Od kilkudziesięciu dni mamy na Dolnym Śląsku temperatury oscylujące delikatnie powyżej zera. Zapowiedzi meteorologów nie są jednoznaczne.
Teraz meteorolog Krzysztof Drozdowski mówi o niedzielnej śnieżycy o skali niewidzianej od lat. Coraz bardziej prawdopodobne stają się duże opady śniegu w Polsce w weekend i na początku nadchodzącego tygodnia – pisał meteorolog wczoraj. Obecne prognozy mówią, że śnieżyca, jakiej nie mieliśmy od lat zacznie się w niedzielę rano na południu kraju a później przejdzie przez całą Polskę – czytamy w najnowszym wpisie Krzysztofa Drozdowskiego w portalu społecznościowym. Zdaniem meteorologa pokrywa śniegu po przejściu śnieżyc może mieć 30 – 40 cm grubości nawet obszarach nizinnych. Dziwny jest ten grudzień. Nie pamiętam takiego – komentuje obserwowane zjawiska atmosferyczne Krzysztof Drozdowski.
Prognoza wskazywana przez Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej jest inna. Wynika z niej, że akurat Dolny Śląsk w najbliższy weekend będzie poza zasięgiem ataku zimy. Tymczasem telefoniczna „pogodynka” widoczna dosłownie parę chwil temu na ekranie smartfonów redakcyjnych jednak sugeruje, że śniegu w naszym regionie nie zabraknie. „Bydzie podoć, albo i nie bydzie podoć” – mawiał stary góral pytany przez cepra o pogodę na jutro… 😉