- Zamiast rozwiązać konflikt sąsiedzki polubownie, mężczyzna groził sąsiadom, a porywie niechęci i będąc pod wpływem alkoholu dodatkowo zdewastował drzwi do ich mieszkania.
Po godz. 22:30 wałbrzyscy policjanci drugiego komisariatu zostali poinformowani, że agresywny 30-letni wałbrzyszanin przed chwilą grozi lokatorom jednego z budynków przy ul. Stanisława Moniuszki, a następnie z młotkiem rzucił się w kierunku drzwi pokrzywdzonych, dewastując je i dalej wykrzykując wulgaryzmy. Funkcjonariusze niezwłocznie pojawili się na miejscu i w toku wykonanych na miejscu zdarzenia czynności obezwładnili krewkiego mężczyznę. Okazało się, że podejrzany dokonał dewastacji, gdyż był od dłuższego czasu skonfliktowany z innymi mieszkańcami.
Przeprowadzone przez mundurowych badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że 30-latek był kompletnie pijany. Miał blisko 2 promile tej substancji we krwi. Szkodę w mieniu pokrzywdzeni oszacowali na kwotę około tysiąca złotych.
Mężczyzna, który konflikt sąsiedzki postanowił rozwiązać niezgodnie z przepisami prawa, po tym jak wytrzeźwiał następnego dnia, został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. W trakcie czynności procesowych przyznał się do popełnienia przestępstw i złożył wyjaśnienia. O jego losie zadecyduje sąd. Podejrzany ma zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzonymi.
- Pijany kierowca spowodował poważnie wyglądające zdarzenie drogowe w Starych Bogaczowicach. Badanie wykazało w organizmie sprawcy ponad 2 promile alkoholu.
Około godziny 9:00 policjanci ruchu drogowego z wałbrzyskiej komendy otrzymali informację o wypadku drogowym, do którego doszło na drodze powiatowej w Starych Bogaczowicach. Podczas wykonywania czynności na miejscu mundurowi szybko wyczuli, że sprawca jest nietrzeźwy. Okazało się, że mężczyzna kierował samochodem kompletnie pijany, mając w organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Policjanci odebrali mu prawo jazdy, a także zatrzymali oba dowody rejestracyjne pojazdów w związku z ich uszkodzeniami. Auto podejrzanego trafiło na parking strzeżony. Funkcjonariusze sporządzili również dokumentację procesową, która trafi teraz do sądu. Na szczęście poszkodowanej w zdarzeniu 44-latce nic poważnego się nie stało.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym mężczyznę czeka długotrwały zakaz kierowania pojazdami oraz wysoka grzywna. 34-latek może także trafić za kraty więzienia na 2 lata.
Ponawiamy apel – zanim ktokolwiek postanowi wsiąść po spożyciu alkoholu za kierownicę pojazdu mechanicznego, powinien najpierw zastanowić się, jak zmieni się jego życie w wyniku tak skrajnie nieodpowiedzialnego zachowania. Czy jazda po wypiciu nawet niewielkiej ilości alkoholu jest warta poniesionych później negatywnych konsekwencji, a być może także spędzenia kilku lat w więzieniu? Odpowiedź na to pytanie jest przecież aż nadto oczywista.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl