Najstarsze dokumenty które były poddane konserwacjom pochodziły z XIV wieku. Wymagały one ogromnego nakładu pracy i szczególnych środków ostrożności. Niestety nie wszystkie jeszcze udało się zabezpieczyć, a potrzebne do tego są duże pieniądze.
To pierwsze podsumowanie projektu, jaki z wielkim wysiłkiem przez pięć lat prowadzili wolontariusze i naukowcy, którzy odrestaurowywali bezcenne historyczne dokumenty, znajdujące się w archiwum zakonu jezuitów w Kłodzku. Grupa ta przygotowuje obecnie propozycję wpisania archiwum jezuickiego w Kłodzku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Wczoraj odbyło się spotkanie podsumowujące efekty poszukiwań i prac wykonanych w archiwum. Prezentowane były także niektóre eksponaty z archiwum, a wśród nich między innymi zapisy nutowe pieśni sprzed kilkuset lat. W trakcie wydarzenia mogli zobaczyć niezwykłą szafę na archiwa Johannesa Millera, który od 1690 r. archiwizował zbiory ojców jezuitów przez trzy lata. W wydarzeniu wziął udział starosta kłodzki Maciej Awiżeń, który podziękował za 8-letnią współpracę i posługę ojcu proboszczowi Robertowi Mólowi, który będzie teraz pracować duszpastersko we Wrocławiu. Powitać także nowego ojca proboszcza Andrzeja Migacza.
Samozwańcza grupa zapaleńców, której celem działania stało się ratowanie bezcennych jezuickich archiwów, powstała dzięki Henryce Szczepanowskiej oraz Mieczysławowi Kowalcze. To właśnie dzięki m.in. ich działaniom oraz ciężkiej pracy wolontariuszy, tematem ratowania dokumentów zajęli się wybitni naukowcy – prof. Halina Dudała z Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie, prof. Weronika Liszewska, profesor uczelni na Wydziale Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie oraz ekspert Ministerstwa Cyfryzacji i lider Cyfryzacji Komisji Europejskiej w Polsce Grzegorz Zajączkowski – informuje starosta kłodzki Maciej Awiżeń.
Foto: Starostwo Powiatowe w Kłodzku – Facebook