Po otwartym miesiąc temu sklepie socjalnym w Bielawie, tym razem ruszyła także jadłodzielnia.
To formuła, dzięki której żywność trafi szybciej do osób potrzebujących wsparcia i jednocześnie nie uniknąć można sytuacji, w której nadające się do konsumpcji produkty czy gotowe dania zmarnowałyby się. Podobnie jak w przypadku sklepu socjalnego, o którym informowaliśmy w naszym portalu, inicjatorem utworzenia bielawskiej jadłodzielni jest Wielobranżowa Spółdzielnia Socjalna Arte z Bielawy. Wsparcia logistycznego udzieliła Fundacja Chops z Kalisza, która prowadzi tego typu projekty w Polsce.
Jadłodzielnia w postaci pojemnej chłodziarki jest usytuowana przy ul. Brzeźnej w Bielawie. Pierwszy „wsad” pojawił się tam już w ubiegły piątek, dzięki temu, że współpracy spółdzielców z marką „Winiary”. Wolontariusze będą systematycznie weryfikować zawartość szafy, aby zapewnić, iż to, co z niej trafi do potrzebujących nadawało się do spożycia.
Inicjatorzy przede wszystkim jednak liczą na wszystkich tych mieszkańców gminy Bielawa, którzy zechcą podzielić się żywnością z innymi osobami znajdującymi się w trudnej sytuacji materialnej. Zachęcają do tego między innymi zwracając uwagę na wciąż obecne zjawisko marnowania i wyrzucania żywności, szczególnie w powiązaniu ze spotkaniami czy imprezami lub jej nadmiernym gromadzeniem w domach.
Rocznie, marnujemy sporo żywności, dlatego jadłodzielnia to doskonały sposób, aby to ograniczyć lub całkowicie wyeliminować. Dodatkowo, cel jest wyjątkowy – pomoc innym – podkreślają inicjatorzy projektu z Bielawy.
Powstanie jadłodzielni jest spełnieniem sprzyja tworzeniu zintegrowanego i efektywnego systemu pomocy społecznej poprzez rozwój bazy dotyczącej opieki społecznej, co jest zapisane w strategii rozwoju naszej gminy. Przede wszystkim jest jednak odpowiedzią na realne trudności, z jakimi boryka się część mieszkańców, a lokalizacja ułatwia niekrępujący dostęp do lodówki – podkreśla burmistrz Bielawy Andrzej Hordyj.
Foto: um.bielawa.pl