Na zaproszenie burmistrz Alicji Biry odpowiedziało wielu mieszkańców Ziębic, którzy wczorajszego wieczoru przybyli do centrum kultury. Wprawdzie w oficjalnym ogłoszeniu temat zebrania nie był zapowiedziany, ale już na wstępie włodarzyni w niemal godzinnym wystąpieniu, wspomagając się prezentacją dokumentów budżetowych, starała się wykazać w jak bardzo złej kondycji ekonomicznej była i jest gmina.
Choć od wyborów samorządowych minęło już piętnaście miesięcy, zdaniem Alicji Biry, odpowiedzialność za ten stan wynika z polityki jej poprzednika na stanowisku burmistrza Ziębic oraz skarbniczki, na której odwołanie nie zgadzają się radni obecnej kadencji. Omawiając wyświetlane na ekranie tabelki związane z uchwałami Rady Miejskiej dotyczącymi budżetu, Alicja Bira wielokrotnie akcentowała tezę, iż „nieracjonalne decyzje inwestycyjne burmistrza Antoniego Herbowskiego” oraz „niezgodne z prawem działania skarbnik Katarzyny Bajzert-Tokar doprowadziły ziębicki samorząd do finansowej niewydolności. Alicja Bira deklarowała, że „podejmuje wszelakie działania mające na celu urealnienie i ustabilizowanie budżetu oraz pozyskiwanie środków zewnętrznych”. Jej wywody wspomagali wiceburmistrz Janina Lacel, sekretarz Gminy Artur Pirek oraz naczelnik wydziału inwestycyjnego w Urzędzie Miejskim Jacek Skołucki. Ten ostatni wykazywał dużą orientację w konkretnych problemach zgłaszanych przez mieszkańców podczas serii pytań zadawanych z sali, choć był przy tym dość ogólnikowy we wskazywaniu terminów realizacji poszczególnych projektów. Zasłaniał się przy tym koniecznością „przygotowania dokumentacji, składania aplikacji o dofinansowanie i dopełnienia procedur wynikających z prawa”. Zwracał też uwagę na „fatalny stan techniczny infrastruktury technicznej miasta, co częstokroć blokuje inwestycje drogowe pożądane przez mieszkańców poszczególnych ulic miasta”. Alicja Bira, poinformowała m.in. o postępowaniu prokuratorskim, jakie – wg niej – jest prowadzone w stosunku do byłego burmistrza, a pokazując zdjęcia – jak to ujęła – „z lotu ptaka” dachu ziębickiego Ratusza, którego część została pokryta niepełnowartościowymi dachówkami, co skutkuje zalewaniem górnej kondygnacji zabytkowego obiektu. Pokazała też zdjęcia ukazujące nieprawidłowy przebieg remontu w budynku poszkolnym, gdzie rzekomo zastosowano substancje rakotwórcze. Była też mowa o jakoby nieprawidłowym zaplanowaniu przestrzeni w pobliżu ul. Sportowej oraz w okolicy marketu sieci Biedronka.
Prowadząca spotkanie urzedniczka sprawnie udzielała głosu poszczególnym osobom, ustalając wcześniej czas i formę wypowiedzi. Wśród mówców byli mieszkańcy pytający o rozmaite konkretne problemy z miejsc swego zamieszkania. Pytania dotyczyły stanu chodników, ulic, oświetlenia ulicznego, estetyki budynków i placów, wyglądu cmentarza komunalnego, strefy płatnego parkowania w Rynku i bezpieczeństwa publicznego (w tym zasadności funkcjonowania straży miejskiej). Głos zabierali także samorządowcy: Agata Sobków – radna Rady Miejskiej oraz Kazimierz Piątkowski – radny Rady Powiatu (w ostatnich wyborach kontrakandydat Alicji Biry na stanowisko burmistrza). O ile były wyborczy rywal burmistrzyni Ziębic i obecny radny powiatowy uzyskał zadowalającą odpowiedź w sprawie spodziewanego wkrótce wprowadzenia opłat za parkowanie pojazdów w centrum miasta, o tyle pani radna miejska wyraźnie punktowała Alicję Birę za jednostronność i tendencyjność w ocenie poprzedniego burmistrza i nadal urzędującej skarbniczki. Spotkanie trwające nieco ponad dwie godziny zakończyło się deklaracją Alicji Biry, iż wkrótce ukaże się gazetka informująca mieszkańców o wszystkich sprawach gminy, w której – jak powiedziała: „będziemy dozować wiedzę o tym, co ważne dla mieszkańców”. Wcześniej, ustosunkowując się do jednego z pytań, powiedziała też, iż nie widzi przeszkód, aby rejestrować sesje Rady Miejskiej i pokazywać je w formie video w internecie. „Komunikacja ze społeczeństwem jest bardzo ważna” – powiedziała Alicja Bira zamykając pierwsze od wyborów otwarte spotkanie z mieszkańcami Ziębic.
„Po to są działy i rozdziały, aby ludzie nie wiedziały, gdzie ich pieniądze się podziały”. Ta swoista maksyma gminnych księgowych, którzy niechętnie lub nieumiejętnie dzielą się z obywatelami swoją wiedzą o przepływach środków publicznych w budżetach, miała wczoraj nowatorskie zastosowanie. Alicja Bira przez kilkadziesiąt minut epatowała liczną publiczność średnio czytelnymi tabelkami ukazującymi budżet i prognozy finansowe Gminy Ziębice. Biegając laserowym wskaźnikiem po oznaczonych na czerwono lub żółto fragmentach, nie szczędziła numerów klasyfikacji budżetowej i drobiazgowo cytowała kwoty. Można było więc odnieść wrażenie, iż ma świetne rozeznanie w treści omawianych dokumentów. Z dużą dozą pewności można też przyjąć, iż zdecydowana większość słuchaczy przyjmowała tezy pani burmistrz „na wiarę”, bo nie padło żadne pytanie (poza zastrzeżeniami radnej Agaty Sobków) o dane budżetowe.
Tylko jedna z mieszkanek domagała się pociągnięcia do odpowiedzialności byłego burmistrza i byłych radnych za stan gminy namalowany przed Alicję Birę podczas pierwszego po piętnastu miesiącach tego typu spotkania z ziębiczanami. Część osób przyjęła ten wniosek z aplauzem, ale spora część osób była obojętna. Wypominana przez niektóre osoby „szarzyzna panująca w Ziębicach” jest – jak się zdaje – synonimem inercji i bezradności tamtejszego samorządu. Wszyscy wiedzą jak jest, wszyscy wiedzą co jest nie tak, ale nie wszyscy wiedzą, jak to zmienić. Na dodatek jednym z drugimi nie jest po drodze, choć po tych samych drogach chodzą. Rzeczywiście, coś jest nie tak z komunikacją…
Tak przejrzałem zdjęcia ze spotkania i rzucił mi się w oczy brak mieszkańców z okolicznych wiosek….czyli gmina to Ziębice….Nikt z organizatorów spotkania nie pomyślał o tym, że na osiemnastą to do Ziębic można się dostać tylko rowerem, bo komunikacji to nie ma. Inna sprawa, że info o spotkaniu pojawiło się….właśnie, gdzie?