11 września 2016 r. odbyła się (zapowiadana przez nasz portal) już trzecia polsko-niemiecka pielgrzymka do Sanktuarium Matki Boskiej Strażniczki Wiary Świętej w Bardzie. Pielgrzymowanie ząbkowiczan do Barda ma wielką, prawie 400-letnią historię i rozpoczęło się jeszcze podczas wojny trzydziestoletniej. Ówcześni mieszkańcy Ząbkowic (Frankenstein) dziękowali Matce Boskiej za uratowanie miasta od epidemii dżumy, która wówczas szalała na Śląsku. Od tego czasu rokrocznie ząbkowiczanie maszerowali z procesją na dzień Narodzenia Najświętszej Panny Marii, składając podziękowanie u stóp bardzkiej Madonny i prosząc o pomyślność dla miasta i siebie samych.
Po wysiedleniu ludności niemieckiej z Ząbkowic w 1946 r., dawni mieszkańcy zabrali ze sobą kopię figurki Madonny Bardzkiej Bardzkiej i zawieźli ją do sanktuarium w Rulle k/ Osnabruck, gdzie kontynuowali pielgrzymowanie. I tak działo się do 2014 r., bowiem od tego roku pielgrzymki „wróciły” na Śląsk. Stało się tak dzięki inicjatywie dawnych mieszkańców Ząbkowic: Johannesa Walzika, Christopha Meullera i Helmuta Sauera, którzy aktywnie w nich uczestniczą.
Dzięki wsparciu księdza dziekana Bogdana Wolniewicza i ks. Jana Sroki już od 2014 r. pielgrzymki wędrują do Barda wśród krajobrazów okolic Ząbkowic w pięknej, duchowej atmosferze. W tym roku uczestniczyło w niej niemal 50 osób, w tym 5 dawnych mieszkańców. Po drodze pielgrzymi mieli chwilę odpoczynku w świetlicy wiejskiej w Potworowie, gdzie panie z Koła Gospodyń Wiejskich podejmowały pielgrzymów z prawdziwie polską gościnnością. Jak co roku w bazylice bardzkiej odbyła się uroczysta Msza święta dziękczynna, a po niej mieliśmy okazje wysłuchać wyjątkowego koncertu w wykonaniu dwóch chórów: Opolskiego Chóru Kameralnego pod dyr. Mariana Bilińskiego oraz Chóru „Cantate Domino” z Nowej Rudy pod dyr. Piotra Bałandy z utworami m.in. J.S.Bacha oraz „naszego kompozytora” z Braszowic – Alojzego Tauxa (rok temu odbył się w Ząbkowicach Śląskich relacjonowany przez nasz portal Festiwal poświęcony twórczości tego kompozytora).
Wszyscy pątnicy, mimo gorącej jak na wrzesień aury, podkreślali wyjątkowość tego dnia i wspaniałe przeżycia duchowe, jakie im przez cały dzień towarzyszyły. Na zakończenie wszyscy pielgrzymi zapowiedzieli spotkanie na kolejnej pielgrzymce w następnym roku. Tak więc niemal 400-letnia tradycja pielgrzymowania z Ząbkowic do Barda na stałe zakorzenia się w tradycji naszego miasta.
Jerzy Organiściak
AKTUALIZACJA 17.09.16 / 9:26
Trzecia pielgrzymka ząbkowiczan do Barda stanowiła kontynuację prawie 400-letniej tradycji dawnych mieszkańców Ząbkowic Śląskich, którzy w 1633 roku po raz pierwszy podziękowali Matce Boskiej za uratowanie miasta od epidemii dżumy.
Tegoroczna pielgrzymka rozpoczęła się Mszą świętą w kościele św. Jadwigi, o godz. 7.30. O 9.00 grupa 30 osób wyruszyła w drogę. Warto podkreślić, że było wśród nas kilku Niemców, co stanowiło czytelny znak ciągłości tradycji corocznych pielgrzymek dziękczynnych, zapoczątkowanych i prowadzonych przez wieki przez niemieckich mieszkańców Ząbkowic. Trasa wiodła przez Tarnawę, omijaliśmy Braszowice i Grochową, by następnie przejść przez Brzeźnicę i Potworów, a później polnymi drogami i lasem do Barda. Droga wiodła dawnym szlakiem, przemierzanym w przeszłości przez niestrudzonych niemieckich pątników, o czym świadczyły mijane przez nas kapliczki. Część z nich została odremontowana, także przez miłośników naszego regionu, inne czekają na odnowienie.
Pielgrzymka została zorganizowana przez Pana Jerzego Organiściaka, niestrudzonego działacza regionalnego, zasłużonego popularyzatora historii i kultury Ziemi Ząbkowickiej, organizatora licznych imprez naukowo-kulturalnych, akcji charytatywnych i imprez turystycznych. Pan Jerzy w ciekawy sposób przedstawiał pielgrzymom pochodzenie nazw mijanych miejscowości, przybliżał ich historię, opowiadał o ważnych postaciach. Nie przeszliśmy obojętnie obok żadnej kapliczki, modląc się przy nich i uważnie słuchając dziejów ich powstania. Wyjątkową lekcją historii było osobiste Helmuta Sauera z Niemiec, urodzonego w Lutomierzu w grudniu 1945 roku, byłego parlamentarzysty, związane m.in. z jedną z mijanych kaplic, przy której często modliła się jego matka. Gość, który nas odwiedził na pielgrzymim szlaku, opowiadał o tym, ile musiał pokonać przeszkód, aby móc przyjechać na Ziemię Ząbkowicką w okresie PRL-u, by poznać miejsce swojego urodzenia.
Pogoda sprzyjała wędrówce – wśród łąk i pól upał nie był tak dokuczliwy jak w mieście. Podczas drogi odmówiliśmy Różaniec, odprawiliśmy Godzinki do Najświętszej Maryi Panny i śpiewaliśmy wiele pieśni. Był to czas nie tylko wypełniony modlitwą, ale mieliśmy okazję lepiej poznać historię naszego regionu i spokojnie porozmawiać z innymi pątnikami. Oderwanie od codziennych zajęć, kontakt z naturą: widok gór, błękit nieba, polne kwiaty, jakby uśpione pola i tchnące spokojem lasy – dawały poczucie wolności i wewnętrznej równowagi. Opiekunem duchowym pielgrzymów był Ksiądz Jan Sroka, który ujął uczestników otwartością, poczuciem humoru, umiejętnością prowadzenia rozmowy ze wszystkimi i integrowania grupy. Atmosfera była niepowtarzalna: pełna życzliwości i radości ze wspólnego wędrowania.
W trakcie pielgrzymki zatrzymaliśmy się dłużej w Potworowie, gdzie zostaliśmy serdecznie ugoszczeni przez Koło Gospodyń Wiejskich, Pana Starostę Romana Festera i Pana Sołtysa Marka Uramowskiego – posileni mogliśmy ruszyć w dalszą drogę. Do Barda dotarliśmy przed piętnastą – przed wejściem do bazyliki czekał na nas kustosz sanktuarium Matki Bożej Strażniczki Wiary – zostaliśmy obficie pokropieni wodą święconą. Naszemu wejściu do świątyni towarzyszył śpiew chóru przybyłego z Opola. Ukoronowaniem dziękczynnej pielgrzymki była Msza święta, odprawiona przez Księdza Jana, zakończona ucałowaniem Cudownej Figurki. Warto dodać, że we mszy uczestniczyli również ząbkowiczanie, przybyli na uroczystość samochodami. Po nabożeństwie odbył się piękny koncert organowy i występ chóru. Zostały zaprezentowane m.in. kompozycje pochodzącego z Ziemi Ząbkowickiej Aloisa Tauxa. Artyści mają także wystąpić po raz kolejny w Ząbkowicach, w przyszłym miesiącu. Wracaliśmy do domu autobusem – znów z uwagą słuchając historii regionu, przedstawianej przez Pana Jerzego.
Była to wyjątkowa niedziela – wypełniona modlitwą w drodze, przeżywana z dala od zgiełku miasta, w bliskości natury, dająca poczucie wspólnoty współczesnych ząbkowiczan, także z Niemcami, mającymi swoje rodzinne korzenie na Ziemi Ząbkowickiej. Odbyta już po raz trzeci pielgrzymka stanowi kontynuację praktyk religijnych dawnych, głęboko wierzących mieszkańców Ząbkowic, jest potwierdzeniem ciągłości tradycji i kultury, wyrazem pojednania dwóch narodów. Ja wybrałam się na pątniczy szlak po raz pierwszy i wiem, że za rok też będę chciała na niego wyruszyć. W dawnych pielgrzymkach z Ząbkowic do Barda uczestniczyły nawet 4 tysiące pątników – może za rok będzie nas więcej, bo warto podtrzymywać tę piękną tradycję.
Pątniczka