Sudeckie Fakty

WIDEO

WYWIAD

BLOGI

SZUKAJ

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
6 °c
Wałbrzych
6 ° śr.
7 ° czw.
7 ° pt.
  • AKTUALNOŚCI
  • TWÓJ POWIAT
    • Ząbkowice Śląskie
    • Kłodzko
    • Dzierżoniów
    • Świdnica
    • Wałbrzych
    • Jelenia Góra
  • DZIEJE SIĘ
  • SPORT
  • KULTURA
  • Dolny Śląsk
  • AKTUALNOŚCI
  • TWÓJ POWIAT
    • Ząbkowice Śląskie
    • Kłodzko
    • Dzierżoniów
    • Świdnica
    • Wałbrzych
    • Jelenia Góra
  • DZIEJE SIĘ
  • SPORT
  • KULTURA
  • Dolny Śląsk
Sudeckie Fakty
Home Aktualności

O miłości do flamenco, różnicy pomiędzy „te quiero” i „te amo” oraz o wielkiej radości jaką sprawia pisanie

Info Zabkowice4YOU przez Info Zabkowice4YOU
3 października 2015
w Aktualności, KULTURA, Wywiad
0

W związku z premierą najnowszej książki Anny B. Kann „Powrót do Barcelony” rozmawiam z autorką, miłośniczką Hiszpanii flamenco i tanga, Przypomnę, że pierwszą książką Anny była lektura „Do zobaczenia w Barcelonie”. Ciepła, pełna namiętności, pięknych krajobrazów, klimatycznych uliczek książka, zbudowana na przemyślanych ludzkich relacjach.

Skąd Pani miłość do Hiszpanii i flamenco?

\Miłości racjonalnie wytłumaczyć nie sposób. Po prostu przyszła. Można powiedzieć „przez przypadek”, bo zetknęłam się po raz pierwszy z flamenco dzięki pracy w telewizji, ale Hiszpanie mówią, że przypadku nie ma, że wszystko przychodzi do nas wtedy, kiedy jest po temu najlepszy czas, kiedy jesteśmy gotowi. Ja przez wiele lat unikałam flamenco jak ognia. Owszem, gitara działała na emocje, jak u wszystkich i trudno było zachować powściągliwość emocjonalną wobec tego, co robili Paco de Lucia czy Paco Peña, ale generalnie to nie były „moje klimaty”. Któregoś razu dostałam zlecenie z TVP Kultura na reportaż z letnich warsztatów tańca w Poznaniu, „Dancing Poznań”. Po wielu rozmowach na temat tego, jak najlepiej  przedstawić ideę tych spotkań, doszłam do wniosku, że musi to być reportaż wcieleniowy, czyli… pod okiem kamery będę uczyć się tańczyć. Wybór padł na flamenco, bo jest to taniec bardzo atrakcyjny i efektownie można pokazać, jak przebiega nauka. Kiedy już wszystko było ustalone, na dwa tygodnie przed warsztatami telewizja wycofała się z projektu. Zostałam z butami do flamenco, spódnicą w grochy i miejscem na zajęciach… A potem, bardzo szybko, zaczęłam się interesować kulturą Hiszpanii, językiem. Może dlatego, że mój nauczyciel z Dancing Poznań, Teo Barea, nie tylko pokazywał kroki, ale dużo opowiadał o flamenco? Na pewno jego wpływ był ogromny. Wiele kobiet dzięki niemu tańczy flamenco, wiele spędza wakacje w Hiszpanii…

Czy historia opisania w książkach „Do zobaczenia w Barcelonie” i „Powrót do Barcelony” są zmyślone, czy może wzorowała się Pani na jakiejś prawdziwej opowieści?

Pisanie powieści polega na tym, by kreować rzeczywistość. Jest oczywiste, że czerpie się z obserwacji, różnych doświadczeń. Powieść obyczajowa powinna być tak skonstruowana, by dominujące było kryterium prawdopodobieństwa. Innymi słowy: każdy powinien coś tu znaleźć takiego, co pozwoli mu na identyfikację. Jeśli ktoś powie: „napisałaś o mnie, to moja historia”, to jest to, w moim odczuciu, najwyższe uznanie. Konstrukcja bohaterów to przede wszystkim wyposażanie ich w konkretny stelaż psychologiczny. Z określonego powodu Marta w mojej pierwszej książce ma lat dwadzieścia, Gośka trzydzieści, a Ewa czterdzieści… Każdy z tych przedziałów wiekowych to inne patrzenie na świat i na siebie, inaczej budowane relacje z drugim człowiekiem. Nie, nie ma tu portretów konkretnych ludzi, to nie są „powieści z kluczem”. Ale można takie odnieść wrażenie, bo kiedyś zorganizowałam grupowy wyjazd do Barcelony, bo Barcelona i Lizbona są oglądane moimi oczyma, bo szkoła flamenco istnieje naprawdę, bo sama tańczę flamenco i tango. To jest jednak tylko uatrakcyjnienie akcji. Nic więcej. Gdyby nie było fikcji, byłby to dokument. Dokument pisze się inaczej.

Czy temperament Hiszpanów naprawdę jest tak widoczny, jak opisuje to Pani w książce?

Na potrzeby historii tworzy się zawsze wyrazistsze typy ludzkie i wyrazistsze sytuacje. Po to, by coś lepiej zilustrować. W jakimś sensie Paco, czy inni powieściowi panowie z Hiszpanii, mieszczą się w tamtej „średniej statystycznej”, jakoś oddają południowy temperament. Ale takich ludzi możemy spotkać wszędzie. W Polsce, wśród Polaków – też. Nie jest tajemnicą, że pewne zawody ułatwiają kontakt z kobietami. Artysta pod każdą szerokością geograficzną ma ten problem, że nakłada się na jego ludzki obraz ten sceniczny, wykreowany. Jeśli na scenie gra czułego kochanka, takim większość chce go widzieć i w życiu. No i często – nazwijmy to tak – los wodzi go na pokuszenie… Nie zawsze kończy się to dobrze. Przede wszystkim dla łatwo zakochujących się kobiet. Z Hiszpanami jest o tyle „trudniej”, że to  i inna kultura niż nasza, chciałam przede wszystkim na to zwrócić uwagę. Bo chociaż świat się skurczył, jesteśmy globalną wioską itd, to jednak różnice pozostały, czasami w drobiazgach, ale te drobiazgi mają ogromne znaczenie. Jak choćby to, o czym w „Do zobaczenia w Barcelonie” mówi Gośka, że co innego znaczy „te quiero”, a co innego „te amo”, choć oba sformułowania tłumaczy się jako „kocham cię”. Lepiej o tym wiedzieć zawczasu…

O miłości do flamenco_01

Kiedy powstał pomysł na napisanie książki?

Pomysł na pierwszą książkę pojawił się wtedy, kiedy rozstałam się z telewizją. Wcześniej zrobiłam reportaż o flamenco i film dokumentalny o twórczyni poznańskiej szkoły flamenco, marzył mi się kolejny film i solidnie przygotowywałam się do niego. Chciałam pokazać „flamenco po polsku” pełniej, wszechstronniej, część zdjęć miała być kręcona – oczywiście – w Hiszpanii, rozmawiałam o tym z Teo, planowaliśmy, że będzie narratorem w tej opowieści. No, ale z różnych powodów film pozostał jedynie ideą, a ja czułam ogromną potrzebę podzielenia się wiedzą na temat flamenco. Nie chciałam jednak pisać podręcznika, więc wplotłam taniec w ludzką historię. Zresztą, o flamenco bez ludzkich emocji, nie da się opowiadać. Najpierw wymyśliłam konstrukcję ronda, potem, że będą to cztery postaci, które spotykają się z powodu tańca i miasta… W sumie, zmieniłam tylko język komunikacji, kamerę zastąpiłam piórem. Podobnie byłby zbudowany film, gdyby powstał.

Czy pisanie sprawia Pani przyjemność?

Pisanie jest ogromną frajdą. Jest taki moment „przekroczenia”, wtedy zaczyna się magia. Najpierw wymyśla się postaci, umieszcza w określonym miejscu, zarysowuje ich historię (ona nie musi być potem wyraźna w książce, ale postać powinna zostać wymyślona precyzyjnie, by móc przewidzieć jej późniejsze reakcje) i zaczyna się gra. Jak w szachach. Akcja – reakcja. I nagle… nagle odkrywamy, że to nie my kreujemy postaci, tylko one nas ciągną za sobą. Ożywają, wybijają się… „na niepodległość”. Tak, tak się dzieje! Kiedy osiągam ten magiczny punkt, wtedy siadam do dalszej pracy z ciekawością, co nowego się zdarzy. Daję się porwać i zaskoczyć. Staję się czytelnikiem, będąc jednocześnie twórcą. Cała precyzyjnie wymyślona intryga może w jednej chwili zamienić się w gruzowisko… Ale podobnie zdarza się, kiedy robię filmy. Czasami precyzyjnie wymyślony scenariusz ląduje w koszu na śmieci, bo bohater powiedział coś, czego się nie spodziewałam, a co pociągnęło dalszą naszą rozmowę. Wystarczy być otwartym na ludzi, ciekawym świata, patrzeć i słuchać. W odróżnieniu jednak od filmów, które w moim przypadku są dokumentalne, książki to fikcja, pożywka dla wyobraźni. I to jest piękne. Fantastyczna odtrutka na świat.

Czy pisze Pani kolejną powieść? A może Ewa, bohaterka znanej nam z Barcelony historii raz jeszcze pojedzie do Barcelony w następnym tomie książki?

Obie powieści mają formę otwartą, zakładają więc jakiś „ciąg dalszy”. Niekoniecznie on musi być stworzony przeze mnie. Historię może sobie dopowiedzieć każdy czytelnik indywidualnie, w zgodzie z własnym doświadczeniem czy intuicją. Piszę następną, bo tak to już jest, że raz uruchomione koło zamachowe trudno zatrzymać. Ja jestem zbieraczem historii, więc różnych opowieści we mnie jest pełno. Może podejmę temat z książki, którą pisze Maria w „Powrocie do Barcelony”? Bardzo mnie ciekawi dalsza historia La Tormenty… A może powstanie ciąg dalszy o Ewie i Paco, kto wie? Za wcześnie na deklaracje. Na razie jestem ciekawa, jak „Powrót do Barcelony” zostanie przyjęty, czy w ogóle ktoś będzie chciał kibicować mojemu dalszemu pisaniu. Książka, jak każdy akt twórczy, największy ma sens, kiedy znajduje odbiorcę. Nie lubię niczego odkładać do szuflady.

Tak, historia tworzona przez Marię, zapowiada się równie fascynująco i mogłaby, być zupełnie odrębną, piękną i pełną emocji powieścią. Tego też Pani życzę! Pięknych historii i niekończącej się frajdy z pisania. Dziękuję za rozmowę!

Sylwia Grochala-Winnik / Czas na Książki
Tagi: kulturaczas wolny
UdostępnijUdostępnij
Poprzedni wpis

Przygody Smoka Smakosława w …Urzędzie Miejskim

Następny wpis

Sala Grabarzy czeka na łowców tajemnic

Następny wpis

Sala Grabarzy czeka na łowców tajemnic

Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz jeszcze

  • Popularne
  • Komentowane
  • Najnowsze

Wolność

12 lipca 2020

Sprzeciwił się Hitlerowi

18 lutego 2017
Nowe personalia w diecezji świdnickiej

W diecezji świdnickiej nowi proboszczowie i wikariusze – LISTA wszystkich zmian

15 czerwca 2023
Wiadukt nad torami i drogą powiatową

Wiadukt nad torami i drogą powiatową w Jaworze do przebudowy

30 czerwca 2025
Dolny Śląsk już jest

Dolny Śląsk już jest wielki – w finale zagra o zostanie piłkarską legendą

1 lipca 2025
Nowe kategorie ta sama misja

Nowe kategorie, ta sama misja – ruszył nabór do 11. edycji „Gwiazd Biznesu”

1 lipca 2025
Świdnicka altana pełna muzyki

Świdnicka altana pełna muzyki

1 lipca 2025
Wiadukt nad torami i drogą powiatową

Wiadukt nad torami i drogą powiatową w Jaworze do przebudowy

30 czerwca 2025

Reklama

Timcatering.pl

Ostatnie aktualności

Dolny Śląsk już jest
Jelenia Góra

Dolny Śląsk już jest wielki – w finale zagra o zostanie piłkarską legendą

1 lipca 2025
Nowe kategorie ta sama misja
Wałbrzych

Nowe kategorie, ta sama misja – ruszył nabór do 11. edycji „Gwiazd Biznesu”

1 lipca 2025
Świdnicka altana pełna muzyki
Świdnica

Świdnicka altana pełna muzyki

1 lipca 2025
Wiadukt nad torami i drogą powiatową
Jelenia Góra

Wiadukt nad torami i drogą powiatową w Jaworze do przebudowy

30 czerwca 2025
Tunel pełen perspektyw
Wałbrzych

Tunel pełen perspektyw – krok w stronę całorocznych podróży do Czech

30 czerwca 2025
Hilbertowskie wakacje w Młynie
Dzierżoniów

Hilbertowskie wakacje w Młynie – już od dzisiaj

27 czerwca 2025

SudeckieFakty.pl - wiarygodne informacje obejmujące powiaty: wałbrzyski, świdnicki, dzierżoniowski, ząbkowicki i kłodzki, jeleniogórskie oraz Dolny Śląsk. Sprawdzone fakty i wyraziste opinie.

Polityka Prywatności

sudeckiefakty

Nieskrywana spontaniczność i nieudawana naturaln Nieskrywana spontaniczność i nieudawana naturalność zamieniają kilkadziesiąt minut w roku w pasmo ciepłych ekspresji niesionych aurą słów, które nigdy nie pozostawiają publiczności obojętną.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/milosc-jest-zadomowieniem-i-niejedno-ma-imie-foto/ 
#miłość #muzyka #poezja #śpiew #recytacja #koncert #miłośćniejednomaimię #ząbkowiceŚląskie
Budynek Szkoły Podstawowej oraz przedszkola w Psz Budynek Szkoły Podstawowej oraz przedszkola w Pszennie już wkrótce doczeka się termomodernizacji oraz poprawy efektywności energetycznej.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/budynki-oswiaty-z-lepsza-efektywnoscia-energetyczna-w-pszennie-to-bardzo-konkretna-sprawa/
#inwestycja #edukacja #ekologia #termomodernizacja #pszenno #gminaświdnica
Pasje dolnośląskich policjantów przybierają różne formy, a ich spektrum jest bardzo szerokie. Począwszy od sportów drużynowych, bieganie, strzelectwo na sportach ekstremalnych skończywszy.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/zdobyl-najwyzszy-szczyt-afryki-polnocnej-jebel-toubkal-niesamowity-wyczyn-policjanta-z-klodzka/ 
#wspinaczka #wspinaczkagórska #wspinaczkawysokogórska #jebeltoubkal #policjant #pasjonat #himalaista #kłodzko
78 lat temu – 19 lutego 1947 roku – na mocy wy 78 lat temu – 19 lutego 1947 roku – na mocy wyroku komunistycznego sądu, w dzierżoniowskim więzieniu stracony został żołnierz Armii Krajowej Mieczysław Jeruzalski.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/mial-20-lat-gdy-zamordowany-zostal-na-podstawie-wyroku-komunistycznego-sadu-sp-mieczyslaw-jeruzalski/ 
#armiakrajowa #ak #żolnierz #żołnierzewyklęci #zbrodniekomunistyczne #zbrodniesądoweprl #cześćichwałabohaterom #wiecznapamięćpoległym
Wyobraź sobie lot balonem, który nagle zaczyna s Wyobraź sobie lot balonem, który nagle zaczyna się podnosić… Niżej widać już tylko chmury. Wyobraź sobie rejs okrętem podwodnym, który niespodziewanie bardzo się zanurza… Peryskop nie sięga już lustra wody, aby ujrzeć niebo. Nie zastanawiasz się, co będzie dalej? Może jednak wolisz wiedzieć, co się wydarzy?
➡️ https://sudeckiefakty.pl/wartosci-leki-nadzieje-uciechy-pojda-na-wysypisko-ai-moze-zawladnac-czlowiekiem/
#sztucznainteligencja #ai #technologiecyfrowe #ryzyka #szanse #inteligencjaczłowieka #człowiek #aieksploracja #andrzejzybertowicz #dobraksiążka #bliżejsłowa
Burmistrz Złotego Stoku Grażyna Orczyk i Barda M Burmistrz Złotego Stoku Grażyna Orczyk i Barda Marta, jako przedstawicielki inicjatywny Lokalnej Organizacji Turystycznej „Dolny Śląsk poza utartym szlakiem”, prezentowały dzisiaj zamierzenia dotyczące szans na ożywienie branży turystycznej po powodzi.
➡️ https://sudeckiefakty.pl/plan-na-dolny-slask-poza-utartym-szlakiem-rozmowa-w-palacu-marianny-oranskiej/
#turystyka #ziemiakłodzka #ziemiaząbkowicka #złotystok #bardo #kamieniecząbkowicki #pałacmariannyorańskiej #atrakcjeturystyczne #produktturystyczny
Dolny Śląsk już jest

Dolny Śląsk już jest wielki – w finale zagra o zostanie piłkarską legendą

1 lipca 2025
Nowe kategorie ta sama misja

Nowe kategorie, ta sama misja – ruszył nabór do 11. edycji „Gwiazd Biznesu”

1 lipca 2025
Świdnicka altana pełna muzyki

Świdnicka altana pełna muzyki

1 lipca 2025
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • AKTUALNOŚCI
  • TWÓJ POWIAT
    • Ząbkowice Śląskie
    • Kłodzko
    • Dzierżoniów
    • Świdnica
    • Wałbrzych
    • Jelenia Góra
  • DZIEJE SIĘ
  • SPORT
  • KULTURA
  • Dolny Śląsk

© 2022 SudeckieFakty.pl

Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)

PRZEJDŹ DO SERWISU
Manage consent

Privacy Overview

This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary
Always Enabled
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Non-necessary
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.
SAVE & ACCEPT