Zgorzeleccy policjanci zatrzymali do kontroli kierujące pojazdem na autostradzie A4 za przekroczenie ciągłej linii i wtedy się zaczęło… Policjant z Nowogrodźca podjął akcję ratowania zagubionego w lesie mężczyzny. Starszy pan z Lwówka Śląskie został oszukany ofertą sporego zarobku.
- Policjanci ze Zgorzelca, działający w dolnośląskiej grupy SPEED, podczas służby na terenie gminy zatrzymali do kontroli drogowej kierującego pojazdem marki Audi, który zlekceważył znak poziomy P-4, czyli „podwójną linię ciągłą”. Podczas podjętej interwencji okazało się, że naruszenie przepisów, za które 28-latek został zatrzymany do kontroli, to najlżejsze przewinienie, jakie ma na sumieniu. Podczas skrupulatnie prowadzonych czynności funkcjonariusze ujawnili bowiem, że audi ma założone dwie różne tablice rejestracyjne i żadna z nich nie jest przypisana do tego pojazdu. Natomiast badanie testerem narkotykowym wykazało, że mieszkaniec powiatu bolesławieckiego kierował autem, znajdując się pod wpływem metamfetaminy i marihuany. Co więcej dokładnie te same narkotyki mundurowi znaleźli w trakcie przeszukania jego samochodu. Kierujący trafił do zgorzeleckiej komendy, a jego pojazd na policyjny parking. Teraz 28-latek za przestępstwa, o które jest podejrzany, odpowie przed sądem. Może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.
- Gdy funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Nowogrodźcu, w powiecie bolesławieckim, w czasie wolnym od służby otrzymał informację, że ludzkie życie może być zagrożone z uwagi na niskie temperatury, natychmiast zaczął działać. Policjant dowiedział się od osoby postronnej, że znany mu osobiście mężczyzna znajdujący się w kryzysie bezdomności, będąc najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu, w godzinach popołudniowych wchodził do kompleksu leśnego. Z racji panujących ujemnych temperatur i potencjalnego zagrożenia dla życia 34-latka, mundurowy od razu podjął próbę nawiązania z nim kontaktu. W pewnym momencie mężczyzna nieporadny życiowo odebrał telefon, jednak nie chciał powiedzieć, gdzie się znajduje. Krótka rozmowa utwierdziła policjanta w przekonaniu, że należy jak najszybciej odnaleźć 34-latka, ponieważ jego bełkotliwa mowa wskazywała na fakt, że znajdował się on pod wpływem alkoholu i może szybko dość do wychłodzenia jego organizmu. Funkcjonariusz prywatnym samochodem pojechał w okolice, gdzie ostatni raz widziany był mężczyzna i pomimo zapadającego zmroku rozpoczął poszukiwania na własną rękę, jednocześnie informując dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Bolesławcu o sytuacji zagrożenia życia oraz potrzebie włączenia w poszukiwania policjantów będących w służbie. Po wejściu w głąb lasu funkcjonariusz zauważył leżącą na śniegu osobę. Mężczyzna był już mocno wychłodzony, nie reagował na próby nawiązania kontaktu słownego. Policjant najpierw sprawdził jego parametry życiowe, a następnie przeniósł 34-latka do samochodu, żeby go ogrzać. W międzyczasie mundurowy poinformował bolesławieckiego dyżurnego o potrzebie wezwania na miejsce służb medycznych. Odnaleziony mężczyzna karetką został przewieziony do szpitala. Kolejny raz mundurowi z powiatu bolesławieckiego pokazali, że maksyma „Pomagamy i chronimy”, którą starają się kierować każdego dnia, ma swoje przełożenie zarówno w służbie, jak i poza nią.
- W sobotę do lwóweckich mundurowych zgłosił się mężczyzna, który zeznał, że został oszukany na kwotę 25 tysięcy złotych. Do oszustwa miało dojść dzień wcześniej. Według mężczyzny jakiś czas temu słyszał o możliwości zakupu akcji spółki „Baltic Pipe”. W związku z tym zainteresował się stroną wyszukaną w internecie, gdzie wypełnił ankietę podając swój numer telefonu. Po pewnym czasie skontaktował się z nim mężczyzna, który przedstawił się jako doradca firmy inwestycyjnej. Niestety mężczyzna skusił się na obietnice szybkiego zysku i podał rozmówcy swoje dane. W kolejnych krokach oszust instruował osobę, polecił potwierdzić przelew zysków z inwestycji, co mężczyzna uczynił. 72-letni mieszkaniec powiatu lwóweckiego, o tym, że został oszukany dowiedział się, gdy chciał zrobić kolejny przelew, lecz jego konto już zostało zablokowane. Teraz wyjaśnieniem sprawy zajmują się lwóweccy funkcjonariusze.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl