W Świdnicy miał miejsce bardzo niebezpieczny incydent, który tylko dzięki refleksowi kierowcy autobusu miejskiego nie zakończył się fatalnie – być może dla całej 3-osobowej rodziny.
Tylko skupieniu i refleksowi Tadeusza Barszcza, kierowcy MPK Świdnica, trzyosobowa rodzina zawdzięcza zdrowie a może nawet życie. Kierowca autobusu linii 4 jadącego al. Niepodległości w kierunku pl. Grunwaldzkiego zwolnił przed pasami przy skrzyżowaniu z ul. 8 Maja, by przepuścić pieszych. W tym czasie w lusterku wstecznym zauważył, że jadący z tyłu biały dostawczak zaczął wyprzedzać, kierowca skręcił autobusem na lewy pas by zasłonić przechodzące dwie osoby z dzieckiem. Film udostępniony przez miejski serwis społecznościowy najlepiej oddaje grozę sytuacji.
Zaledwie wczoraj odnotowaliśmy bardzo podobne i równie groźne wydarzenie, do jakiego doszło we Wrocławiu. Jak zatem widać zachowania wszystkich uczestników ruchu drogowego – pieszych i zmechanizowanych – od obu stron wymagają skupienia i przestrzegania zasady ograniczonego zaufania.
Poprzez: Świdnica rynek z tradycjami / Facebook