Bolesławieccy policjanci otrzymali niepokojącą informację o starszym mężczyźnie, który ma znajdować się w okolicy dworca kolejowego.
Na miejscu dzielnicowi komendy powiatowej w Bolesławcu zastali seniora, z którym początkowo trudno było nawiązać jakikolwiek kontakt. Z uwagi na wysokie temperatury i stan mężczyzny policjanci zaczęli swoje działania od kupienia wody dla spragnionego seniora i przejścia do klimatyzowanego radiowozu. Krok po kroku mundurowi ustalili jak pan się nazywa, gdzie mieszka i jak znalazł się w Bolesławcu. Pomocna w ustaleniach była kartka z numerem telefonu do członka rodziny, którą senior miał w kieszeni. Okazało się, że 80-latka z Oławy szuka już jego rodzina.
Senior przez cały dzień nic nie pił i nie jadł, a trudności w rozmowie wynikały z faktu zaników pamięci. Jak tylko policjanci otrzymali informację od ratowników medycznych wezwanych na miejsce, że nie wymaga on hospitalizacji, zabrali 80-latka do komendy, gdzie podzielili się z nim swoim jedzeniem i wspólnie oczekiwali na przyjazd rodziny.
Gdyby wyroby tytoniowe trafiły do sprzedaży, Skarb Państwa straciłby ponad 325 tys. zł z tytułu podatku akcyzowego.
Zgorzeleccy funkcjonariusze Służby Celno-Skarbowej z Dolnośląskiego Urzędu Celno-Skarbowego we Wrocławiu, z wykorzystaniem psa służbowego Ina, przeprowadzili działania na targowisku w Sieniawce ukierunkowane na obrót nielegalnymi wyrobami tytoniowymi. Podczas kontroli wykryli w otwartym stoisku handlowym ponad 300 tys. szt. papierosów (15 010 paczek) i 7,5 kg krojonego tytoniu bez polskich znaków akcyzy.
Zatrzymany towar został zajęty do postępowania karno-skarbowego. Sprzedaż wyrobów tytoniowych tylko ze znakami akcyzy. KAS przypomina, że w obrocie handlowym nie mogą występować papierosy i tytoń bez znaków akcyzy. Przy legalnych wyrobach przeznaczonych do sprzedaży cały proces produkcji, skład i jakość – są kontrolowane przez odpowiednie służby. Nielegalne wyroby tytoniowe nie spełniają norm jakościowych, a także w swoim składzie mogą zawierać toksyczne substancje – zagrażają zdrowiu i życiu.
Pięć lat więzienia grozi dwojgu mieszkańców Mirska, którzy ze szczególnym okrucieństwem znęcali się nad psem, doprowadzając do jego śmierci.
Kilka dni temu funkcjonariusze z Posterunku Policji w Mirsku zwrócili uwagę na post, który ukazał się w mediach społecznościowych, na jednym z portali przeznaczonych dla mieszkańców Mirska. Dotyczył on zakopanego w parku miejskim psa, który wcześniej był katowany. Funkcjonariusze niezwłocznie udali się we wskazane przez jednego z mieszkańców miejsce, gdzie potwierdzili opublikowaną w sieci informację, ujawniając truchło czworonoga, które znajdowało się w worku. Wezwana została również grupa dochodzeniowo-śledcza, która przeprowadziła oględziny miejsca oraz zabezpieczyła zwłoki zwierzęcia w Powiatowej Inspekcji Weterynaryjnej. Przeprowadzona sekcja wykazała wiele złamań i przekrwień wskazujących na znęcanie się nad psem.
Niespełna godzinę później mundurowi zatrzymali do sprawy dwie osoby: 52-letniego mężczyznę oraz 45-letnią kobietę, którzy trafili do policyjnych cel. Po zebraniu materiału dowodowego para usłyszała zarzuty znęcania się nad zwierzęciem poprzez utrzymywanie w niewłaściwych warunkach bytowania, rażące zaniedbywanie oraz brak zapewnienia opieki weterynaryjnej. Ponadto działając ze szczególnym okrucieństwem bili, kopali i rzucali o ścianę zwierzęciem, co spowodowało jego śmierć. Zatrzymani zostali doprowadzeni do prokuratora, który zdecydował, że do czasu rozprawy w sądzie para zostanie objęta policyjnym dozorem. Grozi im kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Bolesławieccy policjanci zatrzymali mieszkankę powiatu, która kierowała pojazdem mechanicznym pomimo sądowego zakazu.
Mundurowi z Komisariatu Policji w Kruszynie podczas nocnego patrolowania terenu wiejskiego w gminie Bolesławiec zwrócili uwagę na pojazd, którego kierującą widząc oznakowany radiowóz, gwałtownie przyspieszyła. Po chwili policjanci dokonywali kontroli pojazdu, za którego kierownicą siedziała 30-letnia kobieta. Sprawdzenia kierującej w policyjnych systemach informatycznych wykazały, że ruszając w podróż, popełniła przestępstwo.
Mieszkanka powiatu bolesławieckiego prowadziła samochód pomimo tego, że ma dwa aktywne sądowe zakazy. Ponadto pojazd, którym poruszała się sprawczyni, nie miał aktualnych badań technicznych, dlatego policjanci zatrzymali jego dowód rejestracyjny. Podejrzanej za popełnione przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. O jej dalszym losie zadecyduje teraz sąd.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl / dolnoslaskie.kas.gov.pl