiej komendy zatrzymali mężczyznę, podejrzanego o posiadanie substancji psychotropowych.
Do zatrzymania mężczyzny doszło po godz. 23.00. Podczas patrolu rejonu miasta Świdnica, policjanci na jednej z ulic zauważyli mężczyznę jadącego rowerem, który na ich widok zaczął nerwowo się zachowywać, przyśpieszać, zwalniać, a w pewnym momencie w sposób nielogiczny zaczął zmieniać kierunek jazdy. Nerwowe zachowanie mężczyzny nie uszło uwadze policjantów. Szybko też poznali powód. Podczas kontroli osobistej mundurowi ujawnili przy 25-latku foliowe zawiniątko z zawartością białego proszku. Badanie narkotesterem wykazało, że był to mefedron, którego policjanci zabezpieczyli ponad 40 porcji. O dalszym losie 25-letniego mieszkańca powiatu świdnickiego zadecyduje sąd W świetle ustawy o przeciwdziałaniu narkomani, za posiadanie narkotyków grozi do 3 lat pozbawienia wolności.
- Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Jaworzynie Śląskiej zatrzymali mieszkańca powiatu świdnickiego poszukiwanego celem odbycia kary pozbawiania wolności, u którego dodatkowo ujawnili kilka porcji narkotyków.
Mężczyzna był poszukiwany celem odbycia zaległej kary pozbawiania wolności na podstawie wyroku Sądu Rejonowego w Świdnicy. Do zatrzymania doszło w Jaworzynie Śląskiej w godzinach porannych. Funkcjonariusze w czasie zatrzymania przy mężczyźnie ujawnili woreczek strunowy z białym proszkiem. 37-latek został zatrzymany i przewieziony do komendy, gdzie po wstępnej analizie okazało się, że biały proszek to amfetamina, łącznie zabezpieczono jej kilka porcji. 37-latek trafił już do aresztu, gdzie będzie odbywa zaległą 4-miesięczną karę pozbawienia wolności za wcześniejsze przestępstwa narkotykowe. Odpowie również za posiadanie kolejnych porcji substancji psychotropowych za co ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności.
Poprzez: KPP Świdnica