W subiektywnej prasówce – w każdy poniedziałek rano – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów związanych z terenem Powiatu Ząbkowickiego, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w gazetach i portalach internetowych.
Express-miejski.pl (pod datą 15.09.2016) podaje informację dotyczącą dotychczasowego domu dziecka w Bardzie, który znany był pod nazwą „Jutrzenka”.
Tylko do końca roku będzie funkcjonował Dom Dziecka „Jutrzenka” w Bardzie. Siostry zakonne prowadzące placówkę poinformowały starostę, że od nowego roku mają inne plany. W ostatnich latach „Jutrzenkę” regularnie zamieszkuje 40-50 dzieciaków w wieku od 5 do 18 lat. W obiekcie pod jedną dyrekcją funkcjonują tam trzy placówki opiekuńczo-wychowawcze. Dzieci były do nich przydzielane głównie pod względem wieku. Wraz z końcem 2016 roku wszyscy podopieczni będą jednak musieli opuścić obiekt. Wówczas bowiem końca dobiegnie umowa między Powiatem Ząbkowickim a siostrami zakonnymi dotycząca prowadzenia domu dziecka. Zakonnice zdecydowały o jej nieprzedłużaniu i od nowego roku dzieciaki zostaną przeniesione do kilku innych placówek opiekuńczo-wychowawczych na terenie powiatu ząbkowickiego. Jakie plany względem obiektu mają siostry zakonne? Oficjalnie nie wiadomo. Według nieoficjalnych informacji budynek ma zostać odremontowany i przygotowany na przyjęcie osób starszych. Od przyszłego roku w miejscu domu dziecka miałby powstać dom opieki dla osób starszych. Czy tak będzie? Czas pokaże. Warto dodać, że w Gminie Bardo istnieją już dwa domy opieki – w Opolnicy i Bardzie. Ten drugi prowadzony jest również przez siostry zakonne – Elżbietanki. Dom Dziecka funkcjonował w Bardzie od lat 50 ubiegłego wieku – do 1990 roku jako Państwowy Dom Dziecka, a następnie jako Dom Dziecka „Jutrzenka” prowadzony przez przez Zgromadzenie Sióstr Maryi Niepokalanej. W 2015 roku obchodził jubileusz 25-lecia istnienia pod rządami sióstr.

Doba.pl (pod datą 15.06.2016) podaje wiadomość o planowanych przez PKP ograniczeniach w dostępie do przejazdów kolejowych głównie na obszarze Gminy Ziębice.
PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. zamknie na stałe część przejazdów kolejowych, które przecinają drogi niepubliczne. W powiecie ząbkowickim jest aż 21 jeden takich przejazdów. W gminie Ziębice już protestują rolnicy i urzędnicy. W Gminie Ziębice spółka planuje zamknąć 7 przejazdów: 2 w Pomianowie Dolnym, 2 w Witostowicach, 2 w Służejowie oraz 1 w Ziębicach (za terenem byłych ZPOW, obecnie Masfrost). W praktyce zamknięcie przejazdów oznaczałby postawienie szlabanów. PKP PLK Opole proponuje osobom zainteresowanym możliwość wydzierżawienia przejazdu, jednak koszt takiej transakcji to 300-1500 zł miesięcznie. Najgłośniej protestują rolnicy, którym utrudni to dojazd do pól. – W Pomianowie Dolnym sprawa dotyczy kilkunastu rolników, którzy przez takie przejazdy dojeżdżają do swoich pól. Ale przejazdy przecinają też dojazd (skrót) nad Jezioro Otmuchowskie i tereny, gdzie wiosną notorycznie dochodzi do dużych pożarów traw. Jak dojedzie tam straż pożarna? – pyta Wiesław Sala, sołtys Pomianowa. Rolników w protestach wspierają samorządowcy, w tym gmina Ziębice: – Gmina Ziębice podjęła działania w celu uniemożliwienia zamknięcia przejazdów, w tym spotkania i rozmowy z przedstawicielami PKP PLK Opole, a także interwencje w Ministerstwie Infrastruktury oraz u prezydenta Związku Miast Polskich, do którego należy gmina Ziębice. Równolegle prowadzone są oddolnie – z inicjatywy samych mieszkańców Pomianowa, którzy we własnym zakresie zbierają podpisy pod pismami i petycjami – informuje ziębicki urząd.

Wójt Marcin Czerniec na Facebooku (pod datą 14.09.2016) informuje trwającym kapitalnym remoncie dachu na hali sportowej w Kamieńcu Ząbkowickim.
Kolejne inwestycje na terenie Gminy Kamieniec Ząbkowicki w trakcie realizacji. Tym razem mogę poinformować, że dzięki dofinansowaniu, jakie uzyskaliśmy z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, przebudowywany jest dach na hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 2 im. Papieża Jana Pawła II w Kamieńcu Ząbkowickim 2. Całe przedsięwzięcie kosztuje nas ponad 350 000 zł, z czego 80% to właśnie wspomniana dotacja z MSWiA. Trzeba w tym miejscu wyjaśnić, że poprzedni dach wykonany był z materiałów złej jakości, w wielu miejscach przeciekał, co skutkowało zalewaniem hali. W oczywisty sposób utrudniało to, a wręcz uniemożliwiało prowadzenie zajęć sportowych. Po trwającej właśnie modernizacji, te problemy zostaną wyeliminowane.

Dolnośląskość.pl wspomina o filmach fabularnych kręconych w Ząbkowicach Śląskich. Materiał ten, choć nie nawiązuje bezpośrednio do omawianego w naszym portalu produktu TVP „Komisja morderstw”, wpisuje się w utrwalanie nieaktualnego wizerunku miasta. Poza tekstem jest w nim bowiem seria zdjęć (kliknij i zobacz), które choć nie ukazują dzisiejszego wyglądu miasta, stanowić mają ilustrację treści związanej z aktualnymi faktami.
Słowa kluczowe? Niemieckie Frankenstein; najwyższa krzywa wieża w Polsce (2,14 m odchylenia od pionu); ruina zamku książęcego; wpisana na listę zabytków historyczna zabudowa. No i stosunkowo rzadki przypadek: Ząbkowice Śląskie uniknęły zniszczeń podczas II wojny; szczęśliwie nie przebiegał tędy front. To nie Strzelin ani Głogów, tutejszej substancji architektonicznej nie poturbowano. Może więc dziwić, że miasto tak fotogeniczne przez długie lata nie było plenerem filmowym. Do czasu. Bo sytuacja ostatnio diametralnie się zmieniła. To w Ząbkowicach kręcono niektóre sceny „Pokotu” (2016) Agnieszki Holland, opartego na powieści ekologiczno-kryminalnej Olgi Tokarczuk. To tu Arkadiusz Jakubik – tym razem jako reżyser – realizował część planu zdjęciowego swojej „Prostej historii o morderstwie” (2016). To nie koniec, bo też mroczny serial „Komisja morderstw” (2016) kręcono w tutejszym plenerze. Być może pochodzący z Ząbkowic Krzysztof Skonieczny również tu podejmie się realizacji jakiejś swojej nowej produkcji, skoro wysoko ceni dolnośląskie lokacje? Kto wie.

Wiadomości Powiatowe (nr 36/2016) piszą o pomyśle jednego z radnych Gminy Ząbkowice Śląskie na „rozwiązanie” problemu z zabytkowym cmentarzem.
Z powodu powtarzających się dewastacji i profanacji starego cmentarza przy ul. 1 Maja w Ząbkowicach radny Bogdan Tkaczyński złożył wniosek o całkowitą likwidację nekropolii. – Groby, które tam są mają od 50 do 80 lat, więc zgodnie z przepisami powinny już zniknąć – stwierdził – żeby uczynić zadość tym, którzy nie zechcą przenieść swoich przodków na cmentarz komunalny, można zrobić w jednym z rogów epitafium i tam złożyć wszystkie szczątki i tablice, które zostaną. By nie obciążyć budżetu gminy, radny zaproponował, by spróbować pozyskać środki zewnętrzne na ten cel. (…) Kolejnym problemem jest kościółek wyznania polsko-katolickiego, który jest coraz bardziej zdewastowany. Radny Bogdan Tkaczyński obawia się, że niebawem może tam dojść do katastrofy budowlanej. Ponadto zaniedbana świątynia szpeci reprezentacyjną ulicę miasta. Tu również należy poszukać sposobu, by odpowiednio zabezpieczyć obiekt. (…) Nekropolia od kilku lat jest zabytkiem pod ochroną konserwatora. Poza tym znajdują się tam mogiły osób, które w sposób istotny zapisały się w historii miasta. Spoczywają tam dawni burmistrzowie, fundatorzy oraz osoby zasłużone dla rozwoju Ząbkowic. Owszem, były projekty utworzenia lapidarium, ale miało ono obejmować tylko i wyłącznie te nagrobki, które są najbardziej zdewastowane, i których nie da się już odtworzyć. Dlatego wniosek radnego Tkaczyńskiego spotka się zapewne ze zdecydowanym sprzeciwem ze strony miłośników Ząbkowic.

Polskie Radio Wrocław (pod datą 17.09.2016) informuje o staraniach samorządu wojewódzkiego, aby pozyskać środki na remonty tras kolejowych, wśród których jest także trakcja przecinająca Powiat Ząbkowicki.
Urząd marszałkowski złożył wniosek o dofinansowanie 21 inwestycji z tzw. Krajowego Programu Kolejowego. Na razie większość z pomysłów znajduje się na liście rezerwowej do unijnej kasy. Urząd Marszałkowski wnosi o 21 poprawek do Krajowego Programu Kolejowego. 10 z nich ma trafić do uaktualnionej wersji planu rozdzielającego 66 mld złotych unijnych pieniędzy, jako projekty na liście głównej, czyli podstawowej. Są wśród nich rewitalizacje połączeń Kluczbork-Oleśnica-Wrocław, Międzylesie-Kłodzko-Strzelin, czy poprawa przepustowości połączeń wewnątrz Wrocławia. „Do Ministerstwa Infrastruktury trafiła pełna lista potrzeb w regionie” – przyznaje członek zarządu województwa, Jerzy Michalak. (…) Wśród wnioskowanych projektów jest linia Jelcz-Wrocław Brochów, Oleśnica-Wrocław Mikołajów, czy Wrocław Kamieniec Ząbkowicki. (…) Która inwestycje znajdą finansowanie w Ministerstwie Infrastruktury, mamy wiedzieć za miesiąc. Przyznane pieniądze będzie można wykorzystać do 2023 roku. Pełna lista pomysłów na usprawnienie kolei na Dolnym Śląsku obejmuje m.in.: prace na linii kolejowej na odcinku Wrocław-Kamieniec Ząbkowicki, prace na linii kolejowej na odcinku Kamieniec Ząbkowicki – Międzylesie oraz rewitalizacja linii kolejowej Legnicka – Kamieniec Ząbkowicki.

Gazeta Ząbkowicka (nr 155/2016) opisuje nieznane powszechnie dzieje dzwonów z kościołów obecnego Powiatu Ząbkowickiego, w tym pochodzących z Barda.
Jest rok 1914. Wybucha pierwsza wojna światowa. Trzy lata później, 1 marca 1917 r. wydano obwieszczenie dotyczące konfiskaty kościelnych dzwonów w celu ich przetopu. Do obwieszczenia opracowano specjalne przepisy wykonawcze. Dzwony znikają z kościołów katolickich i ewangelickich całego ówczesnego Cesarstwa Niemieckiego. Kolosy z brązu zwołujące wiernych na nabożeństwa, miały stać się teraz składnikiem maszyn niosących śmierć. Z wież kilkudziesięciu kościołów z ówczesnego powiatu ząbkowickiego i ziębickiego zdjęto więc dzwony, których historia jest niezwykle interesująca, a co najważniejsze dość często wcale nie kończy się w czasie pierwszej wojny światowej, lecz trwa do dzisiaj. Losy bardzkich dzwonów są bardzo ciekawe. 28 września 1917 r. z wieży tamtejszego sanktuarium zdjęto trzy dzwony. Po zakończeniu wojny dzięki staraniom ówczesnego proboszcza bardzkiej parafii ks. Paula Bretschneidera, dzwony powróciły do Barda. Niestety, podczas ich wciągania na kościelną wieżę pękła lina i jeden z nich spadł na znajdujące się przy kościele kramy. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Jednak dzwon uległ uszkodzeniu. Zdeponowano go w piwnicy miejscowego browaru. Kilka lat później, kiedy proboszczem w Bardzie został ks. Oskar Franosch, rada parafialna podjęła decyzję o przetopieniu uszkodzonego dzwonu i odlania nowego. Pierwszy raz zabrzmiał on w Wigilię Bożego Narodzenia w 1938 r. Niestety, w 1939 r. wybuchła II wojna światowa, podczas której ponownie podjęto decyzję o przeznaczeniu kościelnych dzwonów na potrzeby militarne. Wówczas to dzwon odlany w 1938 r. wraz z dwoma innymi zostały zdjęte z kościelnej wieży i na zawsze opuściły Bardo. W jednym z numerów czasopisma „Wartha-Bote”, które kierowane było do dawnych mieszkańców Barda, znalazła się informacja dotycząca powojennego losu jednego z dzwonów, wywiezionych podczas II wojny światowej z Barda. Okazało się, że dzwon miał znajdować się w wybudowanym po zakończeniu wojny kościele pw. Wniebowzięcia NMP w Mettingen w Niemczech. Sprawą zainteresował się miłośnik historii Barda Tomasz Karamon. Postanowił wspólnie z proboszczem parafii w Bardzie Ojcem Mirosławem Grakowiczem napisać list do parafii w Mettingen, zapytać o dzwon i zaproponować jego ewentualny powrót do Barda. W odpowiedzi na pismo przewodnie proboszcz w Mettingen ks. Timo Holtmann opisał powojenne dzieje dzwonu. Wskazał, że w 1960 r. na dzwonie pojawiło się pęknięcie, w związku z czym oddano go na przetop. W 1962 r. świątynia zakupiła 4 nowe dzwony. Pochodzący z Barda dzwon dziś więc już nie istnieje. Ważna jednak jest sama inicjatywa, jak również zapewnienie od ks. Holtmanna, że gdyby dzwon znajdował się w jego świątyni z chęcią podjąłby by starania o jego powrót do Barda.

Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA. Zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane
w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)
PRZEJDŹ DO SERWISU Manage consent