Policjant z Wałbrzycha zachował zimną krew, aby pomóc w ratowaniu małego dziecka, które znalazło się w zagrożeniu życia. Mrożące krew w żyłach są sytuacje, gdy wciąż tak wiele osób prowadzi samochody będąc pod wpływem alkoholu.
- W sytuacji zagrożenia liczy się natychmiastowa reakcja, opanowanie i fachowa pomoc, dlatego policjanci już na etapie kursu podstawowego, a potem w trakcie kolejnych lat służby uczestniczą w doskonaleniu umiejętności udzielania pierwszej pomocy. O tym jak przydatna jest to wiedza i umiejętności z tego zakresu potwierdza sytuacja, której czoło stawił funkcjonariusz Wydziału Prewencji Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu. Do zdarzenia doszło przed godziną 14:00 na ul. J. Piłsudskiego w Wałbrzychu. Sierżant Rafał Bolek z wałbrzyskiej komendy, zmierzając na służbę, gdy wsiadał do samochodu usłyszał wołanie o pomoc. Zauważył kobietę, która trzymając małe dziecko na rękach biegła do pobliskiej apteki. Funkcjonariusz nie zawahał się ani sekundy. Wbiegł do placówki, gdzie zrozpaczona kobieta prosiła o pomoc. Okazało się, że 4-latek dostał ataku epilepsji. Chłopiec był siny i przestał oddychać. Policjant podjął natychmiastową akcję ratowania życia malucha. Zachowując zimną krew, zaczął udzielać dziecku pierwszej pomocy. Na miejsce wezwano Pogotowie Ratunkowe. Policjant nieprzerwanie prowadził reanimację dziecka, dzięki czemu chłopiec zaczął oddychać. Chwilę później był już na rękach swojej mamy i razem zostali przewiezieni karetką do szpitala. Opanowanie sierżanta Rafała Bolka oraz wiedza w zakresie pierwszej pomocy najprawdopodobniej uratowała życie dziecka.
- Wałbrzyscy policjanci podczas długiego świątecznego weekendu zatrzymali pięciu znajdujących się pod wpływem alkoholu kierujących. Niechlubny rekordzista miał ponad 2,5 promila alkoholu w organizmie. Pierwszy z kierujących jadący samochodem osobowym trafił w ręce policjantów prewencji pierwszego komisariatu na ul. Dunikowskiego w Wałbrzychu w sobotę po godzinie dwunastej. Mężczyzna zaparkował samochód i po wyjściu z pojazdu po prostu się przewrócił, co zauważył przypadkowy przechodzień i zawiadomił funkcjonariuszy o takim zdarzeniu. 40-letni mieszkaniec Wałbrzycha a miał w organizmie dokładnie 2,5 promila alkoholu. Podczas czynności funkcjonariusze odebrali mężczyźnie prawo jazdy. W wigilijny poranek – przed godziną 10:00 – policjanci ruchu drogowego wałbrzyskiej komendy zatrzymali do kontroli drogowej 69-letniego mieszkańca powiatu wałbrzyskiego. Mężczyzna znajdował się tym razem w stanie po użyciu alkoholu. Badanie wykazało u niego 0,34 promila tej substancji. I on utracił podczas prowadzonych czynności uprawnienia do kierowania pojazdami. Kolejny kierujących będący pod wpływem alkoholu trafił ponownie w ręce policjantów ruchu drogowego, kiedy w niedzielę po godzinie 11:00 jechał swoim samochodem osobowym ul. Noworudzkiej w Wałbrzychu. Zatrzymany do kontroli drogowej mieszkaniec Wałbrzycha miał 0,27 promila alkoholu w organizmie i również pożegnał się z prawem jazdy. Wigilijnego wieczora nie zaliczy do udanych także 50-letni mieszkaniec powiatu wałbrzyskiego. Funkcjonariusze przed godziną 20:00 zatrzymali go do kontroli drogowej na ul. Gagarina w Wałbrzychu. Mężczyzna wydmuchał 0,32 promila alkoholu. I w jego przypadku czynności zakończyły się na odebraniu uprawnień do prowadzenia pojazdów. Do ostatniej podobnej kontroli drogowej doszło we wtorkową noc. Kolejni policjanci „drogówki” przeprowadzili kontrolę stanu trzeźwości 37-latka na ul. Wrocławskiej w Wałbrzychu. Kierujący samochodem osobowym mężczyzna był niechlubnym rekordzistą świątecznego weekendu i wydmuchał 2,54 promila. Wałbrzyszanin pożegnał się z prawem jazdy i również stanie przed sądem.
Jeżeli wiedzą Państwo, że osoba chce jechać pojazdem, a wcześniej spożywała alkohol, uniemożliwimy jej to. Należy także powiadomić dyżurnego Centrum Powiadamiania Ratunkowego pod numerem alarmowym 112, który przekaże informacje Policji, a dyżurny wyśle na miejsce zdarzenia patrol. Bardzo ważny jest brak społecznego przyzwolenia na tego typu zachowania.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl