Dzięki czujności mieszkańców i szybkiej reakcji kłodzkich policjantów, nie doszło do nieszczęścia.
Oficer dyżurny kłodzkiej jednostki Policji został powiadomiony przez zaniepokojonych mieszkańców, że w jednym z mieszkań było słychać odgłosy awantury, a następnie mężczyzna będąc w samej bieliźnie, mając na rękach małe dziecko i prowadząc drugie, wsiadł do samochodu i odjechał. Ze zgłoszenia wynikało, że w mieszkaniu przebywa matka dzieci. Dyżurny niezwłocznie skierował patrol z wydziału prewencji pod wskazany adres. W mieszkaniu funkcjonariusze zastali kompletnie pijaną matkę małoletnich, która przyznała policjantom, że razem z ojcem dzieci spożywała alkohol.
Policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania wskazanego samochodu, którym przewożone były dzieci. Po kilkudziesięciu minutach funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę z dwojgiem dzieci, który widząc mundurowych chował się za swoim samochodem. Od mężczyzny było czuć woń alkoholu. Na szczęści małoletnim nic się nie stało. Przeprowadzone badanie alkomatem u matki dzieci wykazało ponad 2 promile, a u ojca jeden promil alkoholu.
Dzieci decyzją sądu zostały przekazane pod opiekę trzeźwego członka rodziny. Mężczyźnie zatrzymano prawo jazdy i odpowie on za kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Obecnie policjanci ustalają okoliczności zdarzenia i po wykonaniu niezbędnych czynności przekażą całość dokumentacji do sądu rodzinnego. W związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, mężczyźnie może grozić kara do 5 lat więzienia.
Policjanci narażając własne życie uratowali starszego mężczyznę.
W Ratnie Dolnym, funkcjonariusze Referatu Kryminalnego z Kudowy-Zdroju, wracając do swojej jednostki, zostali zaalarmowani przez mieszkańca, który wskazał im osobę dryfującą w stawie. Okazało się, że starszy mężczyzna znajdował się w odległości około metra od brzegu, w mule i z głową zanurzoną pod wodą. Nie reagował na wołanie i nie dawał oznak życia. Brzeg był bagnisty i porośnięty gęstą roślinnością, jednak nie zważając na niebezpieczeństwo policjanci natychmiast ruszyli z pomocą. Pomimo, że nie znali dokładnie terenu, by ratować człowieka weszli do wody i wyciągnęli starszego mężczyznę na brzeg.
Następnie przystąpili do udzielania pomocy przedmedycznej, gdyż poszkodowany miał płytki oddech i ciężko było wyczuć tętno. Policjanci monitorowali jego funkcje życiowe aż do czasu przyjazdu Zespołu Ratownictwa Medycznego. 74-letni mieszkaniec powiatu kłodzkiego trafił na Specjalistyczny Oddział Ratunkowy polanickiego szpitala pod opiekę specjalistów. Ten nieszczęśliwy wypadek najprawdopodobniej spowodowany był złym stanem zdrowia mężczyzny, który nieświadomie wszedł do wody i o własnych siłach nie potrafił się z niej wydostać. Po raz kolejny policjanci zapobiegli ludzkiej tragedii, ratując życie ludzkie. Niewątpliwie dzięki szybkiej i zdecydowanej reakcji funkcjonariuszy ten mężczyzna żyje.
Poprzez: dolnoslaska.policja.gov.pl