Film „IO”, o którym jest głośno dzięki udziałowi w Festiwalu Filmowym w Cannes oraz nominacji do Oscara sprzed kilku dni powstał u nas. Ściślej mówiąc w Zagórzu Śląskim, gdzie powstały najbardziej spektakularne sceny.
Najnowsze dzieło wybitnego reżysera Jerzego Skolimowskiego powstało w ubiegłym roku. Teraz ma nominację amerykańskiej akademii filmowej w kategorii „najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy”. Polsko-włoska kooprodukcja w maju 2022 r. otrzymał Nagrodę Jury podczas 75. Festiwalu Filmowego w Cannes. 24 stycznia br. potwierdzono wiadomość, że obraz ma nominację do Oscara. 95. gala tej prestiżowej nagrody jest zaplanowana na noc z 12 na 13 marca 2023 r. w Dolby Theatre i będzie transmitowana przez telewizję ABC do ponad 200 krajów na całym świecie.
Fragmenty filmu rejestrowane na tamie w Zagórzu Śląskim realizowano w marcu 2022 r. Zjawiskową tamę w Zagórzu Śląskim (gmina Walim) zobaczyć można nie tylko na ekranie, ale także na głównym plakacie obrazu. Plakat jest niewątpliwie atutem promocji filmu. Ciekawostką jest też fakt, że jeden z osiołków, który „zagrał” w produkcji Jerzego Skolimowskiego na co dzień ma dach w jednej z miejscowości wiejskich koło Świdnicy. Jest jeszcze jeden wątek regionalny, bo muzykę do „IO” skomponował pochodzący z Dolnego Śląska Paweł Mykietyn. Udział w finansowaniu filmu ma samorząd miejski Wrocławia, o czym w wypowiedzi dla RMF24 wspomniał kierownik działu programowego w Kinie Nowe Horyzonty we Wrocławiu Jarosław Skóra.
Film jest interpretacją francuskiego filmu „Na los szczęścia, Baltazarze!” Roberta Bressona z 1966 r. w postaci adekwatnej do percepcji z początków XXI wieku. W serwisie Gutekfilm.pl dowiadujemy się, że historia „IO” za sprawą niezwykłego zwierzęcego bohatera wykracza poza ludzką perspektywę, ale to przede wszystkim film głęboko humanistyczny – manifest w obronie tego, co pozostało w nas niewinne. Fabuła opowiada o osiołka, którego występującym w cyrku. Gdy zostaje z niego uwolniony wędruje przez różne kraje Europy. Oglądany z perspektywy zwierzęcia, świat wydaje się tajemniczą zagadką. IO, szary osiołek o melancholijnych oczach, spotyka na swojej drodze ludzi dobrych i złych, doświadcza radości i bólu. Jego losem rządzi przypadek, który w sekundę zmienia szczęście w rozpacz, a smutek w nieoczekiwaną błogość. Ale IO ani na chwilę nie traci swojej niewinności – piszą w serwisie Filmweb.pl. Historia osiołka, rozpoczynająca się w polskim cyrku, a kończąca we włoskiej rzeźni, to gorzka, ale też i pełna ciepłego humanizmu parafraza filmu drogi. To panoptikum ludzkich zachowań wobec bezbronnego zwierzęcia, sugestywny obraz relacji społecznych i przemian kulturowych zachodzących we współczesnym świecie – czytamy w opisie filmu z serwisu Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego.
Fotos / plakat: filmweb.pl Zwiastun: GutekFilm