Skocznia narciarska na Dolnym Śląsku? To wcale nie musi być pomysł z gatunku science-fiction. Nowy prezes Polskiego Związku Narciarskiego Adam Małysz przyjechał do Wałbrzycha. Czterokrotny zdobywca Kryształowej Kuli Pucharu Świata na Dolnym Śląsku znalazł się na zaproszenie aktywistów. Planują oni postawić tam…małą skocznię narciarską.
Grupa społeczników z Wałbrzycha zamierza w ramach Budżetu Obywatelskiego zgłosić projekt budowy małej, całorocznej skoczni narciarskiej dla dzieci i młodzieży. Zwrócili się w tej sprawie do prezesa Małysza i ten przyjechał. Rozmawialiśmy też oczywiście o tym i muszę przyznać, że powstanie w Wałbrzychu takiego obiektu nie jest nierealne. Adam Małysz zadeklarował wsparcie przy realizacji, w tym być może również niewielkie finansowe. A inwestycja nie byłaby wcale bardzo kosztowna. – wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha, cytowany przez portal walbrzych.naszemiasto.pl.
Warto wiedzieć, że przed II Wojną Światową w Wałbrzychu znajdowały się minimum dwie skocznie narciarskie. Miasto należało wówczas do Niemiec.
Jeden z takich obiektów powstał w 1920 roku na Podgórzu przy ulicy Świdnickiej. Pozwalał na oddawanie około trzydziestometrowych skoków. Ciekawostką jest fakt, że konstrukcja obiektu sprawiała, że skoczkowie często wpadali do pobliskich ogródków działkowych. W trzeciej dekadzie XX wieku funkcjonowała także inna skocznia na Górze Zamkowej. Jeśli chodzi o nią nie ma jednak wielu informacji.
Pomysł przeanalizował twitterowicz
Choć to dopiero początki rozmyślań na temat budowy małej skoczni narciarskiej, jeden z użytkowników Twittera o nicku “AbsurDB” przenalizował możliwości związane z taką inwestycją.
Wskazał chociażby na wielki potencjał demograficzny regionu.
Wałbrzych jest miejscem z moim zdaniem największym potencjałem w Polsce do takiej inwestycji! Dlaczego? Demografia. Zrobiłem zestawienie ile osób mieszka w promieniu 10 km od stu najwybitniejszych polskich szczytów. Chełmiec w Górach Wałbrzyskich jest na pierwszym miejscu. W czołowej 10 są jeszcze 3 szczyty obok Wałbrzycha: Borowa, Lesista Wielka i Waligóra 10 km od potencjalnej skoczni mieszka prawie 200 tysięcy ludzi (to nie błąd!). – czytamy w Tweecie użytkownika.
Warto pamiętać, że w Wałbrzychu mieszkał Aleksander Wierietielny – wieloletni trener Justyny Kowalczyk, naszej wybitnej biegaczki. To właśnie w tym mieście prorektorką Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. Angelusa Silesiusa była żona szkoleniowca – Barbara Piątkowska.
To także okolica, z której pochodzi młoda biathlonistka – Kamila Żuk – dwukrotna olimpijka, ale także mistrzyni świata juniorów. Widać więc, że to środowisko przyjazne zimowym sportom.
Czas pokaże, czy skończy się na deklaracjach, czy zostaną podjęte kroki, które sprawią, że w województwie dolnośląskim powstanie ośrodek narciarski, który potencjalnie zwiększy nasz potencjał w tak lubianej przez Polaków dyscyplinie, jaką są skoki narciarskie.