Na całej polskiej granicy akcja zamknięcia przejść i uszczelnienia pasa granicznego została przeprowadzona błyskawicznie. Ruch na dolnośląskim odcinku granicy polsko-czeskiej przebiega płynnie bez żadnych problemów.
Początkowo, rygory wprowadzone w ubiegłym tygodniu wywołały wielokilometrowe zatory, ale od kilku dni sytuacja unormowała się. Od nocy z 26 na 27 marca 2020, obowiązek kwarantanny objął wszystkich przekraczających granicę Rzeczypospolitej Polskiej i nie dotyczy tylko kierowców zawodowych wykonujących przewozy cargo, ale i oni są poddawani drobiazgowej kontroli sanitarnej.
Jak wyposażeni są funkcjonariusze pilnujący polskich granic? Czy wszyscy przyjeżdżający do naszego kraju stosują się do poleceń funkcjonariuszy? O tym – na polsko-czeskim przejściu granicznym Kudowa – Słone rozmawialiśmy z komendantem Straży Granicznej w Kłodzku Piotrem Piekarskim. Zobacz nasze video.
Zamknięcie granic to niezwykle odpowiedzialna decyzje i to obostrzenie potrwa nie krócej niż do 13 kwietnia br. Celem jest ochrona życia i zdrowia Polaków. Zamknięcie granic spotyka się z powszechną akceptacją Polaków. Niewątpliwie obligatoryjna 14-dniowa kwarantanna osób pracujących na terenach przygranicznych jest utrudnieniem, ale i to jest raczej traktowane jako konieczność.
Polski rząd zareagował na czas. Epidemiczna wskazówka tyka, co szczególnie widzimy na Zachodzie Europy, gdzie zarażonych są dziesiątki tysięcy, a niedługo już setki tysięcy obywateli państw Unii Europejskiej. Uszczelnienie granic Polski to element koniecznej w czasie pandemii koronawirusa izolacji, jakiej też trzymajmy się sami na co dzień.
Dariusz Nowakowski