W subiektywnej prasówce – w każdy poniedziałek rano – dostarczamy Państwu fragmenty artykułów, jakie ukazały się w minionych kilku dniach w lokalnych gazetach i portalach internetowych. Czytając prasę lokalną szukamy dla Państwa tego, co najciekawsze w informacjach publikowanych przez te media.
Portal „Express-miejski.pl” (pod datą 28.08.2015) porusza temat przymusu szkolnego, jaki – mimo wielu protestów społecznych – został wprowadzony od obecnego roku szkolnego.
Od 1 września 2015 roku dzieci urodzone w 2009 podlegają obowiązkowi szkolnemu. Nie wszyscy rodzice chcą jednak, aby ich dzieci rozpoczynały naukę w wieku sześciu lat. 14 listopada 2013 roku weszła w życie tzw. ustawa sześciolatkowa. Zgodnie z nią obowiązek szkolny obejmuje już dzieci sześcioletnie. Zatem wraz z początkiem września tego roku zamiast do „zerówki” sześciolatki pójdą do pierwszej klasy. Mimo to wielu rodziców chce przełożyć ten moment i zwraca się do przychodni psychologiczno-pedagogicznych o wydanie opinii, że ich dziecko nie jest jeszcze gotowe na naukę w szkole podstawowej. – W tym roku do poradni wpłynęły 172 zgłoszenia rodziców o badanie dzieci w kierunku gotowości szkolnej. Na dzień 28. sierpnia wydano 144 opinie w sprawie odroczenia spełniania obowiązku szkolnego – wyjaśnia Dorota Kościk z Powiatowego Centrum Poradnictwa Psychologiczno-Pedagogicznego i Doskonalenia Nauczycieli w Ząbkowicach Śląskich. Dyrektorka dodaje też, iż od 2014 roku zauważalny jest wzrost liczby zgłoszeń o badanie w kierunku gotowości szkolnej dziecka.
Portal „Doba.pl” (pod datą 28.08.2015) omawia inny kontrowersyjny przepis, także związany z dziećmi i młodzieżą, ale dotyczący opieki zdrowotnej.
Wchodzą w życie przepisy, zgodnie z którymi książeczki zdrowia dziecka staną się elementem dokumentacji medycznej. (…) Zdaniem ekspertów Porozumienia Zielonogórskiego, książeczka jest niepotrzebnym biurokratycznym bytem, który wbrew twierdzeniom pomysłodawców, nie wpłynie na skuteczniejsze monitorowanie losów dziecka. –Informacje wpisane do książeczki będą powieleniem tego, co już istnieje w dokumentacji medycznej – uważa Jarosław Krawczyk, prezes Porozumienia Łódzkiego. – To zbędna biurokracja, która nie przyniesie żadnych efektów. Bo jak np. zmusić rodziców, by idąc do lekarza nie zapominali o książeczce? Książeczka ma być obowiązkowa – ale w jaki sposób egzekwować ten obowiązek? Lekarz ma nie przyjąć chorego dziecka, jeśli rodzice nie mają dokumentu? Przecież to absurd. Zdaniem PZ nie ma przeszkód, by cala dokumentacja medyczna związana z dzieckiem była dostępna przez Internetowe Konto Pacjenta.
„Gazeta Ząbkowicka” (nr 102/2015) publikuje tekst dotyczący sytuacji wokól zabytkowego i nieczynnego cmentarza komunalnego przy ul. 1 Maja w Ząbkowicach.
Teren zabytkowego cmentarza przy ul. 1 Maja w Ząbkowicach Śląskich budził i budzi spore kontrowersje. Wydaje się jakby czyniono wszystko, aby żadne poważne prace na terenie zabytkowego cmentarza nie zostały wykonane. Czym jest dziś miejsce pochówku dawnych ząbkowiczan? Parkiem, miejscem wyznaczonym do wyprowadzania psów? Z pewnością nie zabytkiem, bo żaden zabytek nie zasłużył sobie na takie traktowanie – pisze Kamil Pawłowski. (…) Moje serce zabiło mocniej, gdy w 2009 r. stary cmentarz komunalny został wpisany do rejestru zabytków. Co to oznacza? Przede wszystkim ustawa o ochronie zabytków mówi wyraźnie, że ochrona zabytków polega w szczególności na podejmowaniu przez organy administracji publicznej działań, które mają na celu zapobieganie zagrożeniom mogącym spowodować uszczerbek dla wartości zabytków. Niestety, moim zdaniem, fakt wpisania cmentarza do rejestru zabytków nie przyczynił się w żaden sposób do jego ratowania. Wręcz przeciwnie, związał ręce osobom prywatnym, które z chęcią same doprowadziłby do uporządkowania zabytkowej nekropolii. Pamiętam pewną sytuację, która dała mi dużo do myślenia. Pracując przy inwentaryzacji zabytkowych nagrobków miałem okazję obserwować zachowania przechodzących po cmentarzu ząbkowiczan. Pewnego razu spostrzegłem starszą panią z pieskiem na smyczy, którzy właśnie wkroczyli na cmentarz. Kiedy piesek załatwił swoje potrzeby fizjologiczne tuż przy grobie J.E. Tschirsch’a – fundatora dawnego szpitala przy ul. 1 Maja, nie wytrzymałem. Podszedłem do staruszki zwracając uwagę, że właśnie dopuściła się świętokradztwa i powinna przystępując do spowiedzi wyznać również ten grzech.
W obecnych czasach słowo „komunizm” ma jedynie pejoratywne znaczenie. Z jednej strony staramy się zapomnieć o tamtych latach, jednak ludzie podświadomie z rozżewnieniem wspominają kolejki sklepowe i braki na półkach. Mówi się, że „za komuny” niczego nie było, ale nikomu nie było źle, natomiast teraz jest wszystko i ludzie mają gorzej. Opinii jest tak wiele, jak osób je formułujących. Tak czy inaczej o komunizmie mówi się coraz mniej i zaciera się ślady pochodzące z tego okresu. Zadbano o to nawet na szczeblu państwowym, w najważniejszym akcie prawnym Rzeczypospolitej Polskiej, czyli w Konstytucji. Artykuł 13 mówi jasno: „Zakazane jest istnienie partii politycznych i innych organizacji odwołujących się w swoich programach do totalitarnych metod i praktyk działania nazizmu, faszyzmu i komunizmu, a także tych, których program lub działalność zakłada lub dopuszcza nienawiść rasową i narodowościową, stosowanie przemocy w celu zdobycia władzy lub wpływu na politykę państwa albo przewiduje utajnienie struktur lub członkostwa.” Dotyczy to również gloryfikowania tego typu bohaterów, wydarzeń lub sposobów działania m.in. komunistycznych władz. Mimo tego nadal wiele miast w Polsce posiada nazwy ulic, skwerów i placów właśnie z czasów komuny. Jedną z mniejszych, już prawie zapomnianych „pamiątek PRL-u” jest tabliczka znajdująca się na budynku przy pizzerii „Zibi” w Rynku. Tylko tam pozostał ostatni ślad po mieszczącym się w tym miejscu „Placu 15 Grudnia”, czyli placu, który miał upamiętnić dzień powstania Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w 1984 r. Jednak to nie jest tematem rozważań. Mowa tu o nazwie ulicy, która wydaje się być prawie całkiem zapomniana na mapie Ząbkowic Śląskich, czyli ulicy Botwina. Przecina ul. Armii Krajowej i Dolnośląską, prowadzi aż do Proletariatczyków, a arteria nie zachwyca swoim widokiem. Stare odrapane budynki, zasikane bramy i rozwalone mury nie wpływają pozytywnie na obraz tej części miasta. Dodatkowo sama nazwa jest ciekawa. Patronem ulicy jest Naftali Botwin, co w pełnej nazwie można zobaczyć w jednym miejscu. I nie jest tu mowa o botwince (czyli zupie z młodych buraków), ale o komunistycznym działaczu, który z ramienia swojej partii urządził samodzielną obławę na jednego z polskich agentów defensywy. (…) Dlaczego takim problemem jest posiadanie ulicy pod nazwiskiem jednego z komunistycznych zdrajców narodu polskiego? A to dlatego, że Ząbkowice Śląskie, jako jedno z trzech miast w Polsce (obok niedaleko położonych Pieszyc i Wrocławia) może „poszczycić się” takim patronem.
„TV Sudecka” (pod datą 01.09.2015) udostępniła na swoim portalu relację z dużej imprezy sportowej w stolicy naszego powiatu.
W sobotę 29 sierpnia 2015 r. w Ząbkowicach Śląskich odbył się bieg na dziesięć kilometrów, czyli „Ząbkowicka Dycha”.
Gdyby w lokalnych mediach został pominięty jakiś ważny temat – prosimy o kontakt z nami – poprzez formularz TWOJA INFORMACJA. Zajmiemy się sprawą, o której do nas napiszesz.
Po zapoznaniu się z niniejszą informacją, poprzez kliknięcie na „Przejdź do serwisu” lub zamknięcie tego okna zgadzasz się na to, aby Twoje dane osobowe były przetwarzane w taki sposób jaki został omówiony w regulaminie oraz niniejszej polityce (https://sudeckiefakty.pl/cookies)
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the ...
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.