Wałbrzyscy policjanci oraz strażacy otrzymali informację o pożarze ok. godz. 20. Funkcjonariusze wspólnie wyprowadzili z budynku łącznie 12 osób. Po udzieleniu pierwszej pomocy okazało się, że nikomu nic się nie stało.
Przez nieodpowiedzialne zachowanie 54-letniego mężczyzny, który kilka dni temu doprowadził do pożaru swojego mieszkania, zginąć mogli lokatorzy jednego z budynków w Wałbrzychu. Na szczęście płomieniami w lokalu zajęła się jedynie wersalka oraz parapet, a ewakuowanym mieszkańcom nic się nie stało.
W toku wykonanych bezpośrednio na miejscu zdarzenia czynności mundurowi szybko ustalili, że sprawcą pożaru jest jeden z lokatorów. 54-latek w wyniku nieumyślnego działania spowodował zaprószenie ognia w swoim mieszkaniu. Okazało się, że 11 września tego roku ten sam mężczyzna pozostawił włączony palnik kuchenki gazowej, czym również naraził mieszkańców na zagrożenie.
Sprawca został zatrzymany przez wałbrzyskich policjantów i odpowie przed sądem za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 8. Decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na najbliższe dwa miesiące, gdyż nie było to pierwsze tego typu zdarzenie z udziałem podejrzanego.
W związku z wyżej wymienionym zdarzeniem policjanci przypominają, aby nie pozostawiać bez opieki włączonej kuchenki gazowej czy też piekarnika. Przypilnujmy także, aby dzieci nie bawiły się pokrętłami w tych urządzeniach. Pamiętajmy, że zaśnięcie z odpalonym papierosem w ręku, również może spowodować pożar. W przypadku gorszego samopoczucia wywołanego prawdopodobnym podtruciem tlenkiem węgla niezwłocznie udajmy się do lekarza.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl