Wałbrzyscy policjanci pilotowali kierowcę jadącego z rodzącą kobietą do szpitala. Nie zabrakło w miniony weekend niebezpiecznych kierowców, których podróż trzeba było natychmiast uniemożliwić.
- W minioną sobotę przed godziną 8:00 patrolowali rejon gminy Walim. Podczas pobytu na terenie Jugowic zauważyli, że kierujący samochodem osobowym nie zatrzymał pojazdu na skrzyżowaniu w związku z ustawionym przy ulicy znakiem „STOP”. Mundurowi postanowili więc przeprowadzić kontrolę drogową. W trakcie prowadzonych czynności szybko wyszło na jaw czym spowodowany był pośpiech kierującego mężczyzny. U pasażerki – jego partnerki – zaczęła się już akcja porodowa. Oboje jechali do wałbrzyskiego szpitala, aż z terenu powiatu ząbkowickiego, a dodatkowo nie znali dokładnie topografii tego miasta. Policjanci wiedzieli, że w takim momencie każda sekunda jest na wagę złota. Mł. asp.Leszek Szubicki oraz post. Mariusz Bujalski znali najszybszą drogę do szpitala ginekologiczno-położniczego w Wałbrzychu, dlatego – jako że najważniejsze jest życie i zdrowie ludzkie – włączyli w radiowozie sygnały pojazdu uprzywilejowanego i rozpoczęli pilotaż. Już po kilku minutach kobieta bezpiecznie trafiła do placówki medycznej na Nowym Mieście. Tam lekarze udzielił ciężarnej fachowej pomocy, a cała historia ostatecznie zakończyła się szczęśliwie.
- W piątek po godzinie 15:00 policjanci Komisariatu Policji w Głuszycy na ul. Sportowej w Jedlinie-Zdroju przeprowadzili kontrolę drogową i sprawdzili trzeźwość 73-letniego rowerzysty. Podczas badania wyszło na jaw, że mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego nie powinien siedzieć za kierownicą jednośladu. Mężczyzna wydmuchał 0,37 promila alkoholu. Ostatecznie ukarany został mandatem karnym w kwocie tysiąca złotych i w dalszą drogę rowerem nie pojechał. Drugi kierujący wpadł w piątek po godzinie 17:30. Mężczyzna skontrolowany został przez policjantów ruchu drogowego wałbrzyskiej komendy na ul. Dubois na Białym Kamieniu. 28-latek miał w organizmie 0,79 promila alkoholu. Dodatkowo nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdów. I on do domu nie wrócił już pojazdem. Teraz grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 3. Do trzeciej takiej kontroli doszło w sobotę po godzinie 15:30 na ul. Wrocławskiej w Wałbrzychu. Wcześniej policjanci „drogówki” otrzymali sygnał, że kobieta kierująca samochodem osobowym jedzie od lewej do prawej strony drogi. W przypadku 40-letniej mieszkanki powiatu limanowskiego urządzenie wskazało 1,38 promila alkoholu. Kobieta miała również aktualny zakaz prowadzenia pojazdów wydany przez Sąd Rejonowy w Legnicy. Dalej, tak jak poprzednicy, nie pojechała samochodem. W jej przypadku maksymalna kara to pięć lat pozbawienia wolności. W niedzielę po godzinie 18:00 kolejni funkcjonariusze ruchu drogowego wałbrzyskiej komendy otrzymali zgłoszenie o kolizji drogowej na ul. Karkonoskiej w Wałbrzychu, w której również miał brać udział nietrzeźwy kierujący. Na miejscu okazało się, że 44-latek wjechał samochodem osobowym prosto w latarnię uliczną. Niestety potwierdziło się, że mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego również był nietrzeźwy. Wydmuchał 1,72 promila alkoholu. Policjanci zatrzymali sprawcy przestępstwa prawo jazdy i na tym zakończyła się jego przygoda z kierownicą. Mężczyzna może trafić za kraty więzienia na trzy lata. W poniedziałek o poranku w ręce policjantów „drogówki” wpadł jeszcze kolejny nietrzeźwy kierujący. Tym razem funkcjonariusze z grupy „Speed”, jadąc nieoznakowanym radiowozem, zauważyli na ul. Głównej w Starych Bogaczowicach poruszającego się niepewnie rowerzystę. Badanie wykazało, że 37-letni mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego wydmuchał 1,22 promila alkoholu. Ostatecznie ukarany został mandatem karnym w kwocie 2,5 tysiąca złotych i jednośladem dalej nie pojechał.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl