Wiemy, że często zmiany nowotworowe wykrywane są w stadium, które ma gorsze rokowania. Cóż, w naszym kraju badania przesiewowe, ale i świadomość pacjenta w tej materii krótko mówiąc leżą. Co jednak zrobić kiedy już dowiemy się, że ktoś w rodzinie lub my sami chorujemy. Pierwsza i najważniejsza zasada, działać jak najszybciej, zrobić wszystkie badania i niekoniecznie od razu wybierać najbardziej specjalistyczny szpital.
Tak odnosi się do narastającego w Polsce problemu zachorowalności na raka nasz bloger Tomasz Lewandowski. W jego najnowszym wpisie (przeczytaj cały tekst z 11.10.2014), nie brakuje bardzo osobistego świadectwa o tym, jak można podejść do choroby, która dotyka coraz więcej osób w naszym kraju.
Z lekarzami zarówno pierwszego kontaktu jak i specjalistami trzeba rozmawiać, nie pozwalać się zbywać. Zrobić badania nie tylko u jednego lekarza, czy w jednym ośrodku leczniczym. Dowiedzieć się jak najwięcej o chorobie, o jej przebiegu, o możliwościach leczenia i rozmawiać o tym z lekarzem, sugerować metody leczenia, zadawać pytania o metody leczenia, nie bać się zadać pytania o daty krańcowe. Lekarze niechętnie o tym mówią, ale jako pacjenci mamy prawo do pełnej wiedzy o stanie swojego zdrowia i powinniśmy to egzekwować z całą stanowczością dla siebie i bliskich dobra. Lekarze unikają tych pytań lub nie odpowiadają w ogóle. Pamiętaj – im więcej się dowiesz, tym łatwiej i szybciej możesz reagować, ale też w przypadkach nie dających żadnej nadziei, łatwiej będzie przyjmować nawet najstraszniejsze wiadomości. Najważniejszy jest czas. Nie dajcie sobie wmówić, że trzeba czekać miesiącami – tu liczy się każda godzina. Jeżeli w jednym ośrodku zostaliśmy zapisani na odległy termin, idziemy do następnego pamiętając o tym, że kiedy dostaniemy najbliższy termin wszystkie inne późniejsze odwołujemy, na to miejsce ktoś zawsze czeka. Jest to jedna z głównych bolączek systemu opieki zdrowotnej: brak przepływu informacji, o tym samym pacjencie zarejestrowanym na to samo schorzenie w kilku placówkach, co skutecznie właśnie wydłuża często czas na oczekiwane leczenie. Najważniejsze nie poddawać się. (…) Najważniejsza rada: zdrowo żyć i robić badania profilaktyczne. Na przekór twierdzeniom że jak nie wiem to nic mi nie dolega, bo takie myślenie często prowadzi do tragedii. Pamiętajmy: z rakiem można wygrać.
Jeśli ktoś z Państwa zechce podzielić się swoimi uwagami w poruszonej kwestii – zapraszamy do wypowiedzi na forum portalu ZĄBKOWICE4YOU.PL
Fot: happening „Mam haka na raka” organizowany przez uczniów Liceum Ogólnokształcącego w Ząbkowicach Śl. – 04.02.2014