Napisana piękną polszczyzną bajka stanowi odtrutkę na pełne przemocy i hałasu współczesne produkcje telewizyjne. To opowieść o rozkapryszonej księżniczce, która dla błahej zachcianki wyprawia braci w nadzwyczaj niebezpieczną podróż.
Bajka ta nie jest w żadnym razie dydaktyczno-moralizatorskim wykładem, poważną opowieścią, która powstała ku przestrodze. Dużo w niej mądrego humoru. Ogląda się ją naprawdę z zapartym tchem. Skłania do refleksji nad sensem życia, nad tym, co jest w nim tak naprawdę ważne. Nie ma tu żadnych aluzji politycznych, chyba że dla kogoś aluzją będzie wątek zemsty brata za brata, ale to już świadczyłoby o kroku do obłędu. Przedstawienie jest ważną opowieścią o wartościach, o ludzkich postawach, o walce dobra ze złem i zwycięstwie dobra, opowieścią mądrą społecznie i bardzo temu ogłupionemu przez manipulację społeczeństwu potrzebną. Inscenizacja z niezwykłymi animacjami Mariusza Wolańskiego i muzyką Lautari na pewno spodoba się dzieciom, ale bez wątpienia także dorośli obejrzą ją z zapartym tchem.