- Pewien mężczyzna, kiedy od czerwca do lipca tego roku był pracownikiem ochrony jednej z wałbrzyskich firm, okradał swojego pracodawcę.
62-latek jako pracownik dysponował kluczami do pomieszczeń służbowych i przez trzy miesiące wykradał z nich laptopy, które następnie zastawiał w lombardach, by na nich zarobić. W miniony czwartek – po tym jak już wcześniej został zwolniony z pracy – ponownie przyszedł do biura pod pretekstem wynajęcia pomieszczenia biurowego. Wtedy został ujęty na gorącym uczynku kradzieży, a następnie zatrzymany przez policjantów ogniwa wywiadowczego wałbrzyskiej komendy.
Okazało się, że był kompletnie pijany. Miał blisko 2,5 promila alkoholu. Dopiero po tym jak mężczyzna wpadł w ręce mundurowych, wcześniejszy proceder wyszedł na jaw. Sprawę przejęli funkcjonariusze zespołu operacyjno-rozpoznawczego drugiego komisariatu, którzy ustalili, że 62-latek wykorzystywał czas, kiedy jako pracownik ochrony był sam w firmie i od czerwca tego roku, co kilka dni wykradał po jednym urządzeniu.
Łącznie wyniósł z budynku dziesięć laptopów, a straty oszacowane zostały na kwotę ponad 31 000 złotych. Mężczyzna usłyszał już zarzuty, do których złożył wyjaśnienia. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5. Mundurowi z „dwójki” odzyskali jedno skradzione urządzenie. Czynności w sprawie trwają.
- tym, że nie warto kraść, przekonał się także inny wałbrzyszanin.
Do zdarzenia doszło około godz. 13:00 w jednym z marketów przy ul. Kasztelańskiej na Podzamczu. Pracownicy ochrony zauważyli, że mężczyzna próbuje wyjść ze sklepu nie płacąc za kilka butelek markowego alkoholu, dlatego ujęli sprawcę kradzieży. Będący w pobliżu policjanci pierwszego komisariatu, chwilę później przyjechali na miejsce i zatrzymali podejrzanego.
Okazało się, że wartość skradzionego mienia oszacowana została na blisko 530 złotych, dlatego wałbrzyszanin odpowie za popełnienie przestępstwa. Podczas czynności procesowych 22-letnimężczyzna przyznał się do winy. Nieuszkodzony towar wrócił natomiast na półki sklepowe.
Poprzez: KMP Wałbrzych