Ząbkowiccy policjanci kończyli kontroli drogową w gminie Ziębice i ponownie włączyli się do ruchu. Zauważyli, że jadący przed nimi pojazd w momencie, kiedy zobaczył nieoznakowany radiowóz, zjechał z drogi głównej w szutrowa/gruntową.
Postanowili zatrzymać kierowcę i pojazd do kontroli. Włączyli sygnały dźwiękowe i świetle, ale kierujący ich zignorował, a samochód jedynie przyspieszył. Rozpoczął się pościg, warunki były trudne. Padał deszcz, a na drodze zaległa woda. Kierujący samochodem skoda jechał szybko, starając się zgubić ścigających go policjantów, jednak bezskutecznie. Po krótkim pościgu doszedł do wniosku, że nie ucieknie i w jednej z miejscowości w gminie Ziębice, tuż za znakiem obszaru zabudowanego zatrzymał się. Okazało się, że siedzący za kierownicą skody 26-latek nie tylko ma cofnięte uprawnienia, ale dodatkowo zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych wydany przez sąd na okres 3 lat. Mieszkańcowi powiatu ząbkowickiego została również pobrana krew do badań pod kątem środków odurzających, ponieważ na podstawie towarzyszących okoliczności zachodziło podejrzenie, że 26-latek jechał pod ich działaniem. Teraz mężczyźnie grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Mieszkaniec powiatu ząbkowickiego powiadomił miejscowych funkcjonariuszy, że został oszukany. Z 21-latkiem przez komunikator internetowy skontaktował się „znajomy” i poprosił o pożyczkę, ponieważ pilnie potrzebował gotówki.
Rzekomo stał właśnie przed bankomatem, a skończyły mu się środki na koncie. Trwał długi weekend, prośba była prawdopodobna, więc pokrzywdzony postanowił wspomóc kolegę. Udostępnił mu kod BLIK, jednak znajomy nadal nie mógł wypłacić pieniędzy. Zmanipulowany przez oszusta powtórzył więc tę czynność kilkukrotnie, tracąc w ten sposób ponad 4 tysiące złotych. Zaraz potem dostał informację, od tego samego znajomego z ostrzeżeniem, że ktoś włamał się na jego konto i wykorzystując jego kontakty prosi znajomych o pieniądze. Niestety dla mieszkańca powiatu ząbkowickiego było już za późno. Policja apeluje o ostrożność i przede wszystkim kierowanie się zasadą ograniczonego zaufania podczas kontaktów oraz rozmów dotyczących przekazywania pieniędzy, szczególnie jeżeli ktoś informuje nas o zagrożeniu, wywierana jest na nas presja czasu, a także zachęcani jesteśmy do instalowania dodatkowego oprogramowania na urządzeniach z dostępem do internetu.
Policjanci z Ząbkowic Śląskich otrzymali zgłoszenie od jednego z operatorów telekomunikacyjnych o możliwości popełnienia przestępstwa zawiązanego z kradzieżą kabli telekomunikacyjnych, do którego miało dojść w powiecie ząbkowickim.
Skutkiem działań sprawcy było pozbawienie części lokalnej społeczności dostępu do telefonu oraz internetu. Funkcjonariusze kryminalni szybko ustalili, kto jest sprawcą kradzieży i w toku dalszych działań zatrzymali 31-letniego mieszkańca powiatu kłodzkiego. Zabezpieczony przez policjantów obszerny materiał dowodowy sprawił, że zatrzymanemu pozostało tylko przyznać się do zarzucanego mu czynu. Jak tłumaczył mundurowym, kable ukradł, by wytopić z nich miedź, którą następnie sprzedał. Łącznie w ciągu kilku dni amator cudzej własności ukradł ponad kilometr kabli telekomunikacyjnych o wartości blisko 10 tysięcy złotych. Uzyskaną po usunięciu izolacji miedź sprzedał natomiast za około… 800 złotych. O dalszym losie 31-letniego podejrzanego zdecyduje teraz sąd. Samo przerwanie przesyłu telekomunikacyjnego jest przestępstwem, niezależnie od wartości skradzionego kabla. Czyn ten zagrożony jest karą nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd może orzec obowiązek naprawiania wyrządzonej w ten sposób szkody.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl